Budynki stawiane z pomocą wielkogabarytowych drukarek 3D to - jak zwracają uwagę Naukowcy z Uniwersytetu w Wirginii (USA) testowali możliwość wykorzystania włókien celulozowych jako surowca do drukowania budynków przy pomocy technologii przyrostowych - jak mówili, to "nowy, ekscytujący trend w budownictwie".
Jak wiadomo nie od dziś, budowa przy pomocy "drukarki 3D" jest szybka, precyzyjna, wymaga niewielkiego nakładu pracy i pozostawia mniej odpadów, niż przy stosowaniu tradycyjnych metod. Ale dostępne materiały mają sporo niedoskonałości.
"Użyta mieszanina musi płynąć swobodnie, aby umożliwić bezproblemową produkcję, ale jednocześnie utwardzać się w stabilny materiał o pożądanych właściwościach, takich jak dobra wytrzymałość mechaniczna, wiązanie między warstwami i niska przewodność cieplna" – mówił prof. Osman E. Ozbulut, autor publikacji, która ukazała się na łamach "Cement and Concrete Composites".
Wykorzystanie celulozy to dobrze rokująca innowacja:
"Poprawa, jaką zaobserwowaliśmy zarówno w drukowalności, jak i właściwościach mechanicznych, sugeruje, że włączenie nanocelulozy do komercyjnych materiałów przeznaczonych do druku 3D może prowadzić do uzyskania bardziej odpornych i ekologicznych metod budowlanych szybciej niż później" – twierdzi prof. Ozbulut.
Badania wykazały, że ściany drukowane z takiego budulca mają lepszą odporność na rozciąganie, zginanie i ściskanie. Ponadto, surowiec uzyskuje się z odpadów drzewnych, są więc odnawialne i wywierają niewielki wpływ na środowisko.
Źródło: https://www.sciencedirect.com/
Fot.: researchgate.net