+48 22 731 70 88
Trwające targi Intermat 2024 w Paryżu odbywają się pod znakiem innowacji i "zielonych" rozwiązań. Pojechaliśmy zobaczyć, co to oznacza w praktyce. Zdjęcie tytułowe tego artykułu nie jest przypadkowe: prototypy mija się tu na każdym kroku.
Jedna z największych imprez branżowych w Europie odbywa się w centrum ekspozycyjnym Paris-Nord-Villepinte w Paryżu. Otwarcie bram odbyło się 24 kwietnia, a oficjalne zakończenie targów nastąpi 27 kwietnia. To wydarzenie bogate nie tylko w wystawców - których zjawiło się ponad 1000! - ale i w wartościowe spotkania i formy promocji innowacji. Goście mogli między innymi uczestniczyć w foum odbudowy Ukrainy.
Jednym z najważniejszych punktów programu jest właśnie nagroda za innowacje w sześciu kategoriach: budownictwa, betoniarstwa i inżynierii lądowej, transformacji energetycznej i obniżenia śladu węglowego, nowych technologii, dróg, materiałów i fundamentów, aż wreszcie robót ziemnych, wyburzeń i transportu oraz w kategorii "nagrody specjalnej".
O wielu laureatach tegorocznych nagród można było przeczytać na łamach erobocze.pl już jakiś czas temu - na przykład marka Steelwrist otrzymała brązowy medal za standard Open-S. Ale laureaci nagród w kategorii innowacji są tu całkowitą nowością.
Złoty medal otrzymała firma Tenstar Simulation, która stworzyła wirtualne środowisko szkoleniowe dla wielu osób jednocześnie - włączając instruktorów. Srebro w tej kategorii zdobyła z kolei firma Excess Engineering za opracowanie siłownika elektrycznego zastępującego urządzenia hydrauliczne - o tych samych rozmiarach, parametrach pracy, ale z dłuższym projektowanym okresem użyteczności i bez potencjalnego zanieczyszczenia środowiska olejem.
A skoro mowa o innowacjach: mieliśmy okazję zobaczyć na żywo pionierskie projekty marek Bobcat i Develon, które opracowują maszyny autonomiczne.
W przypadku Develona mowa oczywiście o zapowiadanym już od dawna zespole maszyn pod nazwą Concept X. Na targach Intermat prezentowano drugą wersję maszyn koncepcyjnych, które nie posiadały kabin dla operatorów, i na razie były sterowane zdalnie. Jak poinformował nas przedstawiciel marki, po solidnym przetestowaniu wersji drugiej Concept X przyjdzie czas na wersję trzecią, a następnie będzie można myśleć o wprowadzeniu pierwszych egzemplarzy do pracy - tym razem już całkowicie autonomicznie. Jak mówił, dział technologii i rozwoju będzie potrzebował na to jeszcze paru lat.
Podczas gdy koparka i ładowarka Concept X pracowały pod gołym niebem na odgrodzonym placu testowym, Bobcat zaprezentował ładowarkę Rogue X pod dachem, w stanie stacjonarnym. To kolejna maszyna całkowicie pozbawiona kabiny, której przeznaczeniem jest praca autonomiczna. To nie jedyna nowość na stoisku znanego producenta: można było też zobaczyć nową wersję przezroczystego ekranu dotykowego w ładowarce, którą ostatnio oglądaliśmy podczas Bobcat Demo Days w fabryce w czeskim mieście Dobris. I faktycznie widać postęp: ekran przeniesiono z przedniej na boczną szybę, gdzie w niczym nie przeszkadza, a może na przykład wyświetlać obrazy z kamer wstecznych i bocznych. Dodatkowo system posiada opcję wykrywania ruchu, dzięki której przechodzący ludzie będą zauważani nie tylko przez operatora, ale i przez samą maszynę.
Nastawienie targów na transformację energetyczną widać na każdym kroku. Na stoisku LiuGong Dressta Machinery prezentowano właściwie same modele elektryczne, podobnie do tematu podeszła rodzima dla Francuzów marka Mecalac. Tymczasem Volvo Construction Machinery prezentowało wozidło napędzane energią elektryczną z ogniw paliwowych wykorzystujących wodór.
Wodór wydaje się aktualnie na topie, jeśli chodzi o nadzieje związane z transformacją energetyczną, i daje się to poczuć poruszając się między stoiskami. Przy ekspozycji marki Cummins można na przykład zobaczyć silniki z rodzaju "paliwowych agnostyków" (czyli: po zmianie wierzchniej części silnika zmieniamy preferowane paliwo), ale również prototypowe modele silników wytwarzających energię elektryczną z fuzji wodoru i tlenu. Wiele firm i grup, jak na przykład In Situ należąca do grupy Vensys, zajmuje się technologiami tak zwanego "retrofit", czyli dostosowywania już istniejących maszyn do nowych metod zasilania.
Jeśli kogoś nuży temat czystej energii, to też nie zabraknie dla niego w Paryżu atrakcji. Każde stoisko ma coś ciekawego do zaoferowania - na przykład przy wystawie Caterpillar można było zobaczyć, jak operator steruje maszyną... znajdującą się w zupełnie innej części kontynentu! I to się dopiero nazywa praca zdalna...
Całkiem spory udział w puli wystawców mają sprzęty wyburzeniowe. Nożyce i chwytaki, nieraz dominujące rozmiarem nad przechodniami, ustawiono w szeregach na ekspozycjach wielu stoisk. Właśnie tak jest między innymi przy stoisku marki Brokk zajmującej się zdalnie sterowanymi, wielozadaniowymi robotami. Tu jednak można też zobaczyć parę nowości, w tym osprzęt do szlifowania betonowych powierzchni z systemem odsysania pyłu.
To oczywiście jedynie wycinek całości targów. Ekspozycje pod dachem zajmują całe trzy hale, a ponadto można też obejrzeć wystawę i pokazy zorganizowane na zewnątrz. Wszystko to naprawdę robi wrażenie, wymaga dużego zapasu czasu i wyczucia kierunku (można się zgubić). Pewien niedosyt pozostawia jedynie dość stacjonarny charakter stoisk: niewielu wystawców zdecydowało się na dynamiczne pokazy, a o testowaniu maszyn w większości wypadków można zapomnieć. Sił w konkursach można spróbować między innymi przy stanowisku marki Volvo (tu układamy piłeczki do francuskiej gry w boule na pachołkach, korzystając z chwytaka i rotatora).
Targi Intermat w Paryżu potrwają jeszcze do 27 kwietnia.
Na targach Intermat 2024 w Paryżu po raz pierwszy zaprezentowana będzie koncepcyjna ładowarka autonomiczna RogueX2 marki Bobcat. Jest to druga wersja projektu RogueX, o którym pisaliśmy wcześniej.
Inne nowe produkty pokazywane na Intermat obejmują zupełnie nową linię obrotowych podnośników teleskopowych oraz nową przenośną sprężarkę powietrza o zmiennym ciśnieniu.
Ładowarkę RogueX2 opracowano na podstawie koncepcji RogueX prezentowanej na targach Conexpo w Las Vegas niemal rok temu. RogueX2 to autonomiczna maszyna koncepcyjna z całkowicie elektrycznym zasilaniem; wyposażona jest w akumulator litowo-jonowy, elektryczny układ napędowy i kinematykę podnoszenia i przechylania z siłownikami elektrycznymi (bez hydrauliki). Maszyny RogueX i RogueX2 są pozbawione kabiny, ponieważ w założeniach operator nie będzie wymagany do pracy.
W RogueX2 silnik spalinowy został zastąpiony napędem elektrycznym. W maszynie wyeliminowano też całkowicie układ hydrauliczny, ze wszystkimi złączami, wężami, rurkami i mocowaniami, które często ulegają usterkom. Brak hydrauliki i płynów ogranicza emisję hałasu i ryzyko zanieczyszczenia środowiska.
Oryginalny model RogueX zaprojektowano z gąsienicami. Dla odmiany RogueX2 zaprojektowano z podwoziem kołowym zamiast gąsienic, aby zoptymalizować czas działania akumulatora. Maszyna wyposażona jest również w silniki elektryczne o strumieniu osiowym, które zapewniają maszynie wyjątkową trakcję. Maszyna zapewnia większą moc wyjściową do wymagających zastosowań, takich jak wyrównywanie, kopanie czy też zasilanie osprzętu w trudnych zadaniach.
Ładowarki koncepcyjne RogueX oraz RogueX2 oczekują na przyznanie wielu patentów. „Patenty te reprezentują coś więcej niż tylko nowe funkcje maszyny – pokazują one, jak łamiemy zasady, aby zdefiniować nowy sposób pracy” – powiedział Joel Honeyman, wiceprezes Doosan Bobcat ds. globalnych innowacji.
Fot.: matriały prasowe Bobcat
Źródło: materiały prasowe Bobcat