Wypadek na budowie: niespodziewane osunięcie

 

Grupa robotników różnych specjalizacji zajmowała się remontem instalacji koło domu. W celu wymiany elementów kanalizacyjnych, wycięto podłużny otwór w betonie otaczającym budynek, a następnie wykopano wąski rów. Głębokość wykopu sięgała półtorej metra. Gleba w tym miejscu należała do luźnych i niestabilnych, mimo to nie zastosowano zabezpieczenia wykopu. W ciągu tygodnia przed wypadkiem suma opadów wyniosła około 75 milimetrów.

 

W dniu wypadku, pracownik zajmujący się układaniem rur wszedł do wykopu. Wydostał z niego stare rury i zamontował nowe. Praca była prawie skończona, a mężczyzna wrócił na dół by zakończyć łączenie elementów. Wtedy ziemia osunęła się na jego plecy, uniemożliwiając wydostanie się z wykopu. Inni pracownicy natychmiast zawiadomili służby ratunkowe, ale wystarczyło parę minut, by ofiara wypadku zmarła wskutek uduszenia.

 

Tego wypadku można było łatwo uniknąć. Po pierwsze, każdy, nawet najbardziej niepozorny wykop powinien być zabezpieczony zgodnie z wytycznymi BHP. Przed podjęciem pracy trzeba też oszacować ryzyko wystąpienia zawału, biorąc pod uwagę charakter podłoża i jego wilgotność. Nawet krótka chwila w niezabezpieczonym rowie może skończyć się tragicznie - nie ma co kusić losu!

© Wszelkie Prawa Zastrzeżone - 2015
Projekt i wykonanie SYLOGIC.PL