Zapraszamy na drugą część Budowlanych porażek - miłej niedzieli! :)
Na dobry początek: obowiązkowy slalom ;)
To się nazywa dynamiczna ewakuacja...
Co architekt miał na myśli? :D
Przed ścianą płaczu dobrze jest spokojnie usiąść.
Czyżby projektantowi przesunęła się kartka? :)
Hydrauliczny koszmar...
Klasyka - peron 9 i 3/4, drzwi do Narnii - jak zwał tak zwał.
Ważne, że litery się zgadzają.
Każdy budynek powinien mieć solidny fundament.
Pamiętajcie - jeśli zobaczycie coś śmiesznego w waszym miejscu pracy, zróbcie zdjęcie i prześlijcie na adres redakcji michal.procner@erobocze.pl. Postaramy się je zamieścić wraz z innymi porażkami w kolejnej dawce humoru.