Michał Mazurek, wiceprezes Stowarzyszenia Operatorów Maszyn Roboczych opowiadał o pracy operatora, zaletach i wadach, wielkiej pasji i zdobywaniu cennych umiejętności.

Posłuchajcie wywiadu przeprowadzonego na antenie NTL Radomsko w rozmowie dnia 20 czerwca.

michał mazure ntl wywiadtv

Posłuchaj wywiadu z Michałem Mazurkiem.

 

27 lutego w Błońskim Centrum Kultury miało miejsce spotkanie z podziękowaniem dla uczestników akcji WOŚP. Znaleźli się na nim operatorzy z eROBOCZE DEMO TEAM (w nieco okrojonym składzie): Damian Dzięgielewski oraz Krystian Moris, a wraz z nimi właściciele firmy Agar, Agnieszka i Zbigniew Dzięgielewscy. Nie zabrakło też Rafała Jajora, prezesa wydawnictwa Las Media, oraz Zbigniewa Migdy, prezesa Stowarzyszenia Operatorów Maszyn Roboczych OPERATOR.

 

DSC 3039

Po rozdaniu pamiątkowych dyplomów podano mały poczęstunek. Przyszedł czas na chwilę refleksji nad ostatnią edycją WOŚP oraz wyciągnięcie wniosków. "Pokaz bardzo się udał, mimo, że mieliśmy niewiele czasu na przygotowanie." - komentował Damian Dzięgielewski - "A najlepszą nagrodą za wysiłek były uśmiechy dzieci, które w tym uczestniczyły. W przyszłym roku trzeba będzie lepiej dopracować pokazy, a wszystko na pewno pójdzie jeszcze lepiej."

 

Bardzo podobne zdanie na temat akcji dla WOŚP miał Krystian Moris. "W tym roku pokazy były bardzo spontaniczne, co nie jest złe, ale zawsze lepiej mieć gotowy plan. Na kolejny finał przygotujemy się lepiej i będzie jeszcze fajniej."

 

Pozostaje więc tylko czekać do następnego finału Wielkiej Orkiestry. A do tego czasu odbędzie się jeszcze sporo pokazów na które warto się pofatygować, jak na przykład otwarcie sezonu w Dąbrowie Górniczej

 

DSC 2204

Na finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Błoniu pod Warszawą zebrano w tym roku rekordową sumę 125 tysięcy złotych. W wydarzeniu brał udział eROBOCZE DEMO TEAM. Pokaz naszych najlepszych operatorów był bardzo udany, o czym najlepiej świadczą miny zadowolonych dzieci...

 

Od rana do wieczora odbywały się pokazy tańca maszyn. Zorganizowaliśmy także całkowitą demolkę z udziałem dwóch wraków samochodów. Za sterami zasiedli znani wszystkim mistrzowie: Michał Mazurek, Krystian Moris, Mieszko Szot i Damian Dzięgielewski. Między pokazami dzieci miały okazję przejechać się ładowarką ze sterowaniem burtowym i samodzielnie poruszać ramieniem maszyn by przestawić przygotowane drewniane klocki - wszystko oczywiście pod czujnym okiem operatorów.

 

Serdeczne podziękowania kierujemy do Zbigniewa Dzięgielewskiego, właściciela firmy AGAR. To właśnie dzięki niej w pokazach uczestniczyła koparko-ładowarka, ładowarka ze sterowaniem burtowym i mini-koparka z chwytakiem. Dziękujemy również wszystkim zaangażowanym w pokaz oraz gościom - tym najmłodszym i tym nieco starszym. Jesteście wspaniali! Jeśli wszystko pójdzie dobrze, widzimy się za rok na kolejnym finale WOŚP :)

 

Inicjatywa pokazów dla WOŚP wyszła od samych członków eROBOCZE Demo Team. Pokazy zorganizowało wydawnictwo Lasmedia i Stowarzyszenie Operatorów Maszyn Roboczych "Operator" we współpracy z błońskim Sztabem WOŚP i firmą AGAR. Pokazy były oficjalną częścią 25. Finału WOŚP. Wszyscy pracowali przy tym przedsięwzięciu społecznie.

 

Poniżej znajdziecie parę zdjęć z pokazu :)

 

 

DSC 2129

 

DSC 2199

 

DSC 2237

 

DSC 2270

 

DSC 2281

 

DSC 2183

 

 

 

 

Jak wygląda klasyfikacja generalna po ostatniej edycji Big Bau Masters - wszyscy już doskonale wiemy. Teraz przyszedł czas na wypowiedź ze strony jednego z liderów - Michała Mazurka. Co poszło nie tak i jakie są jego plany na przyszłość: to wszystko w mini-wywiadzie specjalnie dla eROBOCZE:

 

eROBOCZE: Jak poszło na VII edycji? Jesteś z siebie zadowolony?

Michał Mazurek: Poszło bardzo dobrze. Udało się stanąć na podium w dwóch kategoriach konkurencji.

 

eROBOCZE: Jakie zrobiłeś błędy i dlaczego?

Michał Mazurek: O ile na koparko-ładowarce i ładowarce udało się nie popełnić większych błędów (choć nie mogę powiedzieć, że ich wcale nie było), to na koparce nie poszło mi najlepiej. Nie dość, że konkurencja nie wypadła najlepiej czasowo, to jeszcze na sam koniec popełniłem jeden z najgorszych błędów BHP - wysiadłem przodem z maszyny.

 

eROBOCZE: Jak się podobały konkurencje wymyślone przez Jury?

Michał Mazurek: Jak na każdych zawodach Big Bau, były niepowtarzalne. Organizatorzy zadbali również o to, żeby nie były najłatwiejsze. Wielu zawodnikom sprawiały problemy, zwłaszcza koparko-ładowarka. Wymagała bardzo bliskiego podjechania do lini zatrzymania, aby dało się poprawnie wykonać zadanie. Oczywiście bractwo operatorskie mimo rywalizacji pomagało sobie wzajemnie, podpowiadając jak blisko można podjechać. To było fajne.

 

eROBOCZE: Jak uważasz, co będzie na finale? Jak widzisz swoją pozycję na podium?

Michał Mazurek: Jako, że to ostatnia w tym roku edycja Big Bau i podsumowanie klasyfikacji generalnej, organizatorzy na pewno przygotują coś ekstra i nie będzie łatwo. Mam nadzieję że uda stanąć się na podium przynajmniej w jednej kategorii, myślę o koparko-ładowarce. Będę bronił pozycji w klasyfikacji generalnej w tej kategorii. Kto wie, może uda się osiągnąć coś więcej również w pozostałych?

 

eROBOCZE: Jak widzisz przyszłość BBM? Coś byś zmienił w kolejnym roku?

Michał Mazurek: Z każdą kolejną edycją konkurs cieszy się coraz większym zainteresowaniem , a zawodnicy wykazują się coraz większymi umiejętnościami. Chciałbym aby zawody wpisały się na stałe w kalendarz imprez branżowych. Myślę, że impreza we Włocławku będzie moją ostatnią jako uczestnika. Takie podsumowanie osiągnięć z całego roku. Nie można cały czas stawać na podium, trzeba dać szansę innym ;)

 

DSC 0360

 

Czołówka zawodników zmagających się o tytuł MISTRZA OPERATORÓW 2016 pojawi się również na zawodach 10 września w Komornikach. Czego możemy się spodziewać?

 

Na koparko - ładowarce prym wiedzie Paweł Rogala z trzydziestoma punktami. W ślad za nim, z różnicą zaledwie trzech punktów znaleźli się ex equo Michał Mazurek i Łukasz Polit.

 

Michał Mazurek zajmuje dobre miejsce również w konkurencjach na koparce. Tu jest trzeci, ale do szczytu podium brakuje mu aż siedmiu punktów. Nadrobienie takiej różnicy nie będzie łatwe, bo dwóch pierwszych miejsc broni Krystian Moris (27 punktów) i Damian Dzięgielewski (28 punktów). Obaj zawodnicy wykazali się niesamowitym opanowaniem podczas zawodów w Nadarzynie, a sam Mazurek mówił w wywiadzie dla erobocze, że konkurencja z pewnością będzie zacięta.

 

Każdy popełnia błędy. Jak wiadomo, najczęstszym powodem przyznawania punktów karnych przez jury są błędy polegające na nie zachowaniu zasad bezpieczeństwa podczas wykonywania konkurencji. Wszystko może się zdarzyć, a do rozwiązania tegorocznych zmagań zostało już bardzo niewiele czasu. Emocje wśród zawodników sięgną szczytu, a w takiej atmosferze jeszcze łatwiej o potknięcie.

 

W konkurencji na ładowarce prowadzi Krystian Moris, który zdeklasował rywali podczas karkołomnego przejazdu w Nadarzynie. Wszyscy pamiętamy to napięcie. Jury musiało unieważnić pierwszy wynik, ze względu na niespodziewane okoliczności, ale wtedy Krystian drugi raz pokazał, na co go stać i powtórzył wspaniały wynik. To jednak nie oznacza, że może już spocząć na laurach: tuż za nim, w odległości jednego punkta podąża Krzysztof Iwulski, a zaraz za nim Łukasz Morawski.

 

Jak będzie w Komornikach? To okaże się już niedługo, 10 września. Zawody pod Poznaniem to przedostatnie spotkanie mistrzów koparek, koparko - ładowarek i ładowarek. I prawdopodobnie to właśnie po tym spotkaniu czołówka stanie się na tyle wyraźna, że będziemy mogli mówić o kandydatach na MISTRZA OPERATORÓW 2016.

 

Tym razem w cyklu wywiadów "Twarze BIG BAU" rozmawiamy z Michałem Mazurkiem - weteranem zawodów dla operatorów maszyn roboczych. Michał zajmuje w klasyfikacji generalnej wysokie miejsca, a do pozycji lidera brakuje mu dosłownie paru punktów. Teraz, kiedy do kolejnych zawodów zostało niewiele ponad dwa miesiące, opowie o swoim podejściu do BIG BAU oraz samych maszyn roboczych.

 

eROBOCZE: Na początek prosimy o parę słów o sobie: skąd pochodzisz, w jaki sposób jesteś związany z maszynami roboczymi i co robisz w chwilach wolnych od pracy?

Michał Mazurek: Pochodzę z okolic Radomska. Prowadzeniem maszyn roboczych, zajmuję się zawodowo. Operatorem jestem od dziewięciu lat. Od ponad dwóch lat pracuję jako operator terminalowy i jeżdżę wózkiem do manipulacji kontenerami. Z maszynami budowlanymi od tego czasu mam kontakt sporadycznie. W wolnych chwilach lubię pojechać w teren samochodem lub quadem.

 

mazurek 3

 

eROBOCZE: Co skłoniło Cię do zajęcia się maszynami roboczymi?

M. M.: Maszynami interesowałem się już od najmłodszych lat. Pamiętam że pierwsze były maszyny rolnicze - traktory, kombajny. Odkąd pamiętam, zawsze garnąłem się do maszyn i w pewnym momencie zaczęły się pojawiać możliwości by zasiąść za sterami.Tak to się zaczęło.

 

eROBOCZE: W klasyfikacji generalnej BIG BAU MASTERS zajmujesz bardzo dobre miejsca na koparko-ładowarce i koparce. Co jest kluczem do sukcesu w zawodach?

M. M.: Chyba nie ma uniwersalnej recepty na sukces. Można by powiedzieć, że chodzi o doświadczenie, ale operatorzy z małym stażem też bardzo dobrze wypadają, co można było zobaczyć na zawodach w Kielcach. Po prostu wsiadam do maszyny, wcześniej próbując zaplanować przejazd i staram się zrobić wszystko jak najszybciej i precyzyjnie. Bardzo ważna jest samodyscyplina - trzeba pilnować zasad BHP. Jak pokazały ostatnie zawody, mały błąd i sekundy karne mogą przekreślić szanse na zwycięstwo.

 

eROBOCZE: Do pierwszego miejsca na koparko ładowarce brakuje Ci tylko trzech punktów. Masz nadzieję wybić się na prowadzenie po zawodach w Poznaniu?

M. M.: Jak to mówią: nadzieja umiera ostatnia, ha ha... Nie ukrywam, że będę dążył do poprawienia wyniku a przynajmniej utrzymania obecnego, choć w Poznaniu spodziewam się dużej konkurencji. Znam osobiście kilku operatorów z północnej Polski którzy pewnie nie odmówią sobie przyjemności wzięcia udziału w zawodach.

 

eROBOCZE: Nieco trudniej będzie Ci przesunąć się naprzód w klasyfikacji konkurencji na koparkach. Jak sądzisz, czy spora różnica w punktach daje Ci jeszcze szansę na
wygraną w tej kategorii?

M. M.: Szansa jest zawsze, co pokazały zawody w Kielcach. Tam udało mi się stanąć na podium dwa razy... Gdyby udało się to powtórzyć w Poznaniu, kto wie... Jak już pisałem wcześniej, nie ma recepty na sukces. W Nadarzynie na koparce nie poszło zbyt dobrze, a w Kielcach już o wiele lepiej. Nie da się zawsze być najlepszym we wszystkim.

 

mazurek 1

 

eROBOCZE: Które konkurencje w zawodach BIG BAU podobały Ci się najbardziej?

M. M.: Myślę, że wszystkie były interesujące. Raczej nie mam swojej ulubionej. Organizatorzy dbają o to, by każda konkurencja była inna i wymagająca wobec operatora i za to należą się wielkie podziękowania. Gdybym jednak miał wybrać, byłaby to zapewne konkurencja na koparce z wkładaniem łyżki w stelaż i dotykanie tarczy. Z kolei na koparko - ładowarce byłoby to wkładanie piłeczki na sznurku do rury umieszczonej w stelażu. Według mnie te konkurencje najbardziej odpowiadały realiom codziennej pracy na budowie.

 

eROBOCZE: Jak podchodzisz do zawodów: jako dobrej zabawy, czy może traktujesz wyzwania poważnie?

M. M.: Do zawodów staram się podchodzić jak do zabawy, choć nie ukrywam, że zawsze pojawia się chęć rywalizacji i zwycięstwa. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, ha ha.
Na zawodach i tak panuje atmosfera braterstwa branżowego między operatorami. Każdy konsultuje błędy z innymi, doradza pozostałym zawodnikom, przypomina o BHP i gratuluje po dobrze wykonanym zadaniu.

 

eROBOCZE: Tegoroczna edycja BIG BAU MASTERS nie jest Twoim pierwszym konkursem dla operatorów maszyn roboczych. Gdzie jeszcze jeździłeś i jak Ci wtedy poszło?

M. M.: Paradoksalnie musiałem rozstać się z maszynami budowlanymi zawodowo, żeby móc się nimi bawić - jak wiadomo w zawodzie operatora najtrudniej o wolne w sezonie. Obecna praca pozwala mi wziąć wolne kiedy mam taką potrzebę, na przykład by jechać na zawody. Moja kariera zaczęła się od KLUBU OPERATORÓW VOLVO. W pierwszych eliminacjach wziąłem udział w marcu 2015 roku. Potem zacząłem jeździć po targach i brać udział w towarzyszących im zawodach. Najpierw Poznań i tam pierwszy sukces, III miejsce w "Pogromcach Maszyn". Potem zawody BIG BAU MASTERS w Kielcach i kolejny sukces: I miejsce na koparko - ładowarce. Przy okazji cały czas poprawiałem wynik w eliminacjach do mistrzostw Polski KLUBU OPERATORÓW VOLVO i udało mi się dostać do finału Polski. Radość była jeszcze większa gdy okazało się, że wygrałem i pojadę reprezentować kraj na finałach Europy do Treviso we Włoszech. Stamtąd nie mogę się już pochwalić żadnym sukcesem, poza dyplomem za udział. Ale wspomnienia są niesamowite, podobnie jak możliwość sprawdzenia się z operatorami z wielu krajów. Dobrzy byli, ha ha.

 

eROBOCZE: Jaka jest Twoja ulubiona maszyna?

M. M.: Jeśli chodzi o markę, to Volvo. Te maszyny najlepiej wspominam z pracy na budowie. Jeśli chodzi o typ maszyny, to zdecydowanie najbardziej lubię koparki. Oczywiście podobają mi się też maszyny na których obecnie pracuję, czyli wózki do manipulacji kontenerami typu "reach stacker".

 

eROBOCZE: Chciałbyś coś przekazać innym zawodnikom, publiczności, a może organizatorom konkursu?

M. M.: To zacznijmy od organizatorów : wielkie podziękowania za pomysł i zaangażowanie w całe przedsięwzięcie. Publiczności życzę miłej zabawy, a zawodnikom powodzenia i sukcesów!

 

mazurek 4

© Wszelkie Prawa Zastrzeżone - 2015
Projekt i wykonanie SYLOGIC.PL