Budowlane perspektywy dla dronów

 

Dron to w gruncie rzeczy nie maszyna budowlana i kojarzy się raczej ze zdalnie sterowaną kamerą... Niemniej jako nośnik urządzeń ma niezliczone zastosowania, które mogą przysłużyć się również na placach budowy i w podobnych miejscach.

 

Przede wszystkim, niewielkie latające maszyny mogą być wyposażone w cały szereg czujników i skanerów, wykrywających promieniowanie czy pomagających tworzyć mapę terenu. Służą zatem jako "zwiadowcy", automatyczni kartografowie i oczy specjalistów w miejscach w które ci nie mogą samodzielnie dotrzeć.

 

Z miejsc w które dociera dron wymienić można choćby wnętrza kominów, niedostępne dachy budynków czy wnętrza rur. Bez problemu dotrą również w mniej dostępne zakątki zawalonych budynków, poradzą sobie w krajobrazie po trzęsieniu ziemi i innych kataklizmach. Przy ich pomocy można także monitorować postęp w pracach.

 

Parę przykładów: francuska firma Vinci używa dronów do skanów topograficznych na kamieniołomach, a także inspekcji linii wysokiego napięcia. W Stanach Zjednoczonych firma Betchel zjednoczyła się z producentem dronów Skycatch by stworzyć technologię pomagającą w zarządzaniu projektem. W Nowej Zelandii używa się dronów do monitorowania wzrostu roślin w wąwozach, a Urząd Usług Elektrycznych i Mechanicznych w Hong - Kongu sprawdza dronami rury pod kątem wycieku gazu.

 

Niestety, z dronami wiąże się również szereg problemów prawnych. Pod znakiem zapytania pozostają kwestie zabezpieczenia przestrzeni powietrznej w taki sposób, by zdalnie sterowane urządzenia latające nie kolidowały z pasażerskimi pojazdami. Dodatkową kwestią jest możliwość przelotu nad terenami prywatnymi, a także ochrona własności intelektualnej (na przykład problem przelotu nad boiskami w trakcie meczów, itp.).

© Wszelkie Prawa Zastrzeżone - 2015
Projekt i wykonanie SYLOGIC.PL