Wieluńska spółka ma szereg pomysłów związanych z pędzącym naprzód wyścigiem technologicznym. Na pierwszym miejscu jest zaproszenie klientów do współpracy przy tworzeniu projektów nowych produktów.

 

Na ten temat dyskutowano podczas konferencji ekonomicznej Impact’16 4.0 w Krakowie, w której głos zabrał między innymi Mariusz Golec, prezes spółki Wielton. Pojawiło się sformułowanie "kolejnej rewolucji przemysłowej", które w obecnych czasach nadal jest aktualne. Wielton przygotowuje się do nadejścia zmian, zamiast rewolucji oczekuje ewolucji. "Nasza firma jest młoda, ma dopiero 20 lat. Startowaliśmy w czasach przemysłu 2.0, a po 5-6 latach działań wprowadziliśmy pierwsze procesy automatyzacji. Dziś mamy ich szereg, do tego dochodzą m.in. lasery do cięcia, zmechanizowane systemy transportu, narzędzia informatyczne i planistyczne. Myślę, że śmiało możemy powiedzieć, iż jesteśmy u progu ewolucji 3.0. Choć sama definicja, gdzie kończy się 3.0, a zaczyna się 4.0, jest dość trudna do zdefiniowana." - mówił Golec.

 

Dla spółki Wielton postęp oznacza konieczność dostosowania się do nowych wymagań, które stawia przemysł 4.0. Nacisk położony będzie na elastyczność i współpracę z klientem na etapie projektowania nowych rozwiązań. Prowadzony jest pionierski program, dzięki któremu klient może samemu skonfigurować produkt wybierając z 500 różnych opcji.

 

Polskie firmy wcale nie pozostają w tyle, jeśli chodzi o pędzący naprzód postęp. Co więcej, zdaniem niektórych rozmówców, w Polsce o wiele łatwiej jest wdrożyć nowoczesne technologie niż na przykład w Niemczech. I mimo, że zwykle to zagraniczne firmy wyznaczają trendy w rozwoju technologicznym, to kluczem do sukcesu może być indywidualność, poruszanie się swoim własnym torem. Wielton obrał właśnie taką strategię i obecnie trudno porównywać spółkę do dwóch europejskich producentów, którzy plasują się na naszym rynku wyżej - firmy te reprezentują po prostu zupełnie odmienną zasadę działania.

Jako największy krajowy producent przyczep i naczep, Wielton miał w tym roku na targach na BAUMA poważne zadanie godnego reprezentowania kraju. Pokazano pięć pojazdów. Jakich? Oto one...

 

Naczepa niskopodwoziowa do przewozu maszyn NJ RM2, czyli specjalistyczna konstrukcja z szeregiem udogodnień - to pierwsza z nich. Zainstalowano na niej podłogę z systemem poszerzania, najazdy, a także ruchome panele, które mogą przesuwać ładunek wzdłuż naczepy. Jest też oczywiście system łatwego załadunku i rozładunku. Taka naczepa występuje w wersjach 3 i 4 osiowej.

 

Zaletami naczepy Wielton jest lekkość i stabilność na drodze, a także funkcjonalność dzięki dużej liczbie mocowań ładunku, ruchomej platformie czy systemowi najazdów i balkonów. Na potrzeby oświetlenia wykorzystano technologię LED. Dla klientów dostępna jest szeroka gama wyposażenia opcjonalnego.

 

Poza naczepą Wielton pokazał rozinę naczep wywrotek i zabudów wywrotek przeznaczonych dla branży kopalnianej i budowlanej. Przykładem może być HP Konisch, czyli przedstawiciel najnowszej, trzeciej generacji wywrotek. Posiada nowoczesną konstrukcję skrzyni typu "half-pipe". Dzięki takiemu rozwiązaniu pojazd ma mniejszą masę własną w porównaniu do zabudowy typu "square".

 

Wywrotki te posiadają unikatowy kształt skrzyni, która rozszerza się ku tyłowi i ułatwia w ten sposób rozładunek. Na konstrukcję skrzyń i ram wykorzystano wytrzymałą stal, jednocześnie utrzymując niską masę dzięki wykorzystaniu unikalnego systemu wzmocnień na ścianach bocznych. Można nimi przewozić bardzo szeroką gamę ładunków.

 

Warto wspomnieć, że Wielton w lutym tego roku założył w Niemczech spółkę handlową Wielton GmbH, której celem jest sprzedaż i opieka serwisowa na terenie Niemiec, Austrii i Szwajcarii. Jak sądzi firma, niemiecki rynek stanowi ogromny potencjał rozwojowy, z szacowanym rynkiem wbytu około 54 tysięcy sztuk rocznie. W perspektywie kolejnych kilku lat zakłada się bardzo dynamiczny rozwój Grupy Wielton.

Dział: Transport

Firma Wielton rozpoczęła 18 kwietnia tego roku akcję społeczną "Profesjonalni Kierowcy". W ramach przedsięwzięcia, darmowo przeszkoleni zostaną młodzi kierowcy samochodów ciężarowych, dzięki czemu podniesione będą ich kwalifikacje, a także wsparta będzie polska branża transportowa. Szacuje się, że obecnie w kraju, rocznie potrzebnych jest 30 tysięcy nowych kierowców zawodowych.

 

Akcja działa dzięki wspólnej inicjatywie Volvo Trucks, Renault Trucks, Michelin i Wielton S.A.

 

Kierowcy posiadający już prawo jazdy C+E, ale nie posiadają praktyki w pracy mogą wziąć udział w wydarzeniu. Formularz zgłoszeniowy jest umieszczony na stronie profesjonalnikierowcy.pl. Pierwszy etap akcji składa się z czterech sesji szkoleniowych, od maja do września 2016 roku. Część pierwsza kursu to szkolenie teoretyczne z jazdy ekonomicznej, bezpiecznej i defensywnej, a także informacje o zasadach pracy w branży. Drugi etap to szkolenia z zasad pierwszej pomocy, oraz najważniejsze - jazdy samochodem ciężarowym z naczepą.

 

Informacje o osobach, które ukończyły kurs trafią do specjalnej bazy danych, do której dostęp zyskają duże firmy przewozowe.

 

Według aktualnych danych, branża transportowa potrzebuje rocznie około 30 tysięcy nowych kierowców. 40% kierowców spośród 700 tysięcy pracujących aktualnie za kierownicą ciężarówek ma powyżej 65 lat. Wnioski nasuwają się same, potrzebnych jest więcej dobrze wyszkolonych kierowców...

© Wszelkie Prawa Zastrzeżone - 2015
Projekt i wykonanie SYLOGIC.PL