Zawód ogólnie nazywany "budowlańcem" jest narażony na szkodliwe działanie wysokiego poziomu ciśnienia akustycznego, czyli hałas. Podczas, gdy nad pracownikami placów budowy znajdziemy niewiele zawodów o większym zagrożeniu ze strony fal dźwiękowych (jest to na przykład pracownik płyty lotniska), to ryzyko uszkodzenia słuchu jest mniejsze nawet u barmanów pracujących w głośnych klubach.

Poza oczywistym efektem, jaki może mieć zbyt długa ekspozycja na hałas, czyli utratą słuchu, lekarze zwracają uwagę na szereg innych chorób. Okazuje się bowiem, że osoby pracujące w hałasie mają większe ryzyko zawału serca i nadciśnienia tętniczego. Statystyki mówią też, że u ludzi wystawionych na długotrwałe działanie dźwięku o zbyt dużym ciśnieniu częściej rozwija się cukrzyca. Nie da się ukryć, że w pracy na budowie trudno uniknąć hałasu. Co gorsza, czasem nawet nie wiemy, że zagrożenie występuje, bo hałas może być "cichy": mowa o ultra- i infradźwiękach, które podobnie jak te z zakresu słyszalnego dla człowieka mogą powodować szereg problemów zdrowotnych.

Rozwiązaniem problemu w teorii jest dbanie o środki ochrony słuchu oraz zwracanie uwagi pracodawcy w razie przekroczenia przyjętych norm. Korzystanie z nowoczesnych, dźwiękoszczelnych kabin maszyn czy specjalnych izolacji urządzeń to również dobry pomysł. To jednak jedynie czubek góry lodowej, jaką jest problematyka hałasu w miejscu pracy - więcej na ten temat przeczytacie w pierwszym numerze Robocze NEWS. A Wy, jakich środków ochrony słuchu używacie? Jakie są najskuteczniejsze i najwygodniejsze w codziennym użytkowaniu?

© Wszelkie Prawa Zastrzeżone - 2015
Projekt i wykonanie SYLOGIC.PL