+48 22 731 70 88
Maksymalna dopuszczalna prędkość ciągnika rolniczego na drodze publicznej ma się zwiększyć do 40 km/h.
Mimo, że wiele współczesnych ciągników rolniczych rozwija prędkość nawet 70 kilometrów na godzinę, zgodnie z przepisami po drodze publicznej nadal można jeździć jedynie 30 kilometrów na godzinę. Dlatego Ministerstwo Infrastruktury planuje w I kwartale 2025 roku wprowadzić zmianę ograniczającą prędkość ciągnika na drodze publicznej do 40 kilometrów na godzinę.
Zmiana w przepisach nie dotyczy maszyn wolnobieżnych - czyli m.in. koparki nadal mogą jeździć do 25 kilometrów na godzinę - niemniej wiele firm korzystających z maszyn rejestrowanych jako ciągniki rolnicze może skorzystać na nowych przepisach. Sprawniejsze przejazdy i zmniejszone ryzyko niebezpiecznych sytuacji podczas wyprzedzania maszyny przez zdenerwowanych kierowców to tylko niektóre z korzyści.
Ale zdaniem autora artykułu opublikowanego na łamach portalu traktor24.pl Krzysztofa Płockiego, podniesienie ograniczenia o jedyne 10 kilometrów na godzinę nie zmieni znacznie sytuacji na drogach, gdzie wolno jadące ciągniki mogą powodować korki. Płocki przytacza nawet fragment uzasadnienia opublikowanego w rządowym wykazie prac legislacyjnych:
"Aktualnie ciągniki rolnicze charakteryzują się wysokimi parametrami bezpieczeństwa czynnego i biernego, co przeciwdziała wypadkom drogowym i uzasadnia projektowane zwiększenie dopuszczalnej prędkości poruszania się tych pojazdów".
Zdaniem autora wpisu na traktor24.pl, zwiększenie ograniczenia do 50 kilometrów na godzinę byłoby bardziej sensowne. "Traktor jadący wolno na drodze publicznej powoduje korki i zwiększa ryzyko potencjalnie niebezpiecznych manewrów wyprzedzania przez zirytowanych kierowców aut. Dlatego wyraźne zwiększenie maksymalnej prędkości ciągnika rolniczego w ruchu drogowym do 50 km/h, mogłoby znacząco ograniczyć ten problem.
Kolejną korzyścią jest oczywiście zaoszczędzenie czasu rolników, którzy zwłaszcza w okresie żniw i prac polowych liczą każdą minutę. Mając ciągnik homologowany do prędkości 50 km/h po prostu mogliby z jego możliwości korzystać legalnie" - czytamy na portalu poświęconym ciągnikom rolniczym.
Źródło: www.rcl.gov.pl
Fot.: Lasmedia (eRobocze SHOW)
Marka Kioti specjalizująca się w ciągnikach niedawno rozszerzyła portfolio tych maszyn. Mowa o modelach CS2220 oraz CS2520, należących do klasy ciągników miniaturowych.
Nowe modele posiadają wszystkie cechy typowe dla maszyn Kioti: precyzyjne silniki diesla produkowane w zakładach należących do firmy, hydrostatyczny napęd, czy ergonomiczne miejsce pracy operatora. Moc silnika to odpowiednio 21 i 24,5 koni mechanicznych; co jednak najważniejsze, konstruktorom udało się zredukować spalanie. Oba modele posiadają też możliwość włączenia napędu na cztery koła w razie potrzeby. Oba ciągniki rozpędzają się do 15,4 kilometra na godzinę.
Użytkownik ma do dyspozycji łyżkę kopiącą oraz ładowarkową, co czyni z nowych maszyn miniaturowych rozmiarów koparko - ładowarki. Większy z ciągników ma też system szybkozłączy pozbawiony sworzni, pozwalający na bardzo szybkie przezbrojenie maszyny. Sterowanie maszyną jest łatwe dzięki kierownicy, a poruszanie narzędziem roboczym i jego funkcjami odbywa się za pomocą joysticka.
Konstrukcja pokrywy silnika zapewnia doskonałą widoczność, a pionowo otwierana klapa serwisowa ułatwi zadanie podczas przeglądów. Ciągniki CS2220 i CS2520 posiadają WOM oraz łącze trzypunktowe.
Wśród wiodących marek oferujących ciągniki w Polsce, Ursus jest jedyną, która w tym roku zwiększyła sprzedaż. I to w wielkim stylu - wzrost "niedźwiedzia" sięga 60%, podczas gdy innych marek - -40%. Producent zdeklasował konkurencję (na przykład New Holland, obecnego lidera rynku), sprzedając w roku 2016 542 sztuki, a w 2015 - jedynie 341 ciągników. Dla porównania, NH w roku 2016 sprzedał 1161 maszyn, co stanowiło 37,3% spadku w stosunku do roku poprzedniego.
Największy spadek odnotowała marka Deutz - Fahr, której spadek wyniósł 43,5%. Obecnie Ursus zajmuje 7 miejsce w rankingu największej liczby sprzedanych maszyn.
JCB świętuje 25 urodziny flagowego ciągnika Fastrac i z tej okazji wydano nowe modele. Będą one należały do linii 8000. Oto, co ma się zmienić w stosunku do starszych maszyn...
Silniki będą dysponowały przynajmniej 14% większą mocą, jednocześnie spełniając wymagania dotyczące emisji spalin Tier 4. Moment obrotowy również się zwiększy, o około 10% w stosunku do poprzedników. Kabina zostanie odnowiona, wykonana w technologii Command Plus z doskonałą widocznością.
Zmianie uległa linia pojazdów, teraz jest bardziej dynamiczna. Jednocześnie oświetlenie zewnętrzne jest ulepszone.
Nowe modele wyposażono we w pełni hydrostatyczne sterowanie. Na kołach pojawią się nowe opony, a nowe komponenty osi pozwolą na bezproblemowe osiągnięcie szerkości śladu nawet do 3 metrów.
Modele noszą nazwy 8290 i 8330, i są oparte o konstrukcję docenionych przez użytkowników maszyn linii 4000. O zaletach linii 8000 można naprawdę wiele powiedzieć - warto spytać u lokalnego dostawcy lub zajrzeć na stronę produenta!
12 maja odbył się pokaz nowoczesnych ciągników Valtra, zorganizowany przez firmę AGCO