+48 22 731 70 88
Marka Caterpillar wprowadza na rynek osiem nowych modeli ładowarek o sterowaniu burtowym (SSL) i kompaktowych ładowarek gąsienicowych (CTL) nowej generacji. Cztery nowe SSL: — Cat 250, 260, 270 i 270 XE — oznaczają wprowadzenie nowej generacji konstrukcji do linii SSL. Tymczasem nowe modele 275, 275 XE, 285 i 285 XE oznaczają rozszerzenie nowej generacji konstrukcji dla linii CTL, dołączając do 255 i 265 zapowiedzianych pod koniec 2023 roku. Największe CTL kiedykolwiek wyprodukowane przez Caterpillar, nowe Cat 285 i 285 XE, konkurują w nowej klasie wielkości z większą wysokością podnoszenia oraz siłami podnoszenia i pochylania.
Nowe modele SSL i CTL kontynuują nową nomenklaturę maszyn Caterpillar bez oznaczenia literowego. Wszystkie ładowarki Cat SSL nowej generacji są teraz identyfikowane końcowym numerem modelu 0, podczas gdy wszystkie CTL mają numer modelu kończący się na 5. Środkowa liczba oznacza rozmiar maszyny - im wyższa, tym większy model.
- Z radością wprowadzamy na rynek nową generację konstrukcji dla naszej linii ładowarek kołowych i rozszerzamy możliwości wydajnościowe na bardziej kompaktowe modele ładowarek gąsienicowych. Ich zwiększona moc, wysokość podnoszenia, siły odspajania, znamionowa nośność robocza (ROC) i wiele opcji pomocniczego układu hydraulicznego o wysokim przepływie zapewniają klientom elastyczną, wydajną maszynę do wykonania zadania - mówił Trevor Chase, starszy konsultant ds. produktów i kierownik ds. wprowadzania nowych produktów w Caterpillar.
Wszystkie modele Cat SSL i CTL nowej generacji mają przeprojektowaną komorę silnika, w której silnik i układ chłodzenia są umieszczone niżej w ramie, co zapewnia lepszą stabilność, dając operatorowi pewność obsługi ciężkich ładunków we wszystkich aspektach cykli roboczych. Cztery nowe modele CTL są napędzane silnikiem Cat C3.6TA, spełniającym normy emisji spalin U.S. EPA Tier 4 Final/EU Stage V, podczas gdy modele 250 i 260 SSL są napędzane silnikiem Cat C2.8T, a modele 270 i 270 XE silnikiem Cat 3.6TA. Te nowe silniki utrzymują moc w szerszym zakresie obrotów w porównaniu z poprzednimi silnikami napędzającymi serię D3 i cieszą znacznym wzrostem momentu obrotowego – 13% dla modeli 250 i 260, 35% dla modelu 270 i 50% dla modeli 275 i 285 – w celu poprawy wydajności roboczej.
Dzięki pionowej konstrukcji te maszyny nowej generacji charakteryzują się znacznym zwiększeniem wysokości podnoszenia, sił odspajania i ROC, co zwiększa elastyczność i wydajność ładowarki.
Rozszerzając linię Cat SSL i CTL do największej klasy rozmiarów, modele 285 i 285 XE zapewniają wysokość podnoszenia 3708 mm i siłę odrywania przy pochyleniu 6314 kg. Model 285 ma ROC 2141 kg z przeciwwagą, podczas gdy model 285 XE ma ROC 2185 kg z przeciwwagą.
Nowy zamknięty pomocniczy układ hydrauliczny umożliwia tym maszynom obsługę wszystkich inteligentnych osprzętów Cat ze standardowym układem hydraulicznym. Standardowe ciśnienie układu hydraulicznego wzrasta o 5% do 24130 kPa w modelach nowej generacji. Maszyny Cat 250, 260, 270 i 275 wyposażone w standardowy przepływ hydrauliczny są wysyłane z fabryki jako „gotowe do wysokiego przepływu”. Funkcjonalność wysokiego przepływu jest aktywowana po prostu za pomocą nowego oprogramowania (SEA), umożliwiając aktywację zwiększonego przepływu hydraulicznego do 113 l/min dla modeli 250, 260 i 270 oraz 129 l/min dla modelu 275 przy standardowym ciśnieniu układu hydraulicznego.
Dostępna jest również fabryczna opcja High Flow XPS, która zwiększa ciśnienie pomocniczego układu hydraulicznego do 28000 kPa dla modeli nowej generacji 250, 260, 270, 275 i 285. Wraz z tym przepływ hydrauliczny został zwiększony do 113 l/min w modelu 250, podczas gdy przepływ wzrasta do 129 l/min w modelach 260, 270, 275 i 285. Wyposażenie modelu 250 w opcję High Flow XPS zapewnia klientom dodatkową wydajność hydrauliczną, która nie była wcześniej dostępna w średniej wielkości podwoziu SSL. Wyposażona w maksymalną wydajność hydrauliczną opcja High Flow dla ładowarek 270 XE, 275 XE i 285 XE zwiększa ciśnienie pomocniczego układu hydraulicznego do 31000 kPa, a przepływ hydrauliczny do 150 l/min.
Cztery modele CTL nowej generacji są wyposażone w nowe podwozie E-bar (belka wyrównująca), które zapewnia zwiększoną stabilność podczas wyrównywania terenu i obsługi cięższych ładunków. Podwozie E-bar wykorzystuje dziedzictwo i pozycję lidera firmy Caterpillar w sektorze ciągników gąsienicowych, aby zapewnić hybrydowe rozwiązanie podwozia. Zapewnia korzyści wynikające ze sztywnej konstrukcji podwozia podczas podnoszenia ciężkich ładunków lub stosowania ciężkiego osprzętu, takiego jak rozdrabniacze, lemiesze spycharek i równiarek, a jednocześnie zapewnia korzyści wynikające ze stosowania podwozia oscylacyjnego podczas pokonywania nierównego terenu lub przeszkód.
Wszystkie ładowarki Cat SSL i CTL nowej generacji mają większą konstrukcję kabiny z 22% większą objętością całkowitą i 26% dodatkową przestrzenią na stopy. Dzięki zwiększeniu szerokości wnętrza o 2,75 cala (70 mm), nowa kabina zwiększa wysokość od podłogi do sufitu o 1,8 cala (46 mm) i zapewnia dodatkowe 1,5 cala (40 mm) miejsca na biodra i 1,1 cala (28 mm) więcej szerokości między joystickami, aby poprawić komfort operatora.
Ładowarki nowej generacji są wyposażone w standardowy monitor LCD o przekątnej 5 cali lub zaawansowany monitor dotykowy o przekątnej 8 cali, w zależności od wybranego pakietu technologicznego. Podobnie jak zaawansowany wyświetlacz w serii D3, standardowy monitor ma łączność Bluetooth i obsługuje funkcje kamery cofania, pełzania, zegara roboczego, przypomnień o konserwacji i 32 języków. Zaawansowany monitor z ekranem dotykowym zapewnia wyższy poziom kontroli nad standardową funkcjonalnością monitora, oferuje zaawansowane sterowanie radiowe, obsługuje kamery boczne i 32 języki do wyboru. Nowe zaawansowane joysticki umożliwiają zintegrowane sterowanie zaawansowanym monitorem z ekranem dotykowym, dzięki czemu wszystkie funkcje maszyny i regulacje można wykonywać bez odrywania rąk operatora od elementów sterujących.
Do tych maszyn nowej generacji dostępny jest szereg nowych opcji foteli z zawieszeniem mechanicznym i pneumatycznym, w tym fotel o wysokim komforcie, który jest zarówno wentylowany, jak i podgrzewany. Nowa automatyczna kontrola temperatury oraz pozycjonowanie wylotu powietrza nad operatorem pomagają nowemu systemowi HVAC szybko schłodzić wnętrze kabiny.
Wchodzenie i wychodzenie z ładowarek nowej generacji jest znacznie łatwiejsze dzięki niskim punktom wejścia. Operator może teraz otworzyć drzwi kabiny bez całkowitego opuszczenia ramion podnoszących do ograniczników ramy. Uproszczony dwuetapowy proces usuwania drzwi umożliwia operatorom ich szybkie usunięcie bez użycia narzędzi. Niższe mocowanie silnika maszyn, o 59% większa tylna szyba i większe górne okno zapewniające o 15% większy obszar widzenia łączą się, aby poprawić widoczność operatora.
Nowe modele ładowarek oferują szeroką gamę możliwości pracy z osprzętami. Zarówno standardowe, jak i zaawansowane monitory umożliwiają obsługę inteligentnych osprzętów Cat, takich jak lemiesze spycharki i równiarki oraz koparki. Obsługa osprzętu jest zintegrowana z joystickami, a maszyna automatycznie rozpoznaje typ osprzętu i wymagane ustawienia joysticka do jego sterowania.
Cat Product Link™ Elite śledzi godziny pracy maszyny, lokalizację i wykorzystanie zasobów, dostarcza szczegóły kodów błędów i zapewnia zaawansowane monitorowanie i stan maszyny z danymi dostępnymi zdalnie za pośrednictwem VisionLink®. Ponadto Product Link Elite zapewnia możliwości zdalnego flashowania i zdalnego rozwiązywania problemów oraz szybko umożliwia zdalną aktywację funkcji SEA High Flow.
Materiał promocyjny
Ładowarki ze sterowaniem burtowym JCB wyróżniają się wyjątkową widocznością; jako jedyne oferują też drzwi z boku kabiny. Rozwiązania te znacznie zwiększją bezpieczeństwo pracy - zarówno dla operatora jak dla osób w pobliżu. Dodatkowo, model Teleskid 3TS-8W posiada jednoczęściowy wysięgnik teleskopowy, który w zestawieniu z szeroką paletą osprzętów czyni go bezkonkurencyjną opcją do zadań specjalnych.
JCB na pierwszym miejscu stawia bezpieczeństwo, a nowa kabina ma zapewnić lepszy komfort pracy dla operatora i zwiększyć jego pole obserwacji. Nowy dotykowy 7" wyświetlacz został umiejscowiony w górnym prawym rogu przestrzeni pracy. Ponadto, operator znajdzie w kabinie bardziej ergonomiczne, 7-kierunkowe joysticki montowane w fotelu, większe lusterko wsteczne, a także opcjonalną kamerę wsteczną.
W stosunku do poprzednich wersji ładowarek JCB o sterowaniu burtowym zaszło sporo zmian, zaczynając od zaprojektowanej od podstaw kabiny, nowych nazw modelowych oraz gamy silników przystosowanych do najnowszych obowiązujących norm europejskich. JCB ma obecnie największą kabinę w branży z dużą przestrzenią na nogi i nad głową. Widoczność w zakresie 270 stopni to kolejny atut. Konstrukcja z jednoczęściowym ramieniem nie wymaga dużej tylnej podpory skrętnej która ogranicza widoczność. Komora silnika jest obniżona, co po raz kolejny zwiększa widoczność.
Maszyny napędzane silnikiem JCB DieselMax o pojemności 3 litrów i mocy 75KM generują najwyższy moment obrotowy na rynku mini ładowarek burtowych.
Jak wiadomo, ładowarki SSL to głównie nośniki narzędzi. Modele JCB posiadają instalację hydrauliczną o wysokich przepływach, dostosowaną do obsługi wysokowydajnych osprzętów. Można je z powodzeniem stosować w branży budowlanej, jak również sektorze rolnym czy utrzymaniu zieleni. Atutami w każdym z wymienionych zastosowań są niewielkie gabaryty, doskonała widoczność, a także dzielność terenowa - szczególnie modeli o podwoziu gąsienicowym.
Maszyny marki JCB w Polsce dystrybuuje firma JCB Interhandler.
Materiał promocyjny
Firma John Deere dodała do serii maszyn P-Tier ładowarki o sterowaniu burtowym 330 i 334 P-Tier oraz ładowarki gąsienicowe 331, 333 i 335 P-Tier.
Nowe modele P-Tier charakteryzują się większymi, całkowicie przeprojektowanymi kabinami, w których widoczność poprawiła się o 20% w porównaniu do serii G. Nowoczesne stanowiska pracy są też hermetycznie zamykane, uszczelnione i amortyzowane, dzięki czemu komfort pracy zwiększa się diametralnie, poziom hałasu spada, a produktywność rośnie. W ofercie znalazł się też podgrzewany i wentylowany fotel premium i funkcja łączności Bluetooth.
Maszyny wyposażono także w 8 calowy ekran dotykowy z przystępnym interfejsem, dostępny w pełnej linii modeli P-Tier, jako wyposażenie standardowe w modelach 334 i 335 P-Tier.
Zoptymalizowane joysticki mają łatwo dostępne i regulowane elementy sterujące, co umożliwia dostosowanie konfiguracji do preferencji operatora. Sterowanie funkcjami zostało uproszczone dzięki nowemu 25-przyciskowemu SSM. W ten sposób wyeliminowano przełączniki kołyskowe i ułatwiono szybką regulację pracy maszyny.
Wraz z wprowadzeniem na rynek tych modeli zadebiutują dwie nowe możliwości technologiczne. Pierwszym jest manager łączy hydraulicznych - opcjonalne wyposażenie w modelach 330, 331 i 333 P-Tier oraz standard w modelach 334 i 335 P-Tier. System umożliwia zaprogramowanie przepływu i ciśnienia dla osprzętów. Kluczowe parametry osprzętu są wyświetlane na ekranie podczas pracy, a operatorzy mogą zapisywać lub wybierać parametry wydajności w zależności od narzędzia.
Drugim innowacyjnym rozwiązaniem jest technologia surround View, dostępna we wszystkich modelach P-Tier, która łączy widoki z otoczenia maszyny w celu uzyskania obrazu z lotu ptaka. Widok surround dynamicznie integruje obrazy z dwóch kamer montowanych na wysięgniku oraz z kamery tylnej na dedykowanym monitorze, co przekłąda się na widok 270° na boki i tył maszyny.
Wbudowany wskaźnik nachylenia, będący standardem w nowym wyświetlaczu dotykowym klasy premium, pokazuje nachylenie poprzeczne i spadek główny maszyny w stopniach lub procentach oraz umożliwia operatorom wykorzystanie względnego punktu odniesienia, aby pomóc w utrzymaniu właściwego nachylenia. Aby uzyskać jeszcze większą wydajność, maszyny CTL 333 i 335 P-Tier można wyposażyć w funkcję SmartGrade Ready obejmującą kontrolę nachylenia 2D lub 3D SmartGrade z Topcon.
Już wkrótce dla całej gamy ładowarek ze sterowaniem burtowym oraz kompaktowych ładowarek gąsienicowych CAT dostępne będzie innowacyjne oprogramowanie określane mianem "smart creep", czyli inteligentna jazda. Ma służyć optymalizacji pracy z frezarką do asfaltu oraz piłą tarczową. System będzie wykrywał obciążenie robocze osprzętu i odpowiednio dostosowywał prędkość poruszania się ładowarki.
Na "smart creep" składa się zestaw sensorów w osprzętach oraz oprogramowanie. Kiedy frezarka czy piła natrafiają na mniejszy opór, maszyna automatycznie przyspieszy, i, analogicznie, zwolni kiedy opór stanie się większy. Obciążenie silnika pozostaje niezmienne, a operator może monitorować ciśnienie w układzie hydraulicznym za pośrednictwem wyświetlacza w kabinie.
System smart creep wyłącza element niepewności z ustawiania prędkości dla osprzętu. Bez niego zbyt duża prędkość mogła doprowadzić do zatrzymania pracy frezarki czy piły, a zbyt mała - do spowolnionej pracy.
System będzie dostępny w trzecim kwartale 2022 roku dla modeli z gamy D3. Będzie można się również zaopatrzyć w zestaw do instalacji w terenie, dla już wyprodukowanych i pracujących ładowarek i osprzętów. Od momentu wprowadzenia na rynek, nowe frezarki i piły będą dostarczane z fabrycznie montowanym zestawem sensorów, a modele ładowarek D3 będą przygotowane do uruchomienia systemu.
Materiał promocyjny
4560 kilogramów masy, ładowność 1500 kilogramów, łyżka o szerokości ponad dwóch metrów - oto największa miniładowarka marki Sunward w skrócie. Maszynę napędza czterocylindrowy silnik chłodzony cieczą z bezpośrednim wtryskiem, generujący 74 kilowaty mocy. Zgodnie z danymi udostępnionymi przez producenta, siła łyżki wynosi 4500 kilogramów, a siła unoszenia - 3000 kilogramów.
Mniejszi bracia ładowarki SWTL 4518 to SWL 3220 oraz SWL 2820. SWL 3220 waży 3250 kilogramów i posiada ładowność operacyjną 950 kilogramów przy szerokosci łyżki przekraczającej 1,8 metra. Siła łyżki wynosi 2480 kilogramów, a siła unoszenia - 2430 kilogramów. Model ten jest szybszy od "większego brata" - porusza się z maksymalną prędkością 12,6 kilometra na godzinę, podczas, gdy SWTL 4518 - 11 lub 7 kilometrów na godzinę. Maszyna dysponuje jednak mniejszą mocą - silnik Kuboty generuje 55,4 kilowaty.
SWL 2820 waży 2780 kilogramów, jej ładowność operacyjna to 725 kilogramów. Łyżka ma 1,6 metra szerokości, a maszyna jest w stanie pojechać z prędkością 13,6 kilometra na godzinę. Siła unoszenia to 1900 kilogramów, a siła łyżki - 2000 kilogramów.
Więcej informacji na temat tych miniładowarek jest dostępne na stronie producenta.
Ładowarki Bobcat serii M Stage V zapewniają operatorom większą wydajność, większy komfort i optymalizację w zakresie konserwacji. Dzięki temu możesz zmaksymalizować wydajność w miejscu pracy.
Jak podkreślają fachowcy firmy Bobcat, modele z serii M są jednymi z najlepiej sprzedających się w Europie. - Klienci korzystają na kompaktowych rozmiarach w połączeniu z wysokim momentem obrotowym i wydajnością nowych silników. Silniki Stage V pozwalają nam również dodać popularne opcje klimatyzacji i hydrauliki wysokoprzepływowej do modeli z serii 500, co dodatkowo zwiększa komfort i wydajność operatora – informuje firma Bobcat.
Ładowarki mają kompaktowy wymiar i niewielką masę, gwarantując wydajną i komfortową pracę w ciasnych oraz trudnodostępnych miejscach, jak również mogą być łatwo transportowane. Nowy silnik zapewnia o 37% większy moment obrotowy i szybkie odzyskiwanie po przeciążeniu w porównaniu z poprzednimi maszynami, co zapewnia operatorowi większy komfort - ładowarki mogą pracować z taką samą mocą przy niższych obrotach, niższym poziomie hałasu i niższym zużyciu paliwa wykonując te same prace, co większe maszyny tego typu.
Nowe ładowarki S510 i S530 z silnikami V są teraz oferowane z opcją High-Flow, dzięki temu umożliwiają zamontowanie bardziej wymagającego mocowania na maszynie, np. piła koła, rębak do drewna czy grabie.
(fot. Bobcat)
Dziś kompaktowe ładowarki gąsienicowe sukcesywnie i w dużym tempie odbierają tym o sterowaniu burtowym udział w rynku. Prawda jest taka, że istnieje przepaść jeśli chodzi o koszta utrzymania i pracy tymi rodzajami maszyn. Ponadto, gąsienicówki są lepiej przystosowane do większości prac i oferują więcej modeli do wyboru.
Trzeba na początku zaznaczyć, że istnieją zadania, w których "burtówki" będą zawsze dominujące. Przykładem są sytuacje, w których kluczowa jest prędkość działania. Praca na twardych powierzchniach, włączając w to asfalt i beton, jest trudna zarówno na oponach jak na gąsienicach, ale wymiana opon zawsze będzie tańsza niż wymiana gąsienic. W tej kwestii "burtówki" wygrywają, podobnie w pracy przy wyburzeniach i innych "brudnych" robotach. Wszystkie pozostałe prace lepiej zostawić ładowarkom kompaktowym.
Wiadomo również, że ładowarki kompaktowe są droższe od tych o sterowaniu burtowym. Mimo to wielu przedsiębiorców zaczyna brać pod uwagę inne czynniki - jak na przykład użyteczność we wszystkich warunkach. Przykład: maszyny na gąsienicach doskonale radzą sobie na miękkim podłożu, które zatrzymałoby pojazd kołowy. Nie ma znaczenia czy ciężarówka może wjechać na plac budowy - ładowarka gąsienicowa będzie zawsze produktywna i może działać niezależnie. Co więcej, maszyny kompaktowe okazują się w wielu przypadkach lepsze od swoich burtowych kuzynów. Mają większe możliwości uciągu czy pchania, większą stabilność dzięki obniżonemu środkowi ciężkości, większą wysokość unoszenia. Często "gąsienicówki" mają też lepszy układ hydrauliczny, a więc lepiej radzą sobie z narzędziami wymagającymi wysokich przepływów. Do tego dochodzi bardzo dobra zdolność do równiania u ładowarek kompaktowych - a przecież mogą wykonywać o wiele więcej zadań niz równiarki!
Duże ładowarki burtowe i kompaktowe ładowarki gąsienicowe John Deere będzie teraz można kupić z fabrycznie zainstalowanym systemem JDLink. Przypominamy - JDLink pozwala na zdalne obserwowanie maszyny oraz kluczowych parametrów jej pracy. Taka opcja będzie dostępna dla modeli ładowarek o sterowaniu burtowym 330G i 332G oraz kompaktowych ładowarek 331G i 333G.
"Naszym celem jest zapewnienie rozwiązań, nie tylko danych. Nasz autorski system JDLink oferuje zwiększenie produktywności, centralną pomoc i mądre zarządzanie flotą maszyn." - mówił Paul Garcia, manager produktu John Deere WorkSight - "Nasi klienci pytali o telematykę, teraz otrzymają ją zainstalowaną fabrycznie."
Największą korzyścią z JDLink jest bezpieczeństwo - w każdej chwili znamy lokalizację maszyny. Trzeba przy tym zaznaczyć, że ładowarki o sterowaniu burtowym "cieszą się" jednym z największych współczynników kradzieży wśród maszyn budowlanych. Właściciele mogą dzięki JDLink wyznaczać wirtualne "płoty" oraz "godziny policyjne", po których przekroczeniu zostaną natychmiast zaalarmowani.
Klienci korzystający z ładowarek marki John Deere chcieli większej mocy, większych możliwości. Nowe modele 330 i 332G mają zwiększoną moc, która obecnie przewyższa tę uzyskiwaną w małych koparko ładowarkach czy mnikoparkach. Można zrobić więcej, używając jednej ładowarki o sterowaniu burtowym.
Najważniejsze zalety maszyn to prędkość przejazdowa do 12 km/h, znacznie zwiększona siła i całoroczna kabina z klimatyzacją. Do wyboru mamy dwie różne konstrukcje podnośnika: przeznaczona do cięższych zadań związanych z architekturą krajobrazu oraz druga, do prac budowlanych i rolniczych.
Producent Ditch Witch wprowadził na rynek niewielki model ładowarki gąsienicowej o sterowaniu burtowym, przeznaczony do prac związanych z utrzymaniem zieleni miejskiej. Maszyna nie posiada kabiny - operator stoi na specjalnym podeście za konstrukcją. Dzięki temu nie ma potrzeby ciągłego wychodzenia i wchodzenia do zamykanej kabiny.
Model SK600 napędza silnik Kubota o mocy 24,8 KM. Maksymalne obciążenie narzędzia to 270 kg. Jak mówi producent, maszyna nadaje się idealnie do prac w ograniczonej przestrzeni, na przykład w ogrodach. "Dzisiejsi operatorzy pracujący przy utrzymaniu zieleni są wielozadaniowi, często zmieniają miejsce prowadzenia prac. Większe maszyny mają tu coraz mniejsze zastosowanie. SK600 zaprojektowano specjalnie jako odpowiedź na takie warunki pracy: maszyna jest nieco 'słabsza', ale wszędzie można się nią dostać."
Pedał kontrolujący dodatkowy obwód hydrauliczny pomaga w zarządzaniu pracą narzędzia roboczego. Zoptymalizowana praca hydrauliki pozwala na łagodną i przyjemną pracę.
Bobcat pochwalił się ulepszeniami, jakie są dostępne w najnowszej serii kompaktowych ładowarek o sterowaniu burtowym M2. Główny nacisk położono na komfort operatora.
Na nową linię (która zastąpiła znaną już serię M) składają się aż 24 modele w rozmiarach od 400 do 800, zasilane silnikiem diesla. Projekt motoru wyklucza konieczność używania filtra DPF i zapewnia łatwiejszą obsługę maszyny, dostępność serwisową i mniej hałasu. A to już przynajmniej trzy punkty na plus w stronę łatwej i przyjemnej eksploatacji.
Skoro już mowa o silnikach, w modelu S850 zainstalowano nowy, ulepszony silnik o mocy 100 KM (co stanowi 9% powyżkę w stosunku do poprzednika). To oczywiście przekłada się na większe możliwości związane z narzędziami roboczymi oraz większą prędkość poruszania. Sprawniejsze w użyciu stają się urządzenia wymagające większych przepływów, jak na przykład głowice tnące do drewna, dmuchawy do śniegu czy równiarki.
Każdy z modeli serii M2 posiada zmenioną kabinę zapewniającą większy komfort dzięki izolacji, szczelnie zamykanym drzwiom i wytłumieniu bocznych szyb. Nowe zawieszenie tłoka zapewnia bardziej płynną pracę przez spowolnienie ramienia przed osiągnięciem granic zakresu ruchu.
Lepsza jest też widoczność - górne okno zwiększyło pole widzenia o 34%, co przydaje się podczas załadunku na wysoką ciężarówkę.
Nowe pompy hydrostatyczne, standardowe w modelach 600 i 700 redukują o 25% nacisk na dźwignię gazu i w ten sposób również wpływają na zmęczenie operatora. Łatwiejsza jest też deaktywacja automatycznej kontroli jazdy. Ta opcja służyła do łagodniejszej jazdy bez rozrzucania materiału kiedy było wykryte obciążenie na ramieniu ładowarki. Dawniej można było wyłączyć tę opcję używając zaworu umieszczonego z tyłu maszyny. Teraz operator może po prostu użyć odpowiedniego przełącznika w kabinie.
Warto wspomnieć również o opcji odwrócenia ciągu wentylatora by usunąć drobne zanieczyszczenia z radiatora.
John Deere dodał trzy nowe pługi śnieżne do linii akcesoriów Worksite Pro. Narzędzia mogą być również wykorzystywane przy pracy z niewielkimi ilościami sypkiej gleby.
Pługi BV6, BV8 i BV9 współpracują z ładowarkami o sterowaniu burtowym. Mogą być używane w czterech różnych pozycjach:
- prostej, by zmaksymalizować powierzchnię przy pojedynczym przejeździe
- konfiguracji V, do przejazdów przez wyjątkowo duże zaspy
- szufli, w której dwie tarcze skierowane są do środka, co służy do układania materiału
- 30 stopni w lewą lub prawą stronę, do bardziej precyzyjnego układania materiału
Zawór elektrohydrauliczny pozwala na niezależne ruchy dwóch tarcz, a sprężyny udarowe chronią maszynę przed uderzeniami w twarde obiekty znajdujące się pod śniegiem. Dostępne są także gumowe krawędzie spychacza, do wykorzystania na delikatnych powierzchniach.
Zgodnie z informacjami podanymi przez LiuGong Machinery, światowa sprzedaż ładowarek o sterowaniu burtowym wzrośnie i ustali się na poziomie 65 000 maszyn w roku 2016. Udział Chin i Japonii w tych szacunkach jest znikomy, Europa ma ponoć osiągnąć wynik 5 000 jednostek. Reszta świata, poza Ameryką Południową, ma zakupić 15 000 ładowarek, a całą resztę - 40 000 sztuk - znajdzie się właśnie w Ameryce Południowej.
Ładowarki o sterowaniu burtowym pozostają bardzo popularne mimo silniej konkurencji ze strony ładowarek kompaktowych i gąsienicowych. Jedną z głównych zalet jest możliwość używania setek różnych narzędzi roboczych, ale także stosunkowo niska cena kupna i szeroki zakres rozmiarów.
Na co najbardziej zwracają uwagę kupcy i użytkownicy ładowarek? Na pierwszym miejscu plasuje się marka. Następna jest cena, możliwości transportowe oraz bliskość dealera maszyn. Niewiele osób zwraca uwagę na dodatkowe układy hydrauliczne, łatwość serwisowania i konfiguracji maszyny, i ostatecznie - moc silnika.