Niedaleka przyszłość dronów

Urządzenia nazywane powszechnie dronami, czyli UAS (Unmanned Aircraft Systems, czyli bezzałogowe systemy powietrzne) zyskują na popularności z każdym dniem. Co rusz słyszymy o wykorzystaniu ich do zupełnie nowych celów, zarówno poza branżą budowlaną - na przykład w sektorze dostaw leków - jak w niej - na przykład do wiązania zbrojeń, o czym pisaliśmy niedawno. Coraz bardziej oczywista staje się konieczność stworzenia jasnych regulacji prawnych dotyczących użycia latających urządzeń, a także skutecznego dostosowania ich do istniejących przepisów czy zmian w infrastrukturze miast.

 

 

366448 r2 940

Wyobraźmy sobie świat, w którym dronów przybywa (nietrudno to zrobić, bo właśnie w takim świecie żyjemy). Zamawiamy dostawy przesyłek i jedzenia w dowolne miejsce, może nawet przywołujemy latającą taksówkę. Szybko okaże się, że powietrze jest pełne dronów, a to oznacza kłopoty... Wkrótce będą musiały powstać przepisy dotyczące ruchu powietrznego oraz sposoby bezpiecznego zarządzania flotą - tak, by osoby na dole nie musiały każdego dnia zakładać hełmów!

 

 

 

Obecnie ruch lotniczy jest kierowany przez wieże kontroli lotów, która porozumiewa się bezpośrednio z pilotami samolotów czy śmigłowców. Takie rozwiązanie oczywiście nie wchodzi w grę w przypadku dronów. Specjaliści twierdzą, że najlepszym na tę chwilę rozwiązaniem wydaje się wdrożenie rozwiązań z rodzaju Internetu Rzeczy (IoT, Internet of Things), w którym wszystkie urządzenia łączą się w ogromną sieć i mogą się komunikować bezpośrednio ze sobą.

 

Kolejnym istotnym problemem jest bezpieczeństwo i prywatność. Dziś nikt nie spodziewa się drona z kamerą i mikrofonem latającego za uchylonym oknem, ale... To przecież już możliwe! Użytkowanie i przechowywanie informacji jest już regulowane przepisami, o których stale toczy się żywiołowa dyskusja w mediach. Dotyczą one również wykorzystywania materiałów uzyskanych podczas przelotów dronami wyposażonymi w urządzenia rejestrujące. Ale problem sięga nieco dalej: przecież podłączone do sieci drony można "hackować", a zabezpieczenie przed cyberatakiem stanie się bardzo istotne. Specjaliści przewidują, że w niedalekiej przyszłości zacieśni się partnerstwo pomiędzy branżą lotniczą i telekomunikacyjną, które będą poszukiwały wspólnych rozwiązań chroniących drony.

 

Równie ważną kwestią będą ubezpieczenia dronów. Technologia posuwa się naprzód, a wraz z nią rośnie wartość, na jaką może opiewać pojedyncze urządzenie - czy to ze względu na przenoszony ładunek, informacje, czy szkody, jakie może wyrządzić w razie wypadku. Dlatego kluczowe będzie stworzenie systemu przepisów dotyczących ubezpieczeń od uszkodzenia i utraty UAS, od kolizji w powietrzu, od utraty ładunku czy od skutków cyberataków.

 

Zmiany w środowisku, w jakim poruszamy się na codzień również zaczną być wkrótce widoczne. Na przykład, projekty budynków - a w szczególności dachów - będą musiały przejść swoistą ewolucję, by być lepiej przystosowane do przyjmowania latających gości. Pojawią się lądowiska, punkty ładowania baterii czy całe porty "lotnicze" dla dronów.

 

Wnioski są proste: zmiany w naszym otoczeniu w związku z pojawieniem się dronów będą bardzo szeroko zakrojone i dotyczą zarówno technologii samych pojazdów latających, ich wykorzystania, jak kształtu budynków czy przepisów prawa. Wszyscy możemy na tych zmianach skorzystać, ale pamiętajmy, by używać technologii odpowiedzialnie.

© Wszelkie Prawa Zastrzeżone - 2015
Projekt i wykonanie SYLOGIC.PL