Nowe ładowarki kołowe Cat 950 i 962 zapewniają wysoką wydajność dzięki nowoczesnym technologiom dostępnym na wyposażeniu standardowym. W liczbach - produktywność zwiększyła się o 10%, a koszty konserwacji zmniejszyły się o 30%.

 

Obie maszyny napędza silnik Cat C7.1 z automatycznym systemem regeneracji, spełniający wymogi norm emisji spalin Euro Stage V. Elektryczna pompa zasilająca układu paliwowego, separator wody w układzie paliwowym i pomocniczy filtr paliwa pozytywnie wpływają na niezawodność i czas pracy bez przestojów.

 

Ładowarki wyposażono w System Cat Payload z funkcją Assist pozwalający na ważenie materiału oraz wyświetlanie danych w czasie rzeczywistym, pozwalając na zwiększenie produktywności i efektywności załadunku. Operator może też korzystać z nowej funkcji automatycznego kopania Autodig, która pozwala całkowicie zautomatyzować proces załadunku materiału do łyżki. Współpracując z funkcją Autodig, opcja automatycznego ustawiania opon optymalizuje przebieg operacji załadunku, ograniczając poślizg i zużycie ogumienia.

 

Opcjonalne technologie Cat dodatkowo zwiększają wydajność ładowarki i efektywność wykonywania zadań. Cat Advanced Payload z funkcją Assist zawiera opcję Tip Off Assist, która automatycznie dostosowuje wielkość napełnienia ostatniej łyżki, tak aby w operacji załadunku nie przekroczyć wartości docelowej. Opcjonalna usługa Cat Productivity zapewnia dostęp do kompleksowych informacji, które dodatkowo pomagają zwiększyć wydajność i rentowność prac.

 

Mdele ładowarek 950 i 962 są standardowo wyposażone w kamerę cofania. Przednia szyba od podłogi po sufit, duże lusterka ze zintegrowanymi lusterkami punktowymi i kamera widoku wstecznego zapewniają doskonałą widoczność dookoła maszyny. Aby dodatkowo zwiększyć bezpieczeństwo pracy i konserwacji, maszynę można wyposażyć w system obserwacji w zakresie 360 stopni, system radarowy Cat Detect, oświetlenie dostępowe oraz oświetlenie serwisowe montowane pod pokrywą komory silnika.

 

Aby zoptymalizować wydajność i trwałość maszyny w najbardziej wymagających zastosowaniach, nowe ładowarki 950 i 962 można zamawiać w konfiguracjach dostosowanych do konkretnych warunków bezpośrednio w fabryce Caterpillar. W wybranych regionach są dostępne modele przemysłowe i do prac przy odpadach, wyposażone w dodatkowe osłony i wzmocnienia, a także model o zwiększonych możliwościach podnoszenia i przechylania, przeznaczony do prac leśnych.

Dział: Roboty ziemne

 

Załadunek na 6,9 metra – to żaden problem dla najnowszej ładowarki Volvo L200H High Lift z zwiększoną mocą i bardziej pojemnymi chwytakami. Nowa maszyna zastąpi starszy model L180H High Lift. To kolejny krok w ewolucji ładowarek wysokiego podnoszenia, które Volvo opracowało i stale ulepsza już od 1974 roku.

 

WLO L200H HL T4f 2 42159

A zatem – co się zmieniło? Przede wszystkim wydajność, a więc 27% większa moc pozwalająca na chwytanie większego ładunku naraz. Chwytaki powiększono o 13% (przekrój największego z 3,8 m2 skoczył do 4,3 m2), a maksymalny udźwig z 8,8 tony w modelu L180H podniesiono do 11,2 tony w najnowszej ładowarce. By uzyskać tak imponujący wynik inżynierowie Volvo wyposażyli L200HHL we wzmocnione podzespoły układu ramienia i rotatora, a także nadwymiarową belkę poprzeczną.

 

 

Tym co wyróżnia ładowarkę wysokiego podnoszenia na tle pozostałych maszyn przeładunkowych jest oczywiście charakterystyczna konstrukcja ramienia, pozwalająca na składowanie do wysokości 6,9 metra. To około 60% wyżej niż w przypadku standardowej ładowarki o podobnej masie. Co więcej, żeby ułatwić napełnianie, nowo zaprojektowany chwytak można obracać w pełnym zakresie 360º i przechylać.

 

Cztery szerokie opony w jednym rozmiarze ułatwiają przemieszczanie się po trudniejszym terenie przy jednoczesnym ograniczeniu nacisku na nawierzchnię. Ze względu na charakterystykę pracy w składach drewna i tym podobnych miejscach, bardzo istotne są również hamulce – ładowarkę L200H High Lift wyposażono zatem w zewnętrzny układ chłodzenia oleju w mostach, co jednocześnie wydłuża okres eksploatacji zarówno hamulców jak samych mostów. Do tego dodano jeszcze filtr oleju transmisyjnego z interwałem wymiany co 4000 godzin, by użytkownicy mogli dłużej cieszyć się nieprzerwaną pracą i czystym układem hamulcowym.

 

Operator i ładowarka jak jedna maszyna

 

WLO L200H HL T4f 2 42156

L200H High Lift wyposażono w szereg technologii wspomagających operatora, dzięki którym można uzyskiwać jeszcze większą wydajność pracy. Po raz pierwszy w sektorze ładowarek wysokiego podnoszenia mamy tu do dyspozycji Load Assist wraz z pakietem aplikacji wyświetlanych na ekranie Volvo Co-Pilot w kabinie. Operator może na bieżąco obserwować obciążenie chwytaka, co pomaga zapobiegać przeciążaniu lub suboptymalnemu wykorzystaniu ładowności. Sterowanie chwytakiem odbywa się za pomocą pojedynczej dźwigni, która może być konfigurowana przez operatora za pomocą smartfonu. Opcja zaawansowanego coachingu może też przekazywać operatorowi dodatkowe informacje na temat pracy, co pomaga zoptymalizować zużycie paliwa i eksploatację ładowarki.

 

Ponadto, ciśnienie i temperatura w oponach mogą być monitorowane (wyposażenie dodatkowe) i można je sprawdzać bez wychodzenia z kabiny. To bardzo istotne, ponieważ prawidłowe ciśnienie przekłada się na oszczędność 2 – 4% paliwa i wydłużenie okresu użytkowania ogumienia o 6 – 10%.

 

Opcjonalne sterowanie za pomocą dźwigni zamiast kierownicy jest możliwe dzięki Comfort Drive Control, co przydaje się szczególnie przy rozładunku samochodów. Zachowanie bezpieczeństwa ułatwia dodatkowa kamera przednia, przy pomocy której można obserwować nawet sytuację na wierzchu stosu. Wszystko jest wyświetlane na osobnym monitorze wewnątrz kabiny.

 

Maszyna, która rwie się do pracy

 

Volvo L200H High Lift napędzane jest rzędowym sześciocylindrowym silnikiem diesla o pojemności 12,8 L. Silnik generuje moc 340 koni mechanicznych i spełnia normę emisji spalin Stage V. Za przełożenie napędu na obie osie odpowiada skrzynia Power Shift, a na czwartym biegu ładowarka osiąga prędkość 38 kilometrów na godzinę.

 

Tak samo jak w przypadku modelu L180HHL, kabinę można przechylać o 30º lub 70º na czas prac serwisowych, co w połączeniu z elektrycznie sterowaną pokrywą silnika sprawia, że konserwacja jest szybka i przyjemna. Obsługę silnika należy wykonywać w wydłużonych do 1000 moto godzin interwałach serwisowych. Zawory spuszczania i napełniania pozwalają wymienić olej hydrauliczny, przekładniowy, silnikowy i w przednim moście – szybko i bez wycieków!

 

Już wkrótce dla całej gamy ładowarek ze sterowaniem burtowym oraz kompaktowych ładowarek gąsienicowych CAT dostępne będzie innowacyjne oprogramowanie określane mianem "smart creep", czyli inteligentna jazda. Ma służyć optymalizacji pracy z frezarką do asfaltu oraz piłą tarczową. System będzie wykrywał obciążenie robocze osprzętu i odpowiednio dostosowywał prędkość poruszania się ładowarki.

 

Na "smart creep" składa się zestaw sensorów w osprzętach oraz oprogramowanie. Kiedy frezarka czy piła natrafiają na mniejszy opór, maszyna automatycznie przyspieszy, i, analogicznie, zwolni kiedy opór stanie się większy. Obciążenie silnika pozostaje niezmienne, a operator może monitorować ciśnienie w układzie hydraulicznym za pośrednictwem wyświetlacza w kabinie.

 

System smart creep wyłącza element niepewności z ustawiania prędkości dla osprzętu. Bez niego zbyt duża prędkość mogła doprowadzić do zatrzymania pracy frezarki czy piły, a zbyt mała - do spowolnionej pracy.

 

System będzie dostępny w trzecim kwartale 2022 roku dla modeli z gamy D3. Będzie można się również zaopatrzyć w zestaw do instalacji w terenie, dla już wyprodukowanych i pracujących ładowarek i osprzętów. Od momentu wprowadzenia na rynek, nowe frezarki i piły będą dostarczane z fabrycznie montowanym zestawem sensorów, a modele ładowarek D3 będą przygotowane do uruchomienia systemu.

Materiał promocyjny

 

Na składnicy drewna w Torsbodzie (Szwecja) po raz pierwszy na świecie przetestowano ładowarkę wysokiego podnoszenia sterowaną zdalnie przy pomocy sieci 5G. Model Volvo L180 był kierowany przez operatora oddalonego o setki kilometrów, a mimo to połączenie było stabilne i szybkie, co pozwoliło na wykonywanie precyzyjnych zadań związanych z podnoszeniem, załadunkiem i sortowaniem drewna.

 

Zdalne sterowanie maszynami w leśnictwie - i nie tylko - może przynieść bardzo duże zwiększenie produktywności. Jeden operator może kierować maszynami w oddalonych od siebie miejscach, bez kłopotu przełączając się pomiędzy egzemplarzami. Zwiększy się również bezpieczeństwo, ponieważ zredukowana zostanie liczba ludzi w miejscu pracy.

 

Badania nad systemem zdalnego sterowania są prowadzone przez Volvo we współpracy z operatorem sieci, producentem drewna i papieru SCA, Uniwersytetem Mid, Skogforsk oraz Biometrią. Istotnym celem badań jest sprawienie, by środowisko pracy zdalnego operatora było intuicyjne i przyjazne. Proces ładowania musi być precyzyjny, więc operator musi móc poświęcić całą uwagę swojej pracy. Obecnie stanowisko jest wyposażone w kilka połączonych ze sobą ekranów, wyświetlających obrazy z kamer zamontowanych na maszynie. Testy prowadzone w tej chwili mają pozwolić na poprawę ustawienia kamer, tak, by zoptymalizować pole widzenia operatora.

 

Już w roku 2022 dostępna będzie w pełni elektryczna ładowarka CAT R1700 XE LHD. Zgodnie z informacjami producenta, model ma identyczne osiągi co spalinowy odpowiednik R1700. Baterie można ładować bez wyciągania z maszyny, by zmaksymalizować efektywny czas pracy. Przenośne ładowarki CAT MEC500 Mobile Equipment Charger będą mogły naładować elektryczną ładowarkę w mniej niż 30 minut lub mniej niż 20 minut jeśli użyjemy dwóch jednocześnie.

 

R1700 XE LHD nie odstaje parametrami od spalinowych modeli. W łyżce podniesiemy do 15 ton materiału, a maksymalna prędkość przejazdu to 18 kilometrów na godzinę. Na jednym ładowaniu można pracować do 2,5 godziny. Dostępne łyżki mają pojemność od 5,7 do 7,5 metra sześciennego.

 

Linia uniwersalnych ładowarek gąsienicowych CAT wzbogaciła się o najnowszy model 953, który zastąpił 953K. Zmiany obejmują lepszą ekonomię paliwową oraz większą produktywność i ulepszone środowisko pracy operatora.

 

Ważąca niewiele poniżej 16 ton maszyna jest napędzana silnikiem spełniającym warunki norm emisji spalin EU Stage V o mocy 160 koni mechanicznych. Dzięki funkcji Auto Mode można automatycznie dostosować prędkość obrotową silnika do obciążenia. Eco Mode pozwoli na jeszcze większą oszczędność paliwa podczas mniej wymagającej pracy, a Power Mode - dokładnie odwrotnie, zapewni dużą moc dostępną w każdym momencie. Kolejnymi sposobami na lepsze wyniki pracy są łyżki z serii Performance Series oraz szybkozłącze osprzętów - wszystko jako wyposażenie opcjonalne.

 

Kabinę operatora wyposażono w amortyzowany fotel z regulowanymi podłokietnikami i kontrolerami. Znajdziemy tu także dotykowy ekran o przekątnej 10", na którym można wyświetlać istotne parametry pracy maszyny oraz obraz z kamery wstecznej. Jest także możliwość wyświetlenia aktualnego nachylenia ładowarki.

 

Maszynę można wyposażyć w dwa rodzaje sterowania - przy pomocy joysticka lub dźwigni V i pedałów. Również osprzęty i ramię może być sterowane joystickiem lub podwójną dźwignią. Takie rozwiązanie pozwoli dostosować środowisko pracy do preferencji operatora oraz jego wcześniejszych doświadczeń.

 

953 posiada dostęp do szeregu systemów telematycznych, które pomagają zarządzać pracą i zbierać dane, takich jak Product Link, VisionLink, Cat App, Machine Security czy zdalne rozwiązywanie problemów.

Dział: Roboty ziemne

 

Kolejne, zupełnie nowe maszyny marki Bobcat to sposób na dotarcie do nowej grupy odbiorców. Modele L23 i L28 gwarantują duże udźwigi na ograniczonej przestrzeni, łatwość użytkowania dzięki intuicyjnemu sterowaniu oraz minimalne naruszenie podłoża przy pracy na dowolnym terenie. Nowości ofertowe są projektowane i produkowane w zakładach Bobcat w Ameryce Północnej.

 

Obie maszyny dysponują mocą 25 koni mechanicznych. Masa L23 to 1719 kilogramów, a L28 - 1903 kilogramy. Maszyny posiadają udźwig statyczny odpowiednio 1265 kilogramów i 1391 kilogramów, oraz udźwig znamionowy 633 kilogramy i 696 kilogramów.

 

Maszyny zapewniają imponującą stabilność i udźwig statyczny równy nawet 1,39 tony, co pomaga w umieszczaniu ładunków w rowach i na chodnikach. Dobra widoczność z kabiny dodatkowo ułatwia pracę. Duży udźwig maszyny w stosunku do jej masy sprawia, że jest ona idealna do podnoszenia i przenoszenia ciężkich ładunków na ograniczonej przestrzeni. Model L28 posiada wysuwany wysięgnik zapewniający więcej możliwości rozmieszczania ładunków, a opcje przeciwwag pozwalają użytkownikowi dostosować udźwig do zastosowań. Mimo solidnej konstrukcji małe ładowarki przegubowe są również dość lekkie, żeby można je było łatwo przewozić.

 

Jak mówił John Chattaway, dyrektor d. s. ładowarek w firmie Bobcat: „Małe ładowarki przegubowe to kompaktowe, lekkie konstrukcje zapewniające wielkie możliwości i łatwość sterowania, dzięki czemu stanowią potężne i wygodne wielozadaniowe narzędzie dla szeregu zastosowań. Zarówno L23 jak i L28 to maszyny z silnikiem o mocy 25 KM i z intuicyjnym sterowaniem, które sprawia, że są idealne niemal dla każdego użytkownika, co jeszcze zwiększa grono klientów i zasięg zakres możliwości maszyn marki Bobcat.

 

Najważniejsze cechy, których szukają użytkownicy małych ładowarek przegubowych, to duży udźwig przy wysokiej stabilności i niewielkich naruszeniach terenu, gdyż są one wykorzystywane głównie przy podnoszeniu i przenoszeniu ładunków. Bobcat wnosi na ten rynek lata doświadczeń firmy na rynku ładowarek pozwalające nam budować maszyny, które są bezpieczne, niezawodne i bardzo trwałe. Wszystko to zapewnia jakość maszyn, której nie dorównują nasi konkurenci”.

 

Nowe ładowarki są dostępne z kabiną otwartą i zamkniętą, w obu wersjach operator ma sporo miejsca do wygodnego wsiadania i opuszczania maszyny. Projektanci zadbali o ustawienie elementów sterujących w intuicyjnych miejscach, tak by zarówno początkujący operatorzy jak starzy wyjadacze poczuli się w maszynie jak w domu. Komfort pracy w chłodniejszych warunkach może zwiększyć podgrzewany fotel.

 

 

Prosta konstrukcja z dwoma pedałami pozwala na szybką i łatwą zmianę kierunku jazdy: jeden pedał porusza maszyną w przód, drugi wstecz. Takie sterowanie łatwo opanować, dzięki czemu małe ładowarki przegubowe to doskonały wybór dla pracowników sezonowych lub klientów wynajmujących sprzęt. Jest to również proste i wygodne dla operatorów, którzy muszą opanować elementy sterowania wielu maszyn.

 

L28 wyposażona w teleskopowe ramie zaskakuje zasięgiem. Nowatorska konstrukcja z dwoma siłownikami utrzymuje ładunek w poziomie, gdy operator porusza łyżką i manipuluje materiałami na wysokości. Siłownik teleskopowy jest zsynchronizowany z cięgłem poziomowania hydraulicznego, co wspomaga poziomowanie i pozwala uniknąć przesypywania materiałów z tyłu łyżki, co również znacznie ułatwia użytkowanie i zwiększa wydajność. Specjalna wersja oryginalnego systemu mocowania osprzętu Bob-Tach® pozwala na wykorzystywanie osprzętu zarówno z certyfikatem S70/MT55 jak i S100/S450.

 

Montowane wzdłużnie silniki o wysokim momencie obrotowym spełniają normy emisji spalin Stage V. Wydajny układ chłodzenia zapewnia lepsze działanie i ochronę podzespołów, czego efektem jest doskonała wydajność.

 

Małe ładowarki przegubowe Bobcat zaprojektowano tak, by w jak najmniejszym stopniu naruszały podłoże w miejscu pracy. Umożliwia to nie tylko przegub, dzięki któremu tylne opony poruszają się po śladzie przednich podczas skrętów, ale również tryb ochrony podłoża, który ogranicza poślizg kół. Oznacza to, że są one idealne do prac przy kształtowaniu krajobrazu, a także projektów budowlanych i prac konserwacyjnych, gdzie przestrzeń jest ograniczona, a podłoże należy zachować w dobrym stanie. W zależności od warunków pracy w ładowarkach automatycznie włącza się jeden z dwóch trybów jazdy: tryb o wysokiej przyczepności, który zapewnia kontrolę na trudnym i śliskim terenie, oraz tryb ochrony podłoża, w którym podłoże jest naruszane w minimalnym stopniu.

 

W trybie wysokiej przyczepności operator poczuje większą kontrolę i mobilność na trudnym lub śliskim terenie. Tymczasem tryb ochrony podłoża zapewnia aktywne kierowanie i ogranicza poślizg kół, dzięki czemu podłoże jest naruszane w minimalnym stopniu. Ponadto opcjonalny tryb wspomagania jazdy, podobny do blokady mechanizmu różnicowego, pozwala operatorowi na chwilowe wyłączenie trybów automatycznych podczas jazdy po trudnym terenie.

 

G-Series Evolution - bo tak własnie nazwano najnowsze kołowe ładowarki CASE - zostały ulepszone pod każdym względem, w stosunku do poprzedniej linii. Skupiono się na zwiększeniu produktywności i osiągów, a także na zapewnieniu operatorowi jak największej kontroli i intuicyjnego sterowania. Jak mówił Egidio Galano, dyrektor produktu Case Construction Equipment na Europę, "Ładowarki kołowe zaprojektowane do pracy w trudnych warunkach korzystają z lepszych osiągów i opłacalności wynikającej z krótszych cykli roboczych, poprzez uproszczenie sterowania i zwiększenie dostępności".

 

Dokładność ładowania zwiększono między innymi dzięki wyposażeniu ładowarek w nowoczesny system pomiaru ładunku, zaimplementowany bezpośrednio w głównym ekranie maszyny. Wśród parametrów wyświetlanych dla operatora znajdziemy oczywiście masę w łyżce, licznik przejazdów, sumę załadowanego i aktualnie przewożonego materiału, informacje o projekcie i wiele innych. Dzięki takiemu rozwiązaniu ryzyko niedoładowania lub przeładowania ciężarówki jest zminimalizowane, a informacje dotyczące efektywności pracy ładowarki można pobrać i przeanalizować.

 

Na wyposażeniu standardowym nowych maszyn znajdziemy również systemy telematyczne SiteConnect i SiteWatch, pozwalające na zbieranie i szybkie przesyłanie danych na temat maszyny i jej pracy.

 

1618482500 case 721g evo

Nowoczesne centrum zarządzania maszyną mieści się w ekranie dotykowym. Przy jego pomocy, dzięki elektrohydraulicznemu sterowaniu, operator może indywidualnie ustawiać responsywność ramienia i łyżki, tak, by pasowały do jego preferencji. Maszyny posiadają także dwa nowe tryby pracy silnika: Max i Smart. Max, jak sama nazwa wskazuje, ustawia parametry ładowarki na maksymalne wartości, co przydaje się w wyjątkowo trudnych warunkach i zadaniach. Smart poprawia komunikację między operatorem i maszyną, by praca odbywała się płynnie w mniej wymagających warunkach. Kolejnym udogodnieniem może być funkcja równoległego podnoszenia, która przydaje się przy ładowaniu bardziej delikatnych materiałów łyżką lub widłami.

 

Operator ma do dyspozycji trzy konfigurowalne przyciski na prawym podłokietniku, przy pomocy których szybko przełączy tryby pracy ładowarki lub inne funkcje, włączając w to wyświetlanie wybranych informacji na ekranie, przełączanie widoku na kamerę cofania, blokadę dyferencjału czy zapalanie świateł.

 

Dostępność nowych ładowarek jest większa dzieki zredukowanym interwałom serwisowym, które wzrosły z 500 motogodzin do ponad 1000, co przekłada się na około 20% mniej czasu poświęconego na serwis.

 

Większość rodzajów maszyn przeszła okres największej świetności, w którym stawały się niezwykle popularne i nagle trudno było znaleźć plac budowy bez nich. Tak było z koparko ładowarkami, a także z mini koparkami. Wydaje się, że oto nadchodzi kolejna maszynowa moda, tym razem na kompaktowe ładowarki, które bardzo szybko zyskują na popularności w wielu sektorach rynku: na budowie, ale również przy urządzaniu zieleni, pielęgnacji terenów zadrzewionych czy nawet kamieniarstwie.

 

bobcat mt100 angle broom 4c2a5364 20j1 fc.5f03a286aa26e.5f03a31d2bcd1.5f03a345d6561

Zacznijmy jednak od podstawy, czyli dokładnego określenia nazwy tych wyjątkowych maszyn. "Compact Utility Loader" (CUL, ang. Kompaktowa Ładowarka Użytkowa) jest powszechnie znana i użytkowana, ale spotkamy się też z innymi, jak na przykład "Stand-on Skid Steers" (ang. Ładowarki ze Sterowaniem Burtowym i Miejscem Stojącym, jak figurują w katalogu marki Ditch-Witch), albo "Mini Track Loaders" (ang. Mini-Ładowarki Gąsienicowe, zgodnie z nomenklaturą marki Bobcat).

 

 

 

Dlaczego akurat ten rodzaj maszyn staje się dziś coraz popularniejszy? Zdaniem ekspertów, jest to spowodowane trzema trendami rozwoju maszyn roboczych ogólnie, w które niewielkie ładowaki doskonale się wpisują: stosunkowo większe możliwości, zwiększona wydajność pracy oraz imponująca gama narzędzi roboczych, których mogą używać. Do tego dochodzi szereg dodatkowych, choć mniej oczywistych zalet. Operator ma bardzo dużą łatwość wchodzenia i schodzenia z maszyny, widoczność z miejsca pracy jest lepsza, a niektórzy twierdzą nawet, że komfort stanowiska operatora jest większy w maszynach typu CUL niż typowych mini ładowarkach. Ponadto, z oczywistych względów maszyna jest lżejsza i łatwiejsza w transporcie, a także pozostawia mniejsze zniszczenia powierzchni gruntu (co ma zasadnicze znaczenie w pielęgnacji zieleni).

 

 

dingo tx427 1

Modele należące do rosnącej rodziny kompaktowych ładowarek z otwartym miejscem dla operatora można już oglądać u niektórych dealerów. Kubota ma do zaoferowania SCL1000, a w ofercie Bobcat znajdziemy parę interesujących modeli, z których największy to MT100. Znacznie więcej CULi pracuje już na budowach za oceanem, w USA, gdzie marki takie jak Ditch Witch, Vermeer czy Toro podchwyciły nową modę i starają się zaoferować klientom coraz większe możliwości. Jeśli trend się utrzyma, już niedługo będzie można znacznie częściej oglądać te niewielkie maszyny w naszych stronach.

Grupa Magna Tyres zaprezentowała niedawno nowy, ulepszony model opony przeznaczonej do wózków widłowych wysokiego składu o nazwie M-Stacker. Jest to zaawansowana opona stworzona z myślą o maszynach układających, manipulujących pustymi kontenerami czy po prostu ciężkich wózkach widłowych. Głównym celem projektantów ogumienia było zapewnienie makymalnej efektywności i produktywności przy przemieszczaniu ładunków.

 

Magna M-Stacker opracowano na podstawie sprawdzonego projektu MB01, wzbogaconego o dodatkowe właściwości na życzenie klientów. Dzięki dużemu doświadczeniu i kompletnej technicznej analizie wykonanej przez dział badań i rozwoju, a także współpracy z największymi portami i terminalami w Europie, udało się opracować oponę spełniającą wszystkie wymagania coraz trudniejszego rynku sprzętu do transportu bliskiego.

 

M-Stacker zostały zaprojektowane ze szczególnym naciskiem położonym na następujące aspekty:

 

Ulepszony bieżnik, wzór i rowki. Zwiększono liczbę rowków w powierzchni styku z podłożem - obecnie jest ich o 3 więcej niż w MB01. To w połączeniu z ulepszoną mieszanką gumy redukuje tempo nagrzewania się. Opona jest podczas pracy chłodniejsza. Zużycie wywołanie nagrzewaniem jest mniejsze. Co więcej, głębsze i szersze rowki wspomagają skręcanie opon w miejscu poprzez redukcję nacisku na bloki bieżnika.

 

Równomierne zużycie bieżnika. Nowy wzór bieżnika pozwala na idealną dystrybucję ciśnienia kontaktowego, co przekłada się na równomierne zużycie bieżnika i dłuższą żywotność opony.

 

Większa żywotność i wytrzymałość. Zoptymalizowany projekt bieżnika i ulepszona mieszanka gumy zapewnia dłuższe życie bieżnika zapobiegając nierównomiernemu zużyciu przez nadmierne ruchy ciągnięte i nagromadzenia ciepła. Przekładając to na terminy praktyczne, nowa opona spełnia wymagania operatorów portowych poprzez imponujący wzrost liczby przepracowanych godzin o 32%! To ogromny wzrost żywotności!

 

Łatwe prowadzenie i większa stabilność. Mocne boki opony przekładają się na mniejsze odbicie, lepszą ochronę przed uszkodzeniami i dłuższe życie opony. Dodatkowo, duże bloki bieżnika zapewniają najwyższy poziom stabilności podczas załadunku i rozładunku ciężkich kontenerów.

 

Wynik: bardzo cenny dodatek do gamy produktów portowych w katalogu Magna Tyres. Nowe opony są dostępne w dwóch wersjach: M-Stacker oraz M-Stacker+, gdzie różnica to głębokość rowków - odpowiednio 55 milimetrów i 70 milimetrów.

 

 

Materiał promocyjny

 

Magna m Stacker

 

Właściciele i operatorzy maszyn poruszających się po wysypiskach śmieci doskonale zdają sobie sprawę z niebezpieczeństw, na jakie narażone są opony. Przecięcia, częste poślizgi, przebicia - wszystko to dla opon pneumatycznych oznacza uszkodzenia, a więc przestoje w pracy. Tymczasem, ogumienie "pełne" jest znacznie wytrzymalsze i zdecydowanie lepiej nadaje się do pracy w takich warunkach.

 

20200311 123416 1024x768

Doskonałym przykładem potwierdzającym wartość opon przemysłowych z pełnym wypełnieniem jest ładowarka pracująca na wysypisku odpadów klienta firmy Magna Tyres. Zgodnie z obliczeniami wykonanymi po ponad 3500 motogodzin, ogumienie powinno wystarczyć na przepracowanie około 15 000 motogodzin na osi przedniej i 20 000 na tylnej (przód maszyny jest naturalnie bardziej narażony na zużycie podczas pracy). Wcześniej, kiedy ładowarka pracowała na oponach pneumatycznych, bardzo często dochodziło do przestojów. Mimo większej ceny zakupu opon pełnych, rachunek zysków i strat przechylił się na ich korzyść.

 

MA601 - czyli model, na którym pracuje wspomniana wyżej ładowarka - a także wiele innych pełnych opon znajdziecie w ofercie firmy Magna Tyres. Dzięki przystępnej wyszukiwarce modeli i rozmiarów, każdy bez trudu odnajdzie odpowiedni produkt, a specjaliści Magna Tyres chętnie pomogą w razie wątpliwości.

 

 

Materiał sponsorowany.

 

Firmie Serafin ufa dziś wielu klientów, w tym Grupa Żywiec SA czy Chemirol. Od 2005 roku w Przybysławicach nieopodal Krakowa można się zaopatrzyć w maszyny i sprzęt renomowanych marek, takich jak Avant, Digga, Dynaset czy Hunklinger. Poza urządzeniami przeznaczonymi do użytku w branży budowlanej, znajdziemy tu również maszyny leśne oraz rolnicze. Ale co konkretnie sprawia, że akurat Serafin wyróżnia się na tle innych dystrybutorów i serwisów sprzętowych? Jak mówi jej motto: "Firma to żywy organizm, tworzą ją ludzie i musi służyć ludziom".

 

Kurikka 800 10 762x456

Oferta firmy Serafin jest bardzo bogata. Poczynając od ładowarek marki Avant, których popularność w Polsce stale rośnie: klienci mogą wybierać spośród ośmiu serii kołowych maszyn o zróżnicowanych parametrach, do których specjalnie przygotowano niezliczone osprzęty robocze. Znajdziemy tu wszystko, czego tylko można się spodziewać po ładowarce - i więcej: od standardowych łyżek rozmaitego przeznaczenia i rozmiaru, przez widły do palet, zasobniki, żurawie, skrzynie narzędziowe, pługi i lemiesze, narzędzia do czyszczenia dróg oraz rozsiewacze soli, odkurzacze, przyczepy, generatory prądu, a wreszcie ramiona kopiące, koparki łańcuchowe, wiertnice, młoty i szczęki wyburzeniowe, zagęszczarki i mieszarki do betonu. Tej samej maszyny, która jednego dnia wykonuje prace komunalne, można chwilę później używać do kopania rowów, a kolejnego dnia - do pracy w gospodarstwie rolnym i przy pielęgnacji zieleni, dzięki jeszcze większej gamie narzędzi roboczych przeznaczonych właśnie do pracy w tych sektorach.

 

 

digga machine4

Kolejnym wielkim atutem firmy Serafin są produkty australijskiej marki DIGGA - producenta wiertnic, koparek łańcuchowych i wierteł do koparek. Jako pionier w dziedzinie produkcji napędów hydraulicznych, cieszący się uznaniem użytkowników na całym świecie, DIGGA może się pochwalić wieloletnim doświadczeniem i naprawdę solidnymi konstrukcjami. Co więcej, w australijskiej miejscowości Brisbane stale prowadzone są prace nad ulepszaniem osprzętów, dzięki czemu użytkownicy na całym świecie cieszą się najwyższą jakością.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

dynaset magnes

Równie dobrej jakości osprzęt hydrauliczny oferuje Serafin pod marką Dynaset, ukierunkowaną na zwiększenie produktywności, efektowności i wszechstronności wszelkiego rodzaju maszyn. W katalogu znajdziemy generatory prądu, pompy wysokiego ciśnienia oraz kompresory. Dzięki nim maszyny mogą zyskać takie funkcje jak podnoszenie metali przy pomocy hydraulicznego magnesu, mycie przy pomocy myjki wysokociśnieniowej, pompy szlamowe czy generowanie prądu w miejscu pracy.

 

 

 

 

P01 Komatsu Rechteckstein Fischgrät Strasse 2

Coraz większym zainteresowaniem cieszą się także urządzenia marki Hunklinger służące do szybkiego i precyzyjnego układania bruku. Pozwalają one na podniesienie i ułożenie kostki o grubości od 6 do 14 centymetrów, a cechą wyróżniającą na rynku jest specjalnie opracowany system hydrauliczny pozwalający na zaciskanie szczęk bocznych i głównych w jedym, ciągłym cyklu pracy. Chwytaki do kostki brukowej Hunklinger można użytkować praktycznie ze wszystkimi maszynami, poczynając od klasy "mini". Ta sama marka odpowiada również za chwytaki do krawężników, w zestawieniu z ładowarkami Avant można więc skompletować pełen zestaw do układania brukowanych ścieżek. 

 

 

 

 

DSC 6776 e1507278822889 762x456

W razie, gdyby konieczne były prace przeprowadzane na wysokości, Serafin oferuje także podnośniki koszowe marki Leguan. Fiński producent jest częścią grupy Avant i specjalizuje się w technologii platform dostępowych. Produkcja odbywa się w fińskim mieście Ylöjärvi, skąd pochodzą również ładowarki Avant. W ofercie znajdziemy urządzenia wielu rozmiarów, poczynając od małego podnośnika montowanego na miniładowarce przy pomocy szybkozłącza – maksymalna wysokość pracy 5 metrów – a kończąc na dużych modelach, takich jak 135 NEO, 165 czy 190 o maksymalnych wysokościach pracy odpowiednio 13,4 metra, 16,4 metra i 19 metrów.

 

 

 

Jak widać, firma Serafin ma bardzo wiele do zaoferowania - ale to nie wszystko! Klienci z pewnością docenią profesjonalne doradztwo i obsługę sprzedażową, a także mobilny serwis oraz duży magazyn, z którego części szybko docierają wszędzie tam, gdzie są potrzebne. Specjaliści Serafina mogą też po dostarczeniu sprzętu uruchomić go u klienta oraz przeszkolić w zakresie obsługi. W ten sposób użytkownicy mogą być pewni, że będą pracować bezawaryjnie, a w razie czego czas przestoju będzie możliwie najkrótszy. Warto odwiedzić stronę firmy Serafin i zapoznać się ze szczegółami oferty lub skontaktować się z wybranym działem telefonicznie.

 

 

Materiał promocyjny.

 

JCB 525-60E to nowa, kompaktowa ładowarka teleskopowa znanej marki. Co takiego ją wyróżnia? Jest w pełni elektryczna, należy do innowacyjnej linii E-TECH. To oznacza, oczywiście, mniej hałasu, mniej spalin i oszczędność na paliwie, przy niezmiennej wydajności pracy.

 

1a9a07bd9e1503b8c6f664adaf8ae490

Maszyna dysponuje wysokością maksymalną podnoszenia 6 metrów przy maksymalnym udźwigu 2500 kilogramów. Bateria ma pojemność 24 kilowatogodzin, co oznacza cały dzień pracy na jednym ładowaniu - a ładować można przy pomocy łączy 110V, 230V oraz 415V. Maszyna porusza się dzięki stałemu napędowi na cztery koła z trzema trybami sterowania.

 

Poza obniżonym poziomem hałasu i brakiem spalin, maszyna nie różni się znacząco od modeli napędzanych silnikami spalinowymi. Konstrukcja zapobiega przechylaniu się maszyny do przodu podczas podnoszenia ciężkich ładunków, a niski profil nadwozia zapewnia doskonałą widoczność. Dodatkowo, komunikacja z operatorem jest ułatwiona za sprawą obniżonego poziomu hałasu.

 

jcb telehandler electric 525 60E lift

525-60E wpisuje się w gamę produktów E-TECH, można go ładować przy pomocy tych samych ładowarek co pozostałe modele - wózek widłowy czy minikoparkę, o której pisaliśmy jakiś czas temu i mogliśmy zobaczyć na eRobocze SHOW.

 

 

Firma Kubota wprowadziła na rynek ładowarki kołowe nowej generacji: R070 i R090. Maszyny doskonale sprawdzają się w budownictwie, rolnictwie i pielęgnacji terenów zielonych.

 

 

kabina kubota r07 r090

Przeprojektowane wewnątrz i na zewnątrz, nowe modele Kuboty są zbudowane tak, aby wykonywać pracę szybko, łatwo i wydajnie, jednocześnie nie oszczędzając na mocy. Zarówno ładowarki kołowe R070, jak i R090 mają całkowicie zamkniętą przeszkloną kabinę zapewniającą lepszą widoczność, a także bardziej ergonomiczny układ sterowania. Nowe funkcje obejmują:

 

• Kabina o wysokiej widoczności: powiększona szklana powierzchnia

• Prawe okno w pełni otwierane: klimatyzacja (opcjonalnie)

• Nowa konstrukcja wysięgnika ładowarki: regulowana podpórka pod nadgarstek

• Wyświetlacz cyfrowy: duża przestrzeń na stopy

• Fotel z pełną amortyzacją: odchylana kierownica

 

 

RO70 studio.jpg

Duży zasięg i doskonała siła podnoszenia zapewniają doskonałą wydajność w szerokim zakresie zadań ładowacza. Obie maszyny mają duży udźwig (R070: 1880 kgf, R090: 2160 kgf), co umożliwia operatorom płynne manewrowanie z materiałami. Wszystkie główne funkcje ładowarki są dostępne na prawej dźwigni, którą można łatwo obsługiwać jedną ręką, zarówno w modelach R070, jak i R090. 2-stopniowy przełącznik umożliwia operatorowi szybką zmianę prędkości w celu uzyskania optymalnej wydajności. Silnik Kubota V2607 z wtryskiem bezpośrednim jest teraz w pełni zgodny z normą Stage-V i zapewnia oszczędność paliwa. Ponadto nowy i ulepszony filtr DPF ogranicza konserwację, wydłużając okresy międzyobsługowe.

 

 

Znormalizowane diodowe światła robocze zapewniają niezbędną widoczność nawet w trudnych warunkach. Jaskrawy kolor pasa i sygnał ostrzegawczy nie pozwolą zapomnieć o zapięciu się w fotelu przed rozpoczęciem pracy. Wartością dodaną ładowarek są, rzadko występujące w tej klasie maszyn, bezobsługowe hamulce w kąpieli olejowej. Ładowarki Kubota zostały zbudowane z myślą o bezpiecznej i prostej obsłudze, nawet przez operatorów bez doświadczenia. Na potrzeby rynku europejskiego, maszyny te produkowane są w Niemczech.

 

 

Nowe modele dostępne są w dystrybucji firmy Polsad z siedzibą główną w Kutnie.

 

Światowy lider w branży maszyn elektrycznych, marka JCB, stale wprowadza nowe usprawnienia i urządzenia. Jeszcze w listopadzie na oficjalnej stronie brytyjskiego producenta pojawiła się informacja o niewielkiej, przenośnej ładowarce.

 

48096

Przy pomocy ładowarki można uzupełnić zasoby energii wszystkich maszyn z gamy E-TECH o systemach od 48V do 96V. Dzięki niewielkim rozmiarom i uniwersalnym charakterze, urządzenia można używać wszędzie tam, gdzie jest akurat potrzebne. Zabranie go ze sobą na kolejny plac budowy nie stanowi problemu. Maszyny E-TECH są wyposażone w gniazda ładowania oraz szybkiego ładowania - wszystkie pasują do uniwersalnej ładowarki. Jak mówią przedstawiciele marki, "Oferując uniwersalną ładowarkę, zamiast osobnych modeli dla każdej linii produktowej, JCB daje użytkownikom jedno rozwiązanie, którego można używać do ładowania całej floty, zarówno na placu budowy jak w firmie".

 

O użyteczności ładowarki najlepiej świadczą liczby. Minikoparkę 19C-1E naładujemy od zerowego stanu baterii do pełnego "baku" w zaledwie 2,5 godziny. Nic nie stoi na przeszkodzie, by podładowywać wymagające tego maszyny podczas przerw śniadaniowych czy w czasie przestojów. Ładowarka JCB wymaga standardowego trzyfazowego łącza 415V i została wyposażona we wtyczki cztero i pięciopinowe by zaspokoić potrzeby technologiczne w całej Europie.

 

 

 

DSC 0579

A skoro już mowa o elektrycznych maszynach JCB - niedawno w katalogu pojawiła się nowość: gąsienicowa "taczka" z motorem o mocy 9kW, poruszająca się z maksymalną prędkością 3 kilometrów na godzinę. Urządzenie ładuje się maksymalnie 2 godziny i można przy jego pomocy przewozić do 500 kilogramów materiału. Operator może iść za maszyną lub jechać na niej (po rozłożeniu specjalnej platformy). Jak informują przedstawiciele JCB, maszynę stworzono z myślą o uniwersalnym zastosowaniu, szczególnie wewnątrz budynków, podczas prac pod ziemią czy w ograniczonej przestrzeni miejskiej.

 

Gama maszyn elektrycznych JCB stale się powiększa. Elektryczna HTD-5e (bo tak właśnie nazwano elektryczną "taczkę") dołączyła do minikoparki 19C-1E - tę mieliśmy okazję przetestować na ostatnim eRobocze SHOW - oraz wózka widłowego 30-19E Teletruk.

 

Niemiecka marka PAUS zajmuje się produkcją maszyn budowlanych specjalnego przeznaczenia – między innymi ładowarek o szerokim spektrum zastosowań. Od niedawna, modele te znajdują się w ofercie polskiego dystrybutora – firmy Utech. Co ciekawego mają do zaoferowania? Zobaczmy...

 

Ładowarka SL 9088 to maszyna o masie 7,6 tony, ze standardową łyżką mieszczącą do 1,2 metra sześciennego materiału. Model zasilany jest przez silnik Deutz TCD 3,6 L4 spełniający wymagania normy emisji spalin Stage V. Maszyna pokazuje swoje mocne strony wszędzie tam, gdzie potrzeba dużej siły podnoszenia, a jednocześnie zwinności. Dzięki kątowi skrętu 40º, operator z łatwością wykona powierzone zadania, nawet w mocno ograniczonej przestrzeni. Możliwość obrotu ramienia ładowarki w zakresie 180º znacznie zwiększa możliwości maszyny.

 

 

csm Paus SL107 Kehrbesen 862eeb2f0c

SL 9088 posiada solidną stalową ramę wytrzymującą duże przeciążenia. Stanowisko operatora wyposażono w wielofunkcyjny joystick, a także szerokie drzwi po obu stronach i antypoślizgową drabinę. Maszyna reaguje na polecenia operatora dynamicznie dzięki czułej kinematyce. Dzięki solidnym osiom, można całkowicie zablokować dyferencjał nawet pod obciążeniem.

 

 

Opcjonalnie, ładowarkę można wyposażyć w klimatyzację, sterowanie jazdą przy pomocy joysticka, dodatkowe ogrzewanie oraz układ wstępnego ogrzewania silnika, kamerę cofania i sygnał dźwiękowy, elektroniczny immobiliser, drugi obwód hydrauliczny z przepływem 80 lub 120 litrów na minutę, centralny układ smarowania czy WOM. PAUS oferuje także szereg narzędzi roboczych, wśród których znajdziemy rozmaite systemy szybkozłączy, widły paletowe, łyżkę z chwytakiem, pług do śniegu czy mulczer.

 

Nieco lżejszy model 9065 z teleskopowym wysięgnikiem doskonale sprawdzi się przy załadunku na większą wysokość. Maszyna waży niespełna 6,5 tony, a w standardowej łyżce pomieści 1 metr sześcienny materiału. Istnieją oczywiście liczne możliwości konfiguracji, na przykład przez dodanie innych narzędzi roboczych: równiarki, rozsypywarki soli czy chwytaka do kostki brukowej.

 

TSL 9088 to uniwersalny nośnik narzędzi o masie własnej 7,65 tony. Jest dostępny z koszem do podnoszenia osób – również w wersji do sterowania przez jedną osobę. Co najistotniejsze, ramię ładowarki można obracać o 180 stopni, dzięki czemu maszyna znacznie zyskuje na uniwersalności. Do TSL 9088 również można dobrać osprzęt z szerokiej oferty PAUS.

 

 

Na wszelkie pytania dotyczące maszyn PAUS chętnie odpowiedzą przedstawiciele dystrybutora, firmy Utech.

 

Czasy, w których maszyna wykonywała jedno zadanie już dawno minęły. Dziś ładowarki, koparki, koparko ładowarki, a także ich mini – odmiany mają możliwość pracy z wieloma narzędziami roboczymi. Dzięki dodatkowym obwodom hydrauliki, szybkozłączom i zaawansowanym systemom sterowania, wszystkie mogą się dziś śmiało mianować "nośnikami narzędzi".

 

 

CM20160722 46022 39205

No właśnie – a co z narzędziami? By zdać sobie sprawę z ogromu możliwości, wystarczy zajrzeć do katalogu urządzeń oferowanych przez markę CAT.

 

 

Na potrzeby samych kompaktowych ładowarek, użytkownicy mają do dyspozycji 28 kategorii sprzętu! Prace wyburzeniowe? Nie ma problemu: CAT oferuje dwa rozmiary młotów o różnych parametrach. A może nasza ładowarka ma za zadanie przewozić bale siana? Oto specjalnie do tego zaprojektowany chwytak w dwóch rozmiarach. Czyszczenie dróg? Nic prostszego, wystarczy wybrać właściwy rodzaj szczotki.

 

 

Niewielkie ładowarki mogą wykonywać nawet bardziej wymagające prace, jak na przykład frezowanie nawierzchni przy pomocy jednej z siedmiu modeli frezarek, a także przycinać zarośla dzięki nożycom, które poradzą sobie nawet z krzewami i małymi drzewkami. Pniaków pozbędziemy się przy pomocy specjalnego frezu tarczowego, a bardziej uporczywych roślin dzięki mulczerowi.

 

 

Możliwości niewielkich ładowarek wydają się niezmierzone... A dopiero zaczęliśmy przeglądać katalog! Dwa rodzaje zagęszczarek pozwolą ustabilizować podłoże, a kiedy przyjdzie nam położyć kabel – wystarczy skorzystać z któregoś z trzech trenczerów. Może się też zdarzyć, że obfite opady śniegu utrudnią prace. Ale nie ma się czego obawiać, bo przecież ładowarkę można wyposażyć w jedno z trzech rodzajów narzędzi przeznaczonych specjalnie do usuwania białego puchu.

 

 

CM20151113 46337 58157

I w tym momencie przypominamy sobie, że zobaczyliśmy dopiero część poświęconą jednej rodzinie maszyn – przed nami jeszcze koparko ładowarki, mini koparki, ładowarki przemysłowe i wózki widłowe... A dla każdej z nich całe mnóstwo dedykowanych narzędzi. Nic, tylko brać się do pracy, nie wychodząc z kabiny, zmieniając tylko co jakiś czas używany sprzęt!

Dział: Plac budowy

 

Czasami rozmiar ma decydujące znaczenie - im mniejszy, tym sprzęt będzie bardziej zwinny, uniwersalny i łatwy w transporcie. Mowa oczywiście o najmniejszych ładowarkach, w klasie ultra - mini, czy też CUL.

 

 

pobrane

Choć nie widuje się ich zbyt często (może dlatego, że bardzo łatwo je schować), wybór na rynku jest dość spory. Poczynając od miniaturowego, zasilanego silnikiem diesla modelu Bobcat MT85 o masie 390 kilogramów, przy pomocy którego z łatwością wykonamy prace wymagające niespotykanej zwinności. Maszyna doskonale nada się do pielęgnacji zieleni w parkach czy miastach. Ale to jedynie początek długiej listy bardzo małych ładowarek.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

ubota

Kubota również ma do zaoferowania swoje "małe co nieco": SCL 1000, którego nazwa bierze się od masy 1000 funtów (czyli około 454 kilogramy). Ta gąsienicowa ładowarka ma szerokość niespełna 92 centymetrów i dysponuje mocą 24,8 konia mechanicznego generowaną przez motor diesla - bez filtra cząstek stałych, z turbodoładowaniem. Ramiona ładowarki sięgają wysokości 215 centymetrów, co pozwala na sprawny załadunek większości małych wywrotek.

 

 

 

 

ladowarka elektryczna toro e dingo 500 z mlotem hydraulicznym 840x600

Najmniejsze ładowarki to nie tylko modele gąsienicowe. Bez trudu znajdziemy również modele poruszające się na kołach i zasilane prądem, takie jak Sherpa 100 ECO. Z przodu maszyny umieszczono elektryczyny silnik, do którego energię dostarcza potężna bateria wystarczająca na 8 godzin pracy. Podobnie prezentuje się Toro e-Dingo, wyposażona w kilka trybów pracy i systemy automatycznego przechodzenia w tryb jałowy oraz wyłączenia, kiedy czas bezruchu się przedłuża.

 

 

 

 

 

maxresdefault

Wracając do maszyn spalinowych: warto zwrócić uwagę na modele marek Ditch Witch (SK3000 o mocy aż 51 koni mechanicznych i wysokości podnoszenia 3 metry) czy Vermeer CTX160. Wprawdzie - jak już wspominaliśmy - maszyny zaliczane do klasy CUL (compact utility loader, ang. kompaktowa ładowarka użytkowa) nie są częstym widokiem na polskich budowach, w parkach czy na placach magazynowych, ale zgodnie z informacjami pozyskanymi przez oddział firmy Randall-Reilly liczba sfinansowanych maszyn w 2019 roku wzrosła ponad dwukrotnie w stosunku do 2015 roku. Może za parę lat zobaczymy ich więcej również u nas?

 

Marka Liebherr odrestaurowała 60 letnią ładowarkę kołową. Maszyna była prototypem modelu, co czyni ją najstarszą zachowaną ładowarką Liebherr. LSL1500 - bo tak właśnie nazwano ładowarkę - była pilotem linii zawierającej pięć modeli.

 

Odrestaurowanie maszyny zajęło około 650 godzin, a obecnie zabytek znajduje się na wystawie historycznej przy fabryce w Bischofshofen. "Opracowując ładowarki, na codzień używamy najnowszych technologii i trendów" - mówił Martin Gschwend, dyrektor zakładu - "Jednakże, doceniamy również nasze korzenie. Ta ładowarka pokazuje, że Liebherr produkował innowacyjne maszyny już sześć dziesięcioleci temu".

 

Zabytkowa ładowarka nie była z resztą eksponatem wystawowym. Po przepracowaniu pierwszych lat życia w fabryce żwiru w Biberach, została przeniesiona do pracy w dużej firmie logistycznej. Tam wykonywała swoje zadania od 1980 do 2000 roku. Później Liebherr przyjęła ją z powrotem i zakonserwowała, by w 2019 roku podjąć prace nad renowacją. Oto efekty!

 

liebherr historic wheel loader lsl 1500 restored

Dział: Roboty ziemne

 

21 października Bobcat ogłosił największą zmianę w katalogu, jaka miała kiedykolwiek miejsce w historii marki. Nowe produkty, dostępne od zaraz lub w najbliższej przyszłości, należą do aż 12 nowych kategorii. 48 nowych modeli to między innymi nowe minikoparki, ładowarki gąsienicowe i kołowe, a także lekkie urządzenia do zagęszczania. Świeże modele sprawdzą się w wielu branżach, w tym oczywiście budowlanej, jak również w rolnictwie, urządzaniu zieleni miejskiej, pracach komunalnych i wielu innych.

 

NIOXKpDQZBypGdbg

Strona 1 z 5
© Wszelkie Prawa Zastrzeżone - 2015
Projekt i wykonanie SYLOGIC.PL