Większość rodzajów maszyn przeszła okres największej świetności, w którym stawały się niezwykle popularne i nagle trudno było znaleźć plac budowy bez nich. Tak było z koparko ładowarkami, a także z mini koparkami. Wydaje się, że oto nadchodzi kolejna maszynowa moda, tym razem na kompaktowe ładowarki, które bardzo szybko zyskują na popularności w wielu sektorach rynku: na budowie, ale również przy urządzaniu zieleni, pielęgnacji terenów zadrzewionych czy nawet kamieniarstwie.
Zacznijmy jednak od podstawy, czyli dokładnego określenia nazwy tych wyjątkowych maszyn. "Compact Utility Loader" (CUL, ang. Kompaktowa Ładowarka Użytkowa) jest powszechnie znana i użytkowana, ale spotkamy się też z innymi, jak na przykład "Stand-on Skid Steers" (ang. Ładowarki ze Sterowaniem Burtowym i Miejscem Stojącym, jak figurują w katalogu marki Ditch-Witch), albo "Mini Track Loaders" (ang. Mini-Ładowarki Gąsienicowe, zgodnie z nomenklaturą marki Bobcat).
Dlaczego akurat ten rodzaj maszyn staje się dziś coraz popularniejszy? Zdaniem ekspertów, jest to spowodowane trzema trendami rozwoju maszyn roboczych ogólnie, w które niewielkie ładowaki doskonale się wpisują: stosunkowo większe możliwości, zwiększona wydajność pracy oraz imponująca gama narzędzi roboczych, których mogą używać. Do tego dochodzi szereg dodatkowych, choć mniej oczywistych zalet. Operator ma bardzo dużą łatwość wchodzenia i schodzenia z maszyny, widoczność z miejsca pracy jest lepsza, a niektórzy twierdzą nawet, że komfort stanowiska operatora jest większy w maszynach typu CUL niż typowych mini ładowarkach. Ponadto, z oczywistych względów maszyna jest lżejsza i łatwiejsza w transporcie, a także pozostawia mniejsze zniszczenia powierzchni gruntu (co ma zasadnicze znaczenie w pielęgnacji zieleni).
Modele należące do rosnącej rodziny kompaktowych ładowarek z otwartym miejscem dla operatora można już oglądać u niektórych dealerów. Kubota ma do zaoferowania SCL1000, a w ofercie Bobcat znajdziemy parę interesujących modeli, z których największy to MT100. Znacznie więcej CULi pracuje już na budowach za oceanem, w USA, gdzie marki takie jak Ditch Witch, Vermeer czy Toro podchwyciły nową modę i starają się zaoferować klientom coraz większe możliwości. Jeśli trend się utrzyma, już niedługo będzie można znacznie częściej oglądać te niewielkie maszyny w naszych stronach.