Bosch Rexroth i Modine łączą siły, by stworzyć skuteczny system dystrybucji ciepła w maszynach elektrycznych. 

 

Zgodnie z planem współpracy, do elektrycznych komponentów z linii eLION produkowanych przez markę Rexroth zostanie zaimplementowany system dystrubucji ciepła Modine EVantage. Dzięki temu maszyny mają stać się bardziej wydajne, przy zachowaniu zerowej emisji. 

 

Firma Modine opracowała w pełni zintegrowany, chłodzony cieczą system dystrybucji ciepła dla urządzeń eLION, wśród których znajdziemy silniki elektryczne, inwertery, ładowarki pokładowe, transformatory, jednostki dystrybucji mocy, kable wysokiego napięcia, wtyczki i kontrolery.

 

Dzięki rozwiązaniom Modine temperatura pracy baterii ma być zachowana na optymalnym poziomie, elektronika ma być aktywnie chłodzona, a wszystko przy zachowaniu komfortu termicznego operatora.

 

Źródło: www.boschrexroth.com

Fot. www.boschrexroth.com

 

Hitachi Construction Machinery podpisała umowę z holenderską firmą Alfen BV w celu stworzenia mobilnego systemu przechowywania energii elektrycznej do ładowania maszyn budowlanych. 

 

Urządzenie nosi wiele mówiącą nazwę "The Battery" i będzie dostępne w Europie w 2024 roku. Całość mieści się w kontenerze, który można swobodnie transportować ciężarówką. W pełni naładowana, bateria jest w stanie zasilić około dwa cykle ładowania koparki elektrycznej w klasie 13 tonowców.

 

Marka Hitachi zbiera już zamówienia na kompaktowe koparki zasilane z baterii, które można było zobaczyć na ostatnich targach Bauma. Wprowadzenie mobilnego systemu ładowania jest częścią strategii stopniowej elektryfikacji placów budowy.

 

Źródło: Hitachi

Fot.: Hitachi

 

Marka Volvo opracowuje sposób na generowanie energii elektrycznej do ładowania maszyn z odpadów drewnianych.

 

Jednostka generatora ma nosić nazwę BioCharger i jest tworzona przez Volvo Construction Equipment we współpracy z Air Burners. Skuteczność rozwiązania została potwierdzona na przykładzie 23 tonowej koparki elektrycznej zasilanej z baterii - EC230 Electric. BioCharger wykorzystuje technologię spalania w kurtynie powietrznej, która nie dopuszcza zanieczyszczeń do atmosfery.

 

"Współpraca z Air Burners przy pracy nad BioCharger pozwala nam zademonstrować jedno z niekonwencjonalnych źródeł prądu do szybkiego ładowania sprzętu w miejscach oddalonych od sieci elektrycznej" - mówił Ray Gallant, VP zrównoważonego rozwoju i produktywności w Volvo.

 

BioCharger minimalizuje ilość drobnych cząsteczek dostających się do atmosfery podczas spalania biomasy. Następnie zamienia energię cieplną na elektryczną, która jest przechowywana w bateriach. Ostatnim etapem jest samo ładowanie.

 

Jedno urządzenie magazynuje na tyle dużo energii, by sprawnie obsługiwać zespół trzech do sześciu maszyn zasilanych z baterii. Jednocześnie urządzenie stale przechowuje na tyle dużo prądu, by samodzielnie rozpoczynać pracę kolejnego dnia. 

 

BioCharger można zasilać dowolną formą biomasy, od całych kłód, aż po zużyte palety czy bryły korzeniowe. Nie wymaga sortowania, rozdrabniania czy innego przygotowania.

 

Źródło: airburners.com

Fot.: stock

 

 

Maszyny marki Mecalac kojarzą się przede wszystkim z miejską elastycznością i wielozadaniowością. Ale proces rewolucji na placach budowy według przedstawicieli marki na tym się nie kończy. Dlatego właśnie dla firm prowadzących prace miejskie Mecalac oferuje gamę maszyn elektrycznych - pierwszych na rynku "elektryków" w klasie midi. Cichych, bezemisyjnych, optymalnych - idealnych do miasta.

 

Co bardzo istotne z punktu widzenia przedsiębiorcy, maszyny te mogą pracować w ośmiogodzinnym cyklu, więc obawy związane z ładowaniem i utratą efektywnego czasu pracy są bezzasadne. 

 

W gamie znajdziemy wozidło eMDX, koparkę kołową e12 i ładowarkę przegubową eS1000, czyli wszystko co potrzebne by stworzyć kompletny zespół maszyn na miejski plac budowy.

 

Jesteśmy dumni z wprowadzenia na rynek gamy maszyn elektrycznych. Na przykład trzy bezemisyjne maszyny Mecalac pracujące razem na tym samym terenie miejskim pozwalają zaoszczędzić średnio 64 tony CO2, które ich odpowiedniki z silnikami spalinowymi wyemitowałyby w ciągu roku. Bezemisyjna oferta Mecalac jest również odpowiedzią na potrzebę ograniczenia zanieczyszczenia hałasem, a teraz oferuje nowe możliwości pracy” – mówił Alexandre MARCHETTA, prezes Grupy Mecalac.

 

Przy pomocy ładowarek ze stykiem typu 2 dostępnych na przykład na stacjach benzynowych można swobodnie ładować maszyny Mecalac. W razie potrzeby można też skorzystać z 5 stykowego gniazda przemysłowego. Czas ładowania wynosi od 4 do 8 godzin, zależnie od wykorzystanego źródła.

 

Źródło: informacje prasowe Mecalac

Fot: informacje prasowe Mecalac 

 

Nowa,  zeroemisyjna ładowarka francuskiej marki Mecalac - model eS1000 - została zaprezentowana w Annecy (Francja) 15 października 2023 roku. Maszyna uzupełnia ofertę elektryków, w której wcześniej można było znaleźć 11 tonową koparkę  e12 i elektryczną ładowarkę o pojemności 1000 litrów. 

 

eS1000 jest oparta na koncepcji modelu AS1000, napędzanym silnikiem wysokoprężnym, a jej główne zalety to brak emisji w miejscu pracy, a także bardzo niski poziom hałasu i wibracji. Jest to ładowarka obrotowa, co czyni ją perfekcyjnym wyborem do pracy w miastach, a także przyczynia się do skrócenia czasu cyklu roboczego. 

 

Jak informuje producent, eS1000 zaprojektowano z myślą o wysokiej ekonomii zużycia energii, co zapewnia 8 godzinne dni pracy.

 

Zgodnie z tradycją Mecalac, maszyna jest stabilna w każdej pozycji roboczej, łyżkę można obracać o 180 stopni nawet przy skręconych kołach. 

 

Oslo, Helsinki i Kopenhaga wiodą prym we wdrażaniu zeroemisyjnych rozwiązań w budownictwie, podczas gdy obciążenie wykonawców robót wzrasta.

 

Zeroemisyjne place budowy to oczywisty zysk dla środowiska miejskiego. Kiedy rozpoczęła się przebudowa przystanku taksówek przy ulicy Olav V w Oslo, spalin i pyłu było na tyle mało, że nie trzeba było nawet zamykać drzwi w okolicznych kawiarniach. Prace zaczęły się we wrześniu 2019 i zakończyły w listopadzie 2020 przy użyciu wyłącznie elektrycznych maszyn. Był to pilotażowy projekt. "Oslo dobrowolnie zaakceptowało swoją odpowiedzialność wprowadzając zmiany konieczne do osiągnięcia niemal zerowych emisji na placach budowy, dzięki czemu możemy się cieszyć bardziej 'zielonym' miastem" - mówiła Marianne Mølmen, magagerka zeroemisyjnych placów budowy.

 

Przy ulicy Olav V stosowano między innymi dziewięciotonową koparkę gąsienicową ZE85 zasilaną bateriami i model ZE160LC - oba marki Hitachi. Zdaniem Mølmen, wydajność maszyn była porównywalna z modelami napędzanymi silnikami diesla, niemniej niektóre prace nadal wymagały wykorzystania "emisyjnych" technologii by uzyskać odpowiednią jakość efektu końcowego - mowa na przykład o spawaniu.

 

Zdaniem UN, 23% światowej emisji CO2 pochodzi z placów budowy, z czego 5,5% to spaliny pracujących maszyn. W ciągu ostatnich dwudziestu lat wiele miast wprowadziło strefy niskiej emisji, regulujące na przykład możliwość poruszania się w nich samochodami spalinowymi, ale to nie wpływało na prace budowlane. Teraz, w Oslo planuje się całkowite zakazanie używania spalinowych maszyn w centrum miasta. Plan ma wejść w życie do 2030 roku. Co więcej, z wykorzystaniem środków miejskich (około miliarda Euro), Oslo planuje do 2025 roku wprowadzić wymagania dla wykonawców robót publicznych, by stosowali maszyny zeroemisyjne.

 

W ten sposób planuje się napędzenie postępujących zmian, skłaniając wykonawców do stopniowej wymiany parku maszynowego. Podobne procesy obserwuje się też w Helsinkach i Kopenhadze. Jednocześnie, wykonawcy i firmy rentalowe zwracają uwagę na zaporowe ceny sprzętu elektrycznego, a także na niewystarczającą sieć ładowarek.

 

"To scenariusz analogiczny do jajka i kury" - mówił Mats Bredborg z Volvo CE - "Jeśli objętość zamówień na maszyny elektryczne się nie zwiększy, to ceny nie mogą spaść". Problem punktów ładowania może wkrótce zostać rozwiązany, bo w miastach ich sieć stale się rozwija. Zdaniem Matsa Bredborga, miasta w których takie sieci powstają, powinny wręcz wymagać od wykonawców stosowania sprzętów elektrycznych.

Dział: Wiadomości

 

Firma ELEO z wielką pompą otwarła nową fabrykę baterii w Helmond (Holandia). Sam holenderski Król Willem - Alexander, używając elektrycznej minikoparki, uroczyście odsłonił pierwszy moduł wyprodukowany w nowoczesnej placówce.

 

ELEO w 2022 roku stała się częścią Yanmar Power Technology Co. Ltd.. Fabryka będzie używana do produkcji akumulatorów na potrzeby rozmaitych pojazdów i maszyn, w tym również budowlanych i rolniczych. 

 

"Z tą fabryką, możemy znacząco zwiększyć swoje możliwości produkcyjne, by sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na baterie. Co więcej, fabryka służy jako wzorzec do dalszego, międzynarodowego rozwoju" - mówił Bas Verkaik, współzałożyciel ELEO. 

 

Fabryka jest wyposażona w zaawansowaną maszynerię zdolną do automatycznej produkcji baterii, a powierzchnia produkcyjna to imponujące 3000 metrów kwadratowych. W przyszłości planuje się powiększenie placówki do 9000 metrów kwadratowych. Obecnie przewiduje się roczną produkcję 10 000 modułów baterii.

Dział: Wiadomości

 

Marka Caterpillar rozszerza portfolio maszyn elektrycznych o cztery nowe modele. Wszystkie, razem z prototypami zasilanymi z baterii, będzie można zobaczyć na zbliżających się targach Bauma, 24 - 30 października.

 

 

Modele zasilane z baterii, które będziemy podziwiać na stoisku znanej marki podczas wydarzenia w Monachium to minikoparka 301.9, średnia koparka 320, średnia ładowarka kołowa 950 GC oraz kompaktowa ładowarka kołowa 906. Wszystkie są zasilane z prototypowych baterii Caterpillar i posiadają na pokładzie ładowarki AC. W planach jest udostępnienie również opcji zewnętrznego, szybkiego ładowania ładowarkami DC. Pierwszymi modelami dostępnymi w sprzedaży najprawdopodobniej będą 301.9 i 906.

 

 

"Caterpillar może pomóc klientom osiągać ich cele w zrównoważonym działaniu, włączając w to obniżenie emisji na placu budowy" - mówił Tony Fassino, prezes grupy branży budowlanej - "To bardzo istotne, byśmy wyszli naprzeciw klientom z szeregiem rozmaitych rozwiązań, włączając w to maszyny działające na paliwach odnawialnych lub technologii która zwiększa ekonomię paliwową, a także pomogli im w przyszłości tworząc kolejną generację maszyn". 

 

 

Baterie Caterpillar będą dostępne również w innych przemysłowych zastosowaniach. Akumulatory litowo - jonowe są zbudowane modułowo, co pozwala na elastyczne dostosowanie w wielu różnych zastosowaniach.

 

Wraz ze wzrostem urbanizacji zmniejszają się rozmiary sprzętu do budowy dróg - informuje portal Construction Europe. Popularność maszyn kompaktowych, zdolnych do pracy w terenach miejskich jest obecnie najwyższa w historii.

 

Ponad 70% ludności Europy mieszka obecnie w miastach, więc stały rozwój terenów zurbanizowanych będzie niesłabnącym trendem nadchodzących lat. Unia Europejska postrzega je jako centra innowacji, produktywności i wzrostu ekonomicznego, więc chętnie inwestuje w zapewnienie jak największej ergonomii, atrakcyjności i użyteczności. Jednocześnie, wiele przestrzeni miejskich jest przeprojektowywanych; drogi w centrach są coraz częściej transformowane w deptaki bądź ścieżki rowerowe, a główne arterie - przenoszone pod ziemię.

 

To wszystko oznacza stabilny strumień projektów zlecanych firmom pracującym na terenie Unii. Jak doskonale wiadomo, praca w miastach ma swoją specyfikę i wyzwania, zaostrzające się dodatkowo wraz z rosnącymi wymogami dotyczącymi nie tylko emisji spalin, ale również ochrony środowiska przed nadmiarem hałasu, pyłu czy wibracji. Dodatkową trudnością dla firm biorących udział w przetargu jest fakt, że wygrywa zwykle najniższa cena, a tnąc koszty trzeba brać pod uwagę wiele rozmaitych czynników jak choćby logistyka czy ograniczoną przestrzeń. Dlatego jednym z kluczowych elementów jest dobór maszyny.

 

20220202 153304 WNzero emissionactionDW15eEZ17e

Na współczesnym rynku maszyn rysuje się szereg trendów rozwojowych. W związku z coraz powszechniejszymi na zachodzie strefami bez emisji na popularności zyskują maszyny elektryczne. Nietrudno znaleźć oferty praktycznie wszystkich popularnych marek na minikoparki zasilane z baterii. Ale to nie wszystko: na rynku pojawiły się już także elektryczne walce wibracyjne, kompaktowe wozidła czy ładowarki. Gama maszyn jest już na tyle kompletna, że śmiało można szukać w pełni zelektryfikowanych zespołów roboczych na potrzeby prac w mieście.

 

Oczywiście, nie wszystkie kraje europejskie są gotowe na wprowadzenie stref zeroemisyjnych i tam przedsiębiorcom zakup elektrycznych sprzętów może się nie opłacać. Niemniej, współczesne silniki diesla spełniające najświeższe wymogi dotyczące emisji spalin działają w naprawdę "czysty" sposób. Tu też jest w czym wybierać, bo praktycznie wszystkie nowo wyprodukowane maszyny spełniają normy EU Stage V.

Klasyczna sylwetka, doskonale znana kolorystyka, tysiące zastosowań i... w pełni elektryczny napęd - oto zaprezentowana na targach CES 2022 w Las Vegas miniładowarka gąsienicowa Bobcat T7X. Maszyna jest innowacyjna pod wieloma względami, a przede wszystkim przyjazna dla środowiska: dzięki eliminacji silnika spalinowego oraz hydrauliki projektanci pozbyli się wibracji, hałasu i spalin. Nic zatem dziwnego, że na targach premierowy model otrzymał dwie nagrody w dziedzinach "Inteligencji pojazdów i transportu" oraz "Inteligentnych miast".

 

Doosan Bobcat jest pionierem w zakresie innowacji. Jesteśmy dumni, że możemy wprowadzić w pełni elektryczną maszynę T7X, co pomoże klientom maksymalnie zwiększyć wydajność i przyjazność dla środowiska. Naszym celem pozostaje tworzenie rozwiązań i produktów, które pozwalają osiągnąć więcej i budować lepszy świat” - mówił Scott Park, prezes i dyrektor generalny Doosan Bobcat.

 

Ta maszyna to wyjątkowe osiągnięcie techniczne dla firmy Bobcat i całej branży” - dodał Joel Honeyman, wiceprezes ds. globalnych innowacji w Doosan Bobcat - „Postanowiliśmy zakwestionować status quo i stworzyć nowoczesną, w pełni elektryczną maszynę o mocy i wydajności, które przedtem nie były możliwe. Z wielkim wyczekiwaniem dzielimy się tą zaawansowaną konstrukcją ze światem i jesteśmy dumni z ciężkiej pracy, jaką trzeba było włożyć, aby ja urzeczywistnić”.

 

Bobcat planuje w najbliższym czasie przeprowadzić testy wewnętrzne maszyny i zebrać opinie klientów z różnych krajów rynku północnoamerykańskiego. „T7X została zaprojektowana na rynek północnoamerykański, ale odpowiada oczekiwaniom rynków na całym świecie" - zaznaczył Vijay Nerva, prezes innowacji w Doosan Bobcat EMEA.

 

Bobcat T7X jest w całości zasilania z akumulatorów, ale to dopiero początek innowacji. Hydrauliczny zespół roboczy został w całości wymieniony na elektryczny układ napędowy składający się z elektrycznych siłowników i silników elektrycznych, co oznacza praktyczny brak obwodów wypełnionych cieczą. Ładowarka wykorzystuje jedynie niespełna litr przyjaznego dla środowiska chłodziwa - dla porównania, wersja spalinowa z układem hydraulicznym wymaga około 216 litrów płynów.

 

Całkowicie elektryczna platforma zapewnia niemal natychmiastową moc i maksymalny moment obrotowy przy każdej prędkości roboczej. Operator nie musi już czekać, aż układ hydrauliczny uzyska odpowiednią moc. Sercem T7X jest litowo jonwy akumulator wyprodukowany przez Green Machine Equipment Inc. W jednym cyklu ładowania maszyna może stale pracować przez cztery godziny - nie wliczając przestojów, przerw czy czasu oczekiwania. Inteligentny system zarządzania mocą wykrywa zwiększenie obciążenia, automatycznie ograniczając zużywaną moc, gdy nie jest potrzebna, co ogranicza całkowite zużycie energii i wydłuża czas pracy maszyny.

 

Model T7X będzie początkowo dostępny tylko na rynku północnoamerykańskim, ale firma planuje w przyszłości rozszerzyć ofertę na inne regiony.

 

Na targach Bauma 2022 zapowiedziano prezentację modelu minikoparki Yanmar SV17e, zasilanego bateriami o napięciu 48V. Model jest przeznaczony na rynek europejski. Jak mówił manager produktu Cerdic Durand, "Prototyp jest istotny ponieważ demonstruje naszą zdolność do przeniesienia jakości i niezawodności naszych silników konwencjonalnych na sektor elektromobilności. Ale poszliśmy jeszcze dalej. Jak zawsze, operator jest w centrum maszyny, a my postawiliśmy sobie za cel zapewnienie mu najwyższego komfortu, mocy, kontroli i precyzji, które z pewnością przerosną oczekiwania profesjonalnych operatorów".

 

SV17e ma wypełnić niszę maszyn o masie 1,5 - 2 ton. Model posiada możliwość szybkiego ładowania. Obecnie prowadzone są ostatnie testy terenowe maszyny, które mają wyeliminować ostatnie niedociągnięcia.

Dział: Roboty ziemne

 

Już w roku 2022 dostępna będzie w pełni elektryczna ładowarka CAT R1700 XE LHD. Zgodnie z informacjami producenta, model ma identyczne osiągi co spalinowy odpowiednik R1700. Baterie można ładować bez wyciągania z maszyny, by zmaksymalizować efektywny czas pracy. Przenośne ładowarki CAT MEC500 Mobile Equipment Charger będą mogły naładować elektryczną ładowarkę w mniej niż 30 minut lub mniej niż 20 minut jeśli użyjemy dwóch jednocześnie.

 

R1700 XE LHD nie odstaje parametrami od spalinowych modeli. W łyżce podniesiemy do 15 ton materiału, a maksymalna prędkość przejazdu to 18 kilometrów na godzinę. Na jednym ładowaniu można pracować do 2,5 godziny. Dostępne łyżki mają pojemność od 5,7 do 7,5 metra sześciennego.

 

Doosan Infracore opracowała swoją pierwszą baterię. Prototyp ma przyspieszyć rozwój segmentu elektrycznych maszyn Doosan.

 

 

Zaletą baterii Doosan jest elastyczny design spełniający wymogi napięcia i pojemności przez łączenie standardyzowanych cylindrycznych ogniw. Pakiety można budować z maksymalnie 32 elementów w układzie równoległym lub szeregowym. Ogniwa mają zwiększoną gęstośc energii oraz stabilność dzięki wykorzystaniu strukturalnych połączeń fizycznych i elektrycznych złączy.

 

Doosan planuje wyprodukowanie 1,7 tonowej koparki elektrycznej wykorzystującej te pakiety baterii po serii testów. "Baterie mogą być montowane we wszystkich elektrycznych maszynach w branżach budowlanej, górniczej czy rolniczej, a nawet w wózkach golfowych. Ustanowiliśmy cel sprzedaży na 500 miliardów WON (444 miliony dolarów) lub więcej w sektorze baterii na rok 2030" - mówił przedstawiciel Doosan Infracore.

 

Wcześniej Doosan stworzył już maszyny wykorzystujące technologię miękkiej hybrydy, czyli swego rodzaju ogniwo łączące silniki spalinowe i elektryczne. Napęd 48V Mild Hybrid Powertrain został wybrany jako istotny nowy produkt w roku 2020 przez Diesel Progress - wiodący magazyn rynku silnikowego.

 

Oficjalny importer i dealer maszyn Doosan w centralnej i południowej Niderlandii, firma Staad B.V. opracowała dwa nowe modele elektrycznych maszyn oparte o koparki Doosan DX300LC-5 i DX19. Oba oferują taką samą produktywność jak ich spalinowe odpowiedniki, co świadczy o bardzo szybkim rozwoju techniki maszyn "na prąd".

 

 

Ważąca 32,3 tony DX300LC zasilana jest silnikiem elektrycznym o mocy 145 kW czerpiącym siłę z obwodu elektrycznego o napięciu 650 V. Każda bateria ma pojemność 130 kWh; wraz z maszyną klient otrzymuje trzy wymienialne baterie o łącznej pojemności 390 kWh. Dzięki temu koparka może pracować nawet 8 godzin na jednym ładowaniu, a co więcej, nieużywane baterie można na bieżąco ładować nie zatrzymując maszyny. Wymiana baterii nie zajmuje więcej czasu niż tankowanie do pełna.

 

Minikoparka DX19 o masie 2,1 tony została wyposażona w silnik o mocy 15 kW i układ elektryczny pod napięciem 350 V. Baterie mają pojemność 32 kWh i można je bez przeszkód ładować z gniazda sieci publicznej, co zajmuje około 12 godzin. Szybkie ładowanie wymaga napięcia 380V i zajmuje jedynie 6 godzin.

 

JCB 525-60E to nowa, kompaktowa ładowarka teleskopowa znanej marki. Co takiego ją wyróżnia? Jest w pełni elektryczna, należy do innowacyjnej linii E-TECH. To oznacza, oczywiście, mniej hałasu, mniej spalin i oszczędność na paliwie, przy niezmiennej wydajności pracy.

 

1a9a07bd9e1503b8c6f664adaf8ae490

Maszyna dysponuje wysokością maksymalną podnoszenia 6 metrów przy maksymalnym udźwigu 2500 kilogramów. Bateria ma pojemność 24 kilowatogodzin, co oznacza cały dzień pracy na jednym ładowaniu - a ładować można przy pomocy łączy 110V, 230V oraz 415V. Maszyna porusza się dzięki stałemu napędowi na cztery koła z trzema trybami sterowania.

 

Poza obniżonym poziomem hałasu i brakiem spalin, maszyna nie różni się znacząco od modeli napędzanych silnikami spalinowymi. Konstrukcja zapobiega przechylaniu się maszyny do przodu podczas podnoszenia ciężkich ładunków, a niski profil nadwozia zapewnia doskonałą widoczność. Dodatkowo, komunikacja z operatorem jest ułatwiona za sprawą obniżonego poziomu hałasu.

 

jcb telehandler electric 525 60E lift

525-60E wpisuje się w gamę produktów E-TECH, można go ładować przy pomocy tych samych ładowarek co pozostałe modele - wózek widłowy czy minikoparkę, o której pisaliśmy jakiś czas temu i mogliśmy zobaczyć na eRobocze SHOW.

 

Światowy lider w branży maszyn elektrycznych, marka JCB, stale wprowadza nowe usprawnienia i urządzenia. Jeszcze w listopadzie na oficjalnej stronie brytyjskiego producenta pojawiła się informacja o niewielkiej, przenośnej ładowarce.

 

48096

Przy pomocy ładowarki można uzupełnić zasoby energii wszystkich maszyn z gamy E-TECH o systemach od 48V do 96V. Dzięki niewielkim rozmiarom i uniwersalnym charakterze, urządzenia można używać wszędzie tam, gdzie jest akurat potrzebne. Zabranie go ze sobą na kolejny plac budowy nie stanowi problemu. Maszyny E-TECH są wyposażone w gniazda ładowania oraz szybkiego ładowania - wszystkie pasują do uniwersalnej ładowarki. Jak mówią przedstawiciele marki, "Oferując uniwersalną ładowarkę, zamiast osobnych modeli dla każdej linii produktowej, JCB daje użytkownikom jedno rozwiązanie, którego można używać do ładowania całej floty, zarówno na placu budowy jak w firmie".

 

O użyteczności ładowarki najlepiej świadczą liczby. Minikoparkę 19C-1E naładujemy od zerowego stanu baterii do pełnego "baku" w zaledwie 2,5 godziny. Nic nie stoi na przeszkodzie, by podładowywać wymagające tego maszyny podczas przerw śniadaniowych czy w czasie przestojów. Ładowarka JCB wymaga standardowego trzyfazowego łącza 415V i została wyposażona we wtyczki cztero i pięciopinowe by zaspokoić potrzeby technologiczne w całej Europie.

 

 

 

DSC 0579

A skoro już mowa o elektrycznych maszynach JCB - niedawno w katalogu pojawiła się nowość: gąsienicowa "taczka" z motorem o mocy 9kW, poruszająca się z maksymalną prędkością 3 kilometrów na godzinę. Urządzenie ładuje się maksymalnie 2 godziny i można przy jego pomocy przewozić do 500 kilogramów materiału. Operator może iść za maszyną lub jechać na niej (po rozłożeniu specjalnej platformy). Jak informują przedstawiciele JCB, maszynę stworzono z myślą o uniwersalnym zastosowaniu, szczególnie wewnątrz budynków, podczas prac pod ziemią czy w ograniczonej przestrzeni miejskiej.

 

Gama maszyn elektrycznych JCB stale się powiększa. Elektryczna HTD-5e (bo tak właśnie nazwano elektryczną "taczkę") dołączyła do minikoparki 19C-1E - tę mieliśmy okazję przetestować na ostatnim eRobocze SHOW - oraz wózka widłowego 30-19E Teletruk.

© Wszelkie Prawa Zastrzeżone - 2015
Projekt i wykonanie SYLOGIC.PL