Wypadek na budowie: zmiażdżony łyżką

Podczas wyburzania i usuwania gruzu po rampie dla wózków inwalidzkich doszło do tragicznego wypadku. Ofiara - pieszy pracownik - pomagał operatorowi minikoparki ładować niewielkie kawałki betonu. W pewnym momencie ramię koparki zaplątało się w przewód kompresora i partner operatora wszedł w jego zasięg by sprawdzić co się dzieje. Chwilę później przewód został wyrwany z gniazda, łyżka maszyny odbiła w prawą stronę, a operator, usiłując kompensować nagły ruch, przechylił manetkę maksymalnie w lewo. Niestety, jego kolega znajdował się na drodze i został przygnieciony do ściany kompresora.

 

Mężczyzna, mimo szybkiej reakcji kolegi i, jak wydawało się na początku, ogólnie dobrego stanu, zmarł 10 godzin po wypadku wskutek rozległego krwotoku wewnętrznego.

 

Jak wykazało dochodzenie po wypadku, firma zatrudniająca ofiarę wypadku i operatora nie przeprowadzała szkoleń z zakresu bezpieczeństwa na placu budowy. Jest bardzo istotne, by każda osoba w pracy zdawała sobie sprawę z niebezpieczeństw - szczególnie, kiedy rozpoczyna się nowy projekt i miejsce jest dla wszystkich nowe. Przed rozpoczęciem pracy trzeba się też upewnić, że okolica jest wolna od potencjalnych przeszkód, takich jak na przykład kompresor stojący zbyt blisko koparki.

© Wszelkie Prawa Zastrzeżone - 2015
Projekt i wykonanie SYLOGIC.PL