W 2024 roku aktywność deweloperów w segmencie nieruchomości handlowych była największa od dekady - podaje "Puls Biznesu".

 

Deweloperzy w ubiegłym roku wprowadzili na krajowy rynek handlowy 530 tys. mkw powierzchni handlowej, co jest najlepszym wynikiem od 2015 roku, kiedy podaż wyniosła ok. 700 tys. mkw – wynika z danych międzynarodowej agencji doradczej Cushman & Wakefield (C&W).

 

Sam IV kwartał przyniósł zakończenie budowy dwunastu parków handlowych zlokalizowanych zarówno w dużych aglomeracjach, jak i miastach do 50 tys. mieszkańców.

 

"Puls Biznesu" informuje, że średnia odwiedzalność w centrach handlowych w przeliczeniu na jeden obiekt w 2024 roku wyniosła ok. 410 tys. klientów i była porównywalna ze średnią z 2023 roku. Wzrosły za to obroty najemców centrów handlowych, które średnio wyniosły ponad 1050 zł/mkw i były nominalnie o 4,5 proc. wyższe niż w 2023 roku.

Źródło: Puls Biznesu

Fot.: Dan Burton

 

Dział: Wiadomości

 

Miniony rok 2024 przyniósł spowolnienie w branży budowlanej, ale specjaliści Spectis pocieszają: lata 2025 i 2026 mają być okresem odbudowy i rekordowo wysokich wyników. Wartość rynku budowlanego w Polsce ma sięgnąć 400 miliardów złotych.

 

Nie wszystkie informacje są jednak pozytywne: zwiększenie wartości nie idzie w parze z większym wolumenem. Ekonomiści tłumaczą, że jest to objawem spowolnionego rozwoju sektora budowlanego.

 

Wzrost wartości rynku budowlanego w latach 2016 - 2024 z 177 miliardów do 350 miliardów złotych wynikał głównie z rosnących cen materiałów i kosztu pracy. Dlatego mimo tak znacznego nominalnego wzrostu uważa się, że rynek ten w Polsce jest na etapie stabilizacji. Wyznacznikiem realnego stanu budowlanki może być na przykład zużycie materiałów budowlanych.

 

Na szczęście lata 2025 - 2026 mają przynieść poprawę: jak podaje Spectis, wzrost wartości rynku ma przekroczyć inflację. Do 2026 roku rybek budowlany ma osiągnąć poziom 400 miliardów złotych z ponad 10 proc. udziału w PKB.

 

Najważniejsze dla sektora są inwestycje realizowane za fundusze z UE (polityka spójności i KPO). Pomogą też dalsze budowy dróg, modernizacja kolei i inwestycje w energetykę. Planowane projekty, takie jak elektrownie jądrowe, morskie farmy wiatrowe czy Centralny Port Komunikacyjny, mogą znacząco zwiększyć popyt na usługi budowlane.

 

Spectis informuje też o największych czynnikach ryzyka: kosztach materiałów, procedurze nadmiernego deficytu dla Polski, wysokich stopach procentowych i niedoborze pracowników. Negatywny wpływ na sektor może też mieć niepewna sytuacja geopolityczna i ograniczenia demograficzne.

 

Źródło: spectis.pl
Fot.: Markus Spiske (unsplash)

Dział: Wiadomości

 

Dane GUS pokazują, że co siódmy przedsiębiorca zawiesił działalność. Zarejetrowano też o 11 proc. mniej firm.

 

Jak wynika ze statystyk GUS, w listopadzie 2024 roku zarejestrowano 28,6 tysiąca nowych firm, czyli o 11 proc. mniej niż w październiku i o 4 proc. mniej niż rok wcześniej w analogicznym okresie. Co gorsza, co siódmy przedsiębiorca zawiesił działalność.

 

Liczba firm ogółem w listopadzie 2024 roku zgodnie z systemem REGON wyniosła niemal 5,3 miliona, czyli o 156 tysięcy więcej niż rok wcześniej. Ale coraz więcej z tych firm zawiesza działalność - w listopadzie było to 14,9 proc. wszystkich firm (788 tysięcy), czyli o 8,6 proc. więcej niż rok wcześniej.

 

Najwięcej działalności zawieszono w budownictwie - aż 171,7 tysięcy, o 9,9 proc. więcej rok do roku. W handlu zawieszonych działalności jest 148 tysięcy - 7 proc. więcej rok do roku, a w działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej - 90 tysięcy, czyli 9,9 proc. więcej rok do roku.

 

W 2024 roku zarejestrowało się mniej przedsiębiorstw, zwłaszcza spółek handlowych - o 21 proc. mniej w listopadzie, niż w październiku, i o 14,3 proc. mniej rok do roku. W listopadzie 2024 zarejestrowano mniej działalności gospodarczych należących do osób fizycznych - o 11,4 proc. w porównaniu do października i o 2,8 proc. mniej rok do roku.

 

Źródło: GUS

Fot.: Christian Lue

Dział: Wiadomości

 

Po trzech kwartałach 2024 roku aż 4,5 tysiąca firm boryka się z poważnymi problemami finansowymi. Do końca roku liczba ta może sięgnąć 5 tysięcy - informuje Puls Biznesu.

 

Dane na temat stanu finansowego firm pochodzą od firmy Coface, zajmującej się ubezpieczaniem należności. W porównaniu do ubiegłego roku liczba firm z problemami wzrosła o 23 proc..

 

Specjaliści uważają, że na wzrost liczby firm z poważnymi problemami finansowymi ma wpływ szereg czynników, włączając w to rosnące ceny paliwa i prądu, a także same koszta prowadzenia działalności i ograniczona liczba zleceń przeznaczonych na eksport. Znaczenie ma też sytuacja ekonomiczna naszych sąsiadów, w tym Niemiec znajdujących się akurat w recesji.

 

Aż 60 proc. niewypłacalnych firm działa w branży budownictwa specjalistycznego. W poważnej sytuacji znalazły się działalności jednoosobowe specjalizujące się w remontach i pracach ogólnobudowlanych - ci przedsiębiorcy mają problemy z pozyskaniem zleceń o wystarczającej wartości.

 

Rośnie też odsetek firm transportowych borykających się z problemami finansowymi.

 

Źródło: money.pl

Fot.: Ian Talmacs

Dział: Wiadomości

 

Jak czytamy na portalu bankier.pl, firma Budimex spodziewa się pod koniec roku historycznie rekordowego portfela zamówień. Obecne portfolio zamówień o wartości ponad 15 miliardów złotych stanowi zabezpieczenie frontu robót niemal do końca 2025 roku.

 

Podczas konferencji prasowej, przedstawiciele zarządu Budimex opowiadali o możliwej kontraktacji na poziomie około 10 miliardów złotych w 2024 roku.

 

"Kończymy pierwsze półrocze z rekordowym portfelem przekraczającym 15 mld zł i ten poziom zabezpiecza front robót do końca tego roku oraz większość 2025 r. Ponad 1 wartości portfela to projekty, których realizacja kończy się w latach 2027/28, co daje fundamenty działalności na kolejne cztery lata. Jest bardzo prawdopodobne, że na koniec roku osiągniemy kontraktację na poziomie ok. 10 mld zł” - powiedział prezes Artur Popko.

 

Firma odnotowała duży skok zamówień w stosunku do minionego roku: w czerwcu 2024 ich wartość wynosiła 15,34 miliarda złotych, podczas gdy w czerwcu 2023 - 12,22 miliarda złotych.

 

Kontrakty w "poczekalni" mają wartość 9,6 miliarda złotych. Jak mówił prezes Artur Popko, taka sytuacja pozwala na optymistyczne spojrzenie w przyszłość.

 

Budimex, jak wynika z informacji podanych na konferencji, nie należy zatem do grupy statystycznej firm działających w Polsce. Jak podawał GUS, nastroje w sektorze są raczej negatywne.

 

Źródło: bankier.pl
Fot.: Scott Graham

Dział: Wiadomości

 

Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, firmy budowlane oceniają swoje portfele zamówień podobnie do wyników w czerwcu. Produkcję i sytuację finansową ocenia się nieznacznie lepiej. Ale przewidywania na przyszłość pozostają niekorzystne, podobnie jak miesiąc wcześniej.

 

W niektórych firmach przewidywany jest spadek zatrudnienia, podobnie jak w poprzednich czterech miesiącach.

 

Przewiduje się wzrost cen prac budowlanych i montażowych - również podobnie jak w czerwcu i maju.

 

Barierami dla firm budowlanych pozostają koszta zatrudnienia. W lipcu na tę przyczynę wskazywało aż 72,7 proc. ankietowanych, czyli niewiele więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku - wtedy było to 72,6 proc..

 

W skali roku najbardziej wzrosły trudności wynikające ze zbyt dużej konkurencji na rynku - z 23,3 proc. do 26,4 proc. - ale spadła uciążliwość niepewności ogólnej sytuacji gospodarczej - z 57,3 proc. do 42,8 proc. - oraz kosztów materiałów - z 64,0 proc. do 51,7 proc..

 

Źródło: PAP Biznes

Fot. Danist Soh

Dział: Wiadomości

 

Zadłużenie firm z branży budowlanej wynosi ponad 1,5 miliarda złotych - wskazuje najnowszy raport Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. W informacji podano, że zadłużenie wynoszące 1,55 miliarda złotych jest o 10 proc. większe niż rok wcześniej.

 

Najbardziej zadłużone są firmy wykonujące specjalistyczne roboty budowlane - na 733 miliony złotych. Drugie w kolejności są firmy zajmujące się wznoszeniem budynków: 646 milionów złotych. "Tylko" 175 milionów długów mają podmioty budujące obiekty inżynierii lądowej i wodnej. W przeliczeniu na dłużnika średnie zadłużenie sięga 34,3 tysiąca złotych.

 

Nie dziwi informacja, że największym wierzycielem jest sektor finansowy, któremu firmy budowlane zalegają ze spłatą około 868 milionów złotych. Zadłużenie wobec branży handlowej wynosi 237 milionów złotych, operatorów telekomunikacyjnych - 53,5 miliona złotych, a firm energetycznych - 27 milionów złotych.

 

Wzajemne długi sektora stanowią 252,5 mln zł, czyli aż 16 proc. całego zadłużenia branży. Jeszcze 5 lat temu było to tylko 10 proc..

 

"Analiza wiarygodności płatniczej KRD pokazuje, że 16 proc. wszystkich firm budowalnych ma niski lub bardzo niski scoring, co oznacza, że współpraca z nimi może być ryzykowna. Wiarygodność płatnicza niemal trzech na 10 firm z tego podsektora jest przeciętna, a dwóch z 10 niska lub bardzo niska" – mówił prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów BIG Adam Łącki. Dodał, że zdecydowanie najniższą wiarygodność płatniczą mają firmy zajmujące się realizacją projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków.

 

Trudną sytuację w branży potwierdzają też dane Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, z których wynika, że w 2023 r. upadłość ogłosiło 55 firm budowalnych, a 595 rozpoczęło restrukturyzację.

 

 

Źródło: KRD, bankier.pl

Fot.: Jakub Żerdzicki

Dział: Wiadomości

 

Jak będzie się rozwijała branża budowlana w 2024 roku? Jakich technologii możemy się spodziewać w maszynach w najbliższej przyszłości i czego powinni oczekiwać przedsiębiorcy rozwijający swoje floty? Oto dziewięć aspektów sektora, które zyskują na znaczeniu:

 

1. Osprzęty do tiltrotatorów

W tym miejscu wystarczy jedno słowo: wszechstronność. Dzisiaj koparka, która tylko kopie, marnuje swój potencjał! Głowice wychylno obrotowe zapewniają możliwość obrotu i pochylenia osprzętu, dzięki czemu jakość i precyzja wykonywanych prac znacząco rośnie. Dodajmy do tego automatyczne szybkozłącza i z koparki powstaje nośnik narzędzi, z którego nawet nie trzeba wysiadać pomiędzy poszczególnymi pracami.

Wystarczy spojrzeć na oferty firm zajmujących się osprzętami, by zauważyć jak wiele nowych opcji powstaje praktycznie z dnia na dzień. Na znaczeniu zyskują także modele maszyn wyposażone w rozwinięty układ hydrauliczny do zasilania hydraulicznych osprzętów.

 

2. Rozwój rynku

Rynek maszyn budowlanych przechodzi okres dynamicznej ekspansji. Przewiduje się, że z 154169,4 mln USD w 2021 roku osiągnie wartość 179807,91 mln USD w 2024. Wzrost ten odzwierciedla zwiększone zapotrzebowanie na zaawansowane maszyny w projektach infrastrukturalnych i mieszkaniowych.

 

3. Innowacje i postępy

Nowa technologia w sprzęcie budowlanym wyznacza standardy wydajności i bezpieczeństwa. Innowacje, takie jak zaawansowane układy hydrauliczne, maszyny z systemami pracy pół- i w pełni automatycznej czy bardziej wydajne silniki przyczyniają się do zwiększania efektywności.

 

4. Automatyzacja sprzętu

Jeszcze nie mamy tu na myśli maszyn autonomicznych - na te poczekamy jeszcze dobrych parę lat. Chodzi o systemy pracy automatycznej, która podnosi szybkość i precyzję wykonywanych prac, pozytywnie wpływając też na bezpieczeństwo na plcu budowy. W połączeniu z tiltrotatorem, maszyna posiadająca taki system staje się prawdziwym partnerem dla operatora, a nie jedynie zwykłym narzędziem.

 

5. Alternatywne źródła zasilania

Elektryfikacja sprzętu budowlanego to temat, który zdaje się nieco wyhamowywać. Na rynku mamy już gamę maszyn w rozmiarach mini i midi w opcji akumulatorowej, a ich skuteczność w pracy okazuje się całkiem niezła. Baterie nie są jednak w pełni uniwersalnym rozwiązaniem, a producenci chcieliby oferować modele o zerowych emisjach spalin i hałasu.

Na szczęście kolejne rozwiązania już nadciągają. Głównym kierunkiem rozwoju wydaje się wodór, i to nie tylko jako paliwo w ogniwach wodorowych (wówczas otrzymujemy maszynę elektryczną, której czas ładowania jest porównywalny z tankowaniem diesla), ale również w silnikach spalinowych. Na rynku pojawia się też coraz więcej firm zajmujących się modernizacją istniejących silników pod kątem nowych paliw.

 

6. Sztuczna inteligencja (AI)

W tym miejscu nie trzeba niczego dodawać. Maszyny pracujące autonomicznie, które będą poruszały się po placu budowy wśród ludzi, muszą mieć zdolność interpretacji sygnałów z otoczenia. Sztuczna inteligencja ma jednak znacznie szerszy wymiar, i będzie się przydawać w dziedzinach związanych z budowlanką na wiele sposobów z których często nie zdajemy sobie sprawy. Analiza danych i optymalizacja procesów - oto słowa kluczowe.

 

7. Internet rzeczy (IoT)

Technologia IoT w sprzęcie budowlanym umożliwia lepszą łączność i monitorowanie w czasie rzeczywistym. Technologia ta usprawnia zarządzanie flotą, usprawnia planowanie konserwacji i zapewnia optymalne wykorzystanie sprzętu. O rozwiązaniach służących do tych celów pisaliśmy już wielokrotnie, a wszyscy więksi producenci oferują dla swoich maszyn specjalne platformy wykorzystujące łączność IoT.

 

8. Rozwój rynku ciężkiego sprzętu budowlanego

Oczekuje się, że do 2028 roku nastąpi znaczny wzrost rynku dużych maszyn. Ten jest napędzany postępem technologicznym i wzrostem liczby globalnych projektów infrastrukturalnych.

 

9. Trendy na rynku sprzętu budowlanego

Na rynek wpływają zmieniające się trendy, takie jak rosnące wykorzystanie zrównoważonych materiałów budowlanych i zmiany w budownictwie mieszkaniowym. Czynniki te napędzają popyt na wszechstronne i wydajne maszyny. Budowlane "mody" mają więc pozytywny wpływ na rozwój branży, ponieważ pchają producentów do stałego ulepszania maszyn.

Pojawiające się trendy w sprzęcie budowlanym na rok 2024 są przykładem nieustannego dążenia branży do innowacji i wydajności. Ponieważ projekty budowlane stają się coraz bardziej złożone i wymagające, ewolucja sprzętu budowlanego odzwierciedla zaangażowanie w stawienie czoła tym wyzwaniom, przy jednoczesnym wspieraniu postępu i zrównoważonego rozwoju.

Dział: Wiadomości

 

Firma XCMG Machinery rozpoczęła program szkoleń przekrojowych dla swoich pracowników zatrudnionych w światowej centrali XCMG. W ten sposób planowane jest podniesienie kompetencji w zakresie zarządzania projektami dla ponad 1000 pracowników, obejmujące konserwację zapobiegawczą czy konsultacje sprzętowe i techniczne.

 

Brak wykwalifikowanych pracowników dotyka branży budowlanej na całym świecie i jest szczególnie odczuwalny w krajach o zaawansowanej infrastrukturze, takich jak USA czy Kanada, czy tych o dużym tempie rozwoju, jak Indie i RPA. XCMG celuje w stworzenie zasobu w postaci grupy wykwalifikowanych pracowników wspierających wykonawców i inwestorów pragnących oferować wydajne procesy budowlane. Szkolenia mają być nakierowane na konkretne rynki międzynarodowe.

 

Do dziś XCMG przeprowadziła ponad 300 specjalistycznych szkoleń po ponad 1300 godzin, w których brało udział niemal 2000 osób z 30 krajów. Centrala firmy opracowuje indywidualne inicjatywy szkoleniowe dostosowane do lokalnych rynków. Wdrożono je już w Azji Południowo-Wschodniej, Azji Środkowej, Indonezji i RPA, gdzie spotkały się ze znakomitym odbiorem.

 

Głównym celem programu jest połączenie wiedzy teoretycznej z praktyką poprzez symulowane ćwiczenia uwzględniające zróżnicowane sytuacje, takie jak obsługa czy konserwacja. Uczestnicy mieli okazję przećwiczyć naprawy i serwisy, które mają przydawać się w utrzymywaniu sprzętu w dobrym stanie i minimalizacji przestojów.

 

Źródło: XCMG Machinery

Dział: Wiadomości

 

Eksperci z branży budowlanej spodziewają się gwałtownego wzrostu cen materiałów budowlanych i kosztów robocizny, co ma być spowodowane przez kumulację inwestycji wywołaną przez odblokowanie środków z KPO. Jak czytamy na łamach Dziennika Gazety Prawnej, fundusze z Krajowego Planu Odbudowy oraz z Funduszu Spójności sięgną 137 miliardów euro dla branży budowlanej. 

 

Pieniądze mają za zadanie wyciągnąć sektor budowlany z dołka, niemniej optymizm ekspertów jest umiarkowany. Jak mówił Damian Kaźmierczak z Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, spiętrzenie inwestycji - w tym prywatnych - spowoduje falę wzrostów cen materiałów i robocizny, a to z kolei negatywnie odbije się na marżach firm budowlanych.

 

W związku z tymi obawami, Polski Zwiazek Pracodawców Budownictwa apeluje o podjęcie działań zapobiegających powstawaniu kolejnych kryzysów. 

 

Kolejnym problemem jest przewidywany niedobór siły roboczej. Ludzi do pracy może po prostu nie wystarczyć do realizowania zaplanowanych inwestycji.

 

Finansowanie projektów przez banki też będzie coraz trudniejsze dla firm. 

 

 

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Fot.: Mufid Majnun

Opracowanie: redakcja

Dział: Wiadomości

 

Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego, w grudniu 2023 roku produkcja budowlano - montażowa była wyższa o 14,0 proc. niż w analogicznym okresie 2022 roku. Była też aż o 28,7 proc. wyższa niż w listopadzie 2022 roku.

 

Największy wzrost w stosunku do grudnia 2022 roku odnotowano dla przedsiębiorstw związanych z budową obiektów inżynierii lądowej i wodnej - o 19,2 proc., wznoszeniem budynków - 0 13,4 proc. i realizacją prac budowlanych specjalistycznych - o 4,7 proc..

 

"W stosunku do listopada 2023 roku zaobserwowano wzrost produkcji we wszystkich działach budownictwa, przy czym w jednostkach specjalizujących się w budowie obiektów inżynierii lądowej i wodnej – o 37,3 proc., wśród jednostek zajmujących się wznoszeniem budynków oraz jednostek wykonujących prace budowlane specjalistyczne – po 21,1 proc." - czytamy w komunikacie GUS.

 

Produkcja budowlano-montażowa w grudniu 2023 roku była wyższa o 46,6 proc. dla robót o charakterze inwestycyjnym, natomiast dla robót remontowych – niższa o 25,7 proc.. W całym 2023 roku, w porównaniu z rokiem 2022, odnotowano wzrost produkcji budowlano-montażowej w zakresie robót inwestycyjnych o 30,0 proc. oraz spadek w zakresie robót remontowych o 28,3 proc..

 

 

Źródło: GUS

Fot.: Eskay Lim

Dział: Wiadomości

 

Brak pieniędzi z KPO, rosnące koszty pracy, problemy finansowe firm - wszystko to negatywnie wpływa na branżę budowlaną. Wiele już  rozpoczętych projektów jest zagrożonych - mówi raport Instytutu Staszica dotyczącego rozwoju infrastruktury transportowej w Polsce pod tytułem "Co zostawia rząd PiS"?

 

Raport opisuje obecną sytuację w kraju, na moment wymiany ekipy rządzącej. Dokument można przeczytać w całości na stronie internetowej Instytutu Staszica.

 

Wśród największych problemów branży autorzy wymienili inflację i rosnące ceny materiałów oraz energii, a także unieważnianie przetargów, brak pracowników, przewlekłe procesy administracyjne, błędne założenia w planowaniu dróg, nierównomierna podaż projektów, ekologiczne regulacje, udział zagranicznych podmiotów w przetargach oraz brak środków z KPO.

 

Raport wskazuje też, że Polska jest jednym z najważniejszych krajów na logistycznej mapie Europy ze względu na położenie geograficzne. Choć od roku 2004 sieć autostrad i dróg ekspresowych zwiększyła się sześciokrotnie, nadal borykamy się z wieloma problemami, takimi jak brak spójnych połączeń między aglomeracjami, niekompletna realizacja autostrad i dróg ekspresowych między największymi ośrodkami społeczno‑gospodarczymi kraju i państwami ościennymi, zwłaszcza brak dróg uzupełniających: S10, S11, S12, S16 oraz S74, a także brak dostosowania wielu dróg szybkiego ruchu do poruszania się po nich pojazdów o nacisku 115 kN/oś oraz problemy z natężeniem ruchu samochodów ciężarowych przejeżdżających przez tereny zabudowane.

 

Niestety, na drodze do poprawy sytuacji stoi między innymi brak środków z KPO, które nie mogą zostać uruchomione ze względu na rządową reformę sądownictwa i naruszanie zasad praworządności. W sumie, zgodnie z raportem, Polska miała otrzymać 106,9 miliarda złotych dotacji i 51,6 miliarda złotych w formie preferencyjnych pożyczek, wszystko do wydania do 2026 roku. To sporo, biorąc pod uwagę, że w planie dziesięcioletnim rząd przewidział dofinansowanie projektów drogowych i kolejowych w wysokości 516,8 miliarda złotych.

 

Kolejnym dużym problemem jest waloryzacja kontraktów. Przypomnijmy: wprowadzony limit waloryzacji w wysokości 5 proc. przy połowie wartości kontraktu podlegającej waloryzacji, nie wystarczył w okresie pandemicznym. Sytuację pogorszyła agresja Rosji na Ukrainę. Limit waloryzacyjny podniesiono do 10 proc., bezprecedensowo ze skutkiem wstecznym.

 

W apelu do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, pracodawcy RP mówili: „W momencie prowadzenia rozmów na temat zwiększenia limitów waloryzacyjnych z 5 proc. do 10 proc. zakładano, że po wzrostach cen powinny nastąpić ewentualne spadki, co pozwoli utrzymać średni wzrost w granicach 10 proc. Tak się jednak nie stało, a koszty większości materiałów budowlanych (np. cement, olej napędowy, beton, kruszywa – mieszanka, kruszywa – grysy) i usług (np. koszty transportu, koszty energii, robocizna) oraz koszty finansowania stale rosną. To powoduje, że ceny wskazywane w ofertach składanych do GDDKiA w toku postępowań o udzielenie zamówienia publicznego przed 24 lutego 2022 r., nie przystają do aktualnych kosztów ponoszonych przez wykonawców. Stały wzrost zdecydowanej większości kosztów, które w I kwartale 2023 r., dla kontraktów zawartych przed 24 lutego 2022 r. w wielu wypadkach sięga nawet kilkunastu-kilkudziesięciu procent, oraz niewystarczające już limity waloryzacyjne powodują, że wykonawcy realizujący publiczne inwestycje budowlane ponoszą straty".

 

Autorzy raportu Instytutu Staszica twierdzą, że brak działań w kwestii waloryzacji kontraktów i zastój w przetargach doprowadzą do kolejnej fali zwolnień dobrze wykwalifikowanych pracowników, a także wstrzymania prac nad wieloma projektami. Dotyczy to nie tylko głównych wykonawców, ale również podwykonawców. 

 

W roku 2023 odnotowano rekordową liczbę niewypłacalności i upadłości w sektorze - w pierwszej połowie liczba niewypłacalności firm budowlanych wzrosła o 59 proc. w stosunku do 2022 roku. W tym samym okresie więcej firm upadło lub wszczęło postępowanie waloryzacyjne niż w ciągu całego 2022 roku - aż 331 podmiotów w porównaniu do 280 podmiotów z roku 2022.

 

Jak obecny rząd poradzi sobie z taką sytuacją w branży?

 

Opracowanie: redakcja

Źródło: wnp.pl

Fot.: Ben Allan (unsplash)

Dział: Wiadomości

 

Dane GUS wskazują na eksplozję branży budowlanej w Polsce. Oczywiście dobre wyniki wspierają kiepskie noty z poprzedniego roku.

 

Zgodnie z opracowaniem, rok do roku we wrześniu odnotowano wzrost produkcji budowlano - montażowej o 11,5%, przy szacowanym wzroście o zaledwie 6% dla przedsiębiorstw zatrudniających przynajmniej 10 osób. 

 

"We wrześniu 2023 roku zwiększenie rocznej dynamiki produkcji budowlano-montażowej odnotowano w przedsiębiorstwach, których podstawową działalnością była budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej (o 17,9 proc.), realizujących prace budowlane specjalistyczne (o 10 proc.) oraz zajmujących się wznoszeniem budynków (o 3,9 proc.)" - czytamy na businessinsider.com.pl.

Dział: Wiadomości

 

W pierwszej połowie 2023 roku oddano do użytku 112,2 tysięcy mieszkań - wynika z najnowszych danych GUS. Łączna powierzchnia wyniosła 10,5 miliona metrów kwadratowych, co przekłada się na 439,4 tysiąca izb. To wzrost o 2,7% liczby mieszkań w stosunku do roku poprzedniego, a także o 0,6% powierzchni mieszkań.

 

Jednocześnie wzrósł czas powstawania budynków mieszkalnych, średnio o 2,3 miesiąca - aktualnie wynosi średnio niemal 45 miesięcy. Budynki wielorodzinne budowane są dwukrotnie szybciej niż jednorodzinne.

 

Co interesujące, popyt na mieszkania i kredyty hipoteczne, zgodnie z raportem HRE Investments, w ciągu ostatniego roku wzrósł o 300%."Nie bez znaczenia jest fakt, że instytucje te spodziewały się w bieżącym roku spadku popytu na kredyty nawet o kilkadziesiąt procent. Do tego dostosowywana była m.in. obsada działów zajmujących się kredytami. Tymczasem mamy wręcz klęskę urodzaju" - pisze Bartosz Turek z HRE Investments.

 

W sierpniu 2022 roku sprzedano niemal trzy razy mniej mieszkań niż w sierpniu 2023. 

"Po pierwsze mamy do czynienia z efektem niskiej bazy. Chodzi o to, że dokładnie tok temu notowaliśmy bardzo słabe wyniki zarówno na polu sprzedaży mieszkań, jak i w obszarze popytu na kredyty. W międzyczasie doszło jednak do kilku bardzo ważnych zmian. Zalecenia KNF ułatwiły dostęp do kredytów, a ich oprocentowanie zaczęło spadać. Do tego sytuacja na rynku pracy pozostała bardzo dobra, dzięki czemu mamy niskie bezrobocie, a wzrost płac jest wciąż dwucyfrowy. Katalizatorem dla pozytywnych zmian był też rządowy program tanich kredytów" - tłumaczy sytuację Bartosz Turek.

 

Fot. Maximilian Keppeler

Dział: Wiadomości

 

W sektorze budowlanym koniunktura poprawiła się w stosunku do wiosny b.r., ale nieznacznie - informują eksperci GUS. 

 

Zdaniem autorów analizy na portalu wielkiebudowanie.pl dane GUS dotyczą przede wszystkim dużych firm i mogą być związane z uruchomieniem kredytów 2%. W małych i średnich firmach trend wzrostowy nie jest zauważalny. Okres wakacyjny nie sprzyja aktywności na rynku, a sprzeaż materiałów budowlanych spada drastycznie.

 

Specjaliści wielkiebudowanie.pl ocenili dyspozycyjność firm (gotowość do przyjęcia zamówień w ciągu tygodnia) na 40%. W stosunku do analogicznego okresu rok wcześniej jest to aż o 30% mniej.

 

Niezależnie od chwilowych zmian, podaż inwestycji jest obecnie najniższa od 10 lat.

 

 

Źródło: wielkiebudowanie.pl

Fot.: sol

Dział: Wiadomości

Ceny materiałów budowlanych w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2023 roku wzrosły o 10% w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej. Najbardziej podrożały cement i wapno - aż o 35%.

 

Zgodnie z opracowaniem Grupy PSB Handel, wzrosły ceny w 18 grupach produktowych: arby, lakiery +18%, sucha zabudowa +17%, chemia budowlana +14%, płytki, łazienki, kuchnie +13%, ogród i hobby +12%, wykończenia +12%, motoryzacja +12%, instalacje, ogrzewanie +12%, a także wyposażenie, AGD +11%. 

 

Ceny spadły jedynie w grupach izolacji termicznych: -2%, oraz płyty OSB i drewno: -12%. 

 

 

Fot.: Waldemar

Dział: Wiadomości

 

W lutym tego roku dynamika wzrostu cen spadła o 2% do 15%. Tendencja daje szanse na spadek wzrostu cen do jednocyfrowej wartości do końca roku - szacuje specjalista portalu RynekPierwotny.pl, Jarosław Jędrzyński. 

 

Zgodnie z danymi Grupy PSB w lutym 2023 ceny materiałów budowlanych wzrosły średnio o 15% w porównaniu z rokiem wcześniejszym. Rekordowo, aż o 38% zdrożały cement i wapno. Płyty OSB i drewno jedynie o 2%. Notowania giełd surowcowych sugerują nadchodzący koniec hossy.

 

W sektorze budownictwa mieszkaniowego w pierwszych dwóch miesiącach roku nadal odnotowywano zastój, a w związku z nim spadek popytu na materiały budowlane. To wywiera presję na ograniczanie ich cen. "Zapowiadane przez rząd uruchomienie w połowie br. programu mieszkaniowych kredytów preferencyjnych daje jedynie iluzoryczne nadzieje na choćby okresowe ożywienie koniunktury inwestycyjno-sprzedażowej rynku pierwotnego" - mówił Jędrzyński.

 

 

Źródło: PAP

Fot.: Samuel Regan-Asante

Dział: Wiadomości

 

Wkrótce nie będzie nas stać na budowanie tradycyjnymi metodami - oceniają eksperci. Ich zdaniem, w 2023 roku inflacja, ograniczenia dostaw, opóźnienia realizacji i brak pracowników doprowadzi budowlankę na skraj opłacalności. Rozwiązaniem mają być nowoczesne technologie. Jakie?

 

Przemysław Borek z firmy Pekabex wskazuje budownictwo z prefabrykatów jako jedną z opcji. Siła robocza wymagana do realizacji jest w takiej technologii nawet czterokrotnie mniejsza. Podobnie jest w przypadku budownictwa modułowego.

 

Katarzyna Chwalbińska-Kusek z firmy Savills podkreśla, że prefabrykowane budynki mają przewagę również pod względem wydajności energetycznej, a to kwestia, która nabiera coraz większego znaczenia. 

 

Źródło: bankier.pl

Fot.: Christopher Burns

Dział: Wiadomości

 

Zgodnie z danymi GUS, Polska gospodarka nie jest może w stanie recesji, ale jej stan zdecydowanie pozostawia wiele do życzenia. 

 

W sektorze budowlanym odnotowano spadek produkcji - w grudniu 2022 była ona 0,8% mniejsza niż w 2021. Wyniki analizy wskazują, że budowlanka cierpi tak samo jak produkcja i sprzedaż detaliczna, a dane nie były tak złe od dwóch lat. 

 

Liczba oddanych do użytku mieszkań wzrosła w grudniu 2022 o 1,4% w stosunku do grudnia 2021. Jednakże mieszkań, których budowę rozpoczęto, było o 43,3% mniej niż rok wcześniej (spadek w tej kwestii był z resztą widoczny przez cały rok 2022). 

 

Zdaniem specjalistów taki spadek inwestycji jest efektem wzrostu stóp procentowych w gospodarce. Potencjalni klienci ubiegający się o kredyt zmagają się ze znacznie trudniejszą sytuacją, więc spada popyt. Szacuje się, że za kilkanaście miesięcy zauważalny będzie spadek liczby mieszkań oferowanych na sprzedaż. 

 

Tymczasem, ceny producentów znów zaczęły rosnąć - dokładnie o 0,5% z listopada na grudzień. 

 

Z danych Eurostatu wynika, że deficyt w sektorze finansów publicznych wyniósł w trzecim kwartale 4,4% PKB i jest największy od czasów pierwszej fali pandemii. Wcześniej podobna sytuacja miała miejsce w 2013 roku. Powodem takiej sytuacji jest zwiększenie wydatków socjalnych, napływ uchodźców z Ukrainy i niższe wpływy do budżetu ze względu na tymczasowe obniżki podatków. 

Dział: Wiadomości

 

Od pewnego czasu obserwuje się spadek cen stali - obecnie stawki bywają już niższe niż przed inwazją Rosji na Ukrainę. Jak informuje portal money.pl, wiosną tego roku pręty budowlane kosztowały aż 6,7 tysiąca złotych za tonę, a kształtowniki i blachy około 8 - 9 tysięcy złotych za tonę. Obecnie szacuje się około 3,7 tysiąca złotych za tonę prętów i około 4,4 tysiąca złotych za tonę kształtowników.

 

 

Obecne ceny są wprawdzie o 10% niższe niż przed wojną, ale nadal około dwukrotnie wyższe niż przed wybuchem pandemii COVID-19. Jak informują eksperci, spadek cen stali jest związany z malejącym popytem na rynku, a ten z kolei wynika z braku nowych inwestycji kolejowych i mieszkaniowych. Czy takie inwestycje się pojawią, zależy w dużej mierze od tego, czy trafią do nas pieniądze w ramach Krajowego Planu Odbudowy.

 

 

Fot. Yasin Hm

Dział: Wiadomości
Strona 1 z 2
© Wszelkie Prawa Zastrzeżone - 2015
Projekt i wykonanie SYLOGIC.PL