Maszyny i narzędzia robocze zazwyczaj służą konstruktywnym celom, są częścią procesu tworzenia. Ale nie wszystkie - jak doskonale wiemy, często by coś zbudować, trzeba najpierw coś zburzyć. I tu pojawiają się młoty wyburzeniowe, czyli narzędzia do demolki.

 

Na eROBOCZE SHOW pojawi się firma Lupher, dystrybutor młotów hydraulicznych marki DHB. Nie obejdzie się bez pokazu na żywo - specjalnie dla was zdemolujemy coś nieopodal, by udowodnić skuteczność działania narzędzi. Przyjedźcie koniecznie - 5 listopada, we Włocławku. Wszystkie informacje znajdziecie tutaj.

 

Volvo zaprezentowało możliwości swojej najnowszej skrzyni biegów. Na pokazie pokazano jak ruszyć z miejsca ciężarówką z ładunkiem 750 ton...

 

W roku 2014 wprowadzono do ciągników Volvo skrzynie biegów z podwójnym sprzęgłem. Mechanizmy te znamy doskonale w wielu innych dziedzin motoryzacji, od rodzinnych camperów, aż po samochody sportowe. Teraz do skrzyni I-Shift dodano jeszcze biegi pełzające. Marka nie mogła jednak po prostu wprowadzić nowej technologii - nie obyło się bez stosownego pokazu...

 

Z miejsca ruszyło 750 ton ładunku: 20 przyczep, 40 kontenerów. Ciągnikiem był typowy, fabryczny model FH16. Usprawnienie ma pomagać w szczególności kierowcom, którzy muszą często ruszać pod górkę i na śliskiej nawierzchni. Bieg pełzający pozwala utrzymać stałą prędkość od 0,5 km/h do 2,0 km/h.

 

Takie skrzynie biegów mogą być instalowane w ciężarówkach o silnikach 13 lub 16 litrowych. Mimo, że na pokazie udało się uciągnąć aż 750 ton, skrzynie I-Shift są oznaczone do użycia z obciążeniem maksymalnym 358 ton.

 

Do ostatniej edycji konkursu Big Bau Masters w tym roku został jeszcze niecały miesiąc, a my wciąż nie możemy się otrząsnąć z wrażeń po zawodach w Komornikach. VII edycja przyniosła wiele niespodzianek, a jedną z nich był wspaniały i niezwykle udany występ zupełnie nowego zawodnika. Adam Kaczor, czyli nasz Bohater Ostatniej Akcji zgodził się przekazać parę słów od siebie...

 

20141003 100203

 

eROBOCZE: Na początek, parę słów o sobie.

Adam Kaczor: Nazywan sie Adam Kaczor, pracuję w swojej firmie - zajmuję sie robotami ziemnymi oraz budową dróg, placów, parkingów itd. Najczęściej pracuję na maszynach CATa ponieważ takie uwazam za najlepsze. Posiadam, koparki, koparkoładowarki i ładowarkę gąsinicową o sterowaniu burtowym.

eROBOCZE: Ulubiona maszyna?

Adam Kaczor: To będzie CAT 287c na gąsinicach gumowych. Jest to maszyna do wszystkich prac, przystawek roboczych do niej jest mnóstwo i o ile się nie mylę, to jest to jedyna maszyna w polsce o tej masie.

eROBOCZE: Co myślisz o konkursie Big Bau Masters? Dlaczego wziąłeś udział? To był pierwszy raz?

Adam Kaczor: Tak, pierwszy raz. Wziąłem udział, ponieważ przypadkowo dowiedziałem się o zawodach z facebooka, a wszystko działo się blisko mojego miejsca zamieszkania. Postanowiłem zajrzeć. Było fajnie.

eROBOCZE: Na VII edycji BBM doskonale sobie poradziłeś, i to we wszystkich konkurencjach. To były trzy miejsca na podium. Jaka jest tajemnica takiego opanowania?

Adam Kaczor: Moją tajemnicą jest żona, która każe mi trenować każdego dnia i wymyśla dla mnie coraz trudniejsze konkurencje [śmiech]. A tak na serio: lata doświadczenia oraz brak presji na pierwszych zawodach.

eROBOCZE: Patrząc na klasyfikację generalną i zbliżający się finał, masz nadzieję na tytuł Mistrza 2016 w którejś z kategorii?

Adam Kaczor: Bądźmy realistami, nawet gdybym zajął bym same pierwsze miejsca to suma punktów nie pozwoli mi na tytuł mistrza. Zobaczymy za rok.

eROBOCZE: Jakie błędy popełniasz najczęściej? Co chciałby Pan zmienić w swojej technice przed finałem?

Adam Kaczor: Błędy - jak wszyscy, czasem zapominam o BHP. Do poprawki jest oczywiście opanowanie stresu.

eROBOCZE: Czy organizację konkursu uważasz za udaną? Coś byś zmienił?

Adam Kaczor: Nie mam zastrzeżeń. Przydałyby się miejsca siedzące dla publiczności.

eROBOCZE: Chciałbś coś przekazać kibicom lub organizatorom?

Adam Kaczor: Trzymajcie kciuki we Włocławku!

 

20160910 161258

 

Trzech naukowców - Jean-Pierre Sauvage, Sir J. Fraser Stoddart i Bernard L. Feringa otrzymali nagrodę nobla za stworzenie najmniejszych maszyn na świecie. Długie lata badań pozwoliły na zbudowanie działających mechanizmów z... cząsteczek chemicznych. Dziś działa już nano - winda, sztuczny mięsień i równie mały silnik.

 

Maszyny molekularne - tak bowiem nazwano te niezwykle drobne wynalazki - składają się z elementów 1000 razy cieńszych od ludzkiego włosa. Jak napisano w komunikacie prasowym Nagrody Nobla, odkrycie "przenosi chemię na nowy poziom".

 

Cała historia zaczęła się w roku 1983, kiedy Sauvage połączył dwie koliste molekuły w łańcuch. Nie było to jednak łączenie chemiczne, a czysto mechaniczne. "By maszyna mogła wykonywać ruchy, musi posiadać elementy poruszające się względem siebie. Dwa pierścienie były wstępem do dalszych badań." - mówił naukowiec.

 

Parę lat później, w 1991 Stoddart "wsadził" molekularny okrąg na molekularną oś, a następnie trwale połączył te dwa elementy i umożliwił im ruch względem siebie w ograniczonym zakresie. Tak powstała pierwsza nano-winda. W 1999, tym razem za sprawą prób dokonanych przez Feringa powstał molekularny silnik, a wkrótce potem cały pojazd, poruszający się siłą tego silnika.

 

"W kwestii dojrzałości projektu, znajduje się obecnie na tym samym poziomie co silnik elektryczny w roku 1830." - opisywano w komunikacie - "Wtedy naukowcy również pokazywali kręcące się kółka i korby, nie zdając sobie sprawy z tego, że kiedyś ich odkrycie będzie napędzało pralki, tramwaje, zabawki i całą masę innych przedmiotów codziennego użytku."

 

Wacker Neuson pochwalił się niedawno nowym modelem minikoparki ET16. Maszyna jest bardzo niewielka, ale ma najbardziej przestronną kabinę w swojej klasie.

 

ET16 zastąpi starszy model 1404. Jest zasilana trzycylindrowym silnikiem o mocy 18 KM. Skontruowano ją z myślą o poruszaniu się w ograniczonej przestrzeni miejskiej lub na budowach wewnątrz budynków. By zapewnić lepsze oparcie, gąsienice są rozsuwane hydraulicznie.

 

Masa ET16 to 1,5 tony. Może być używana przy pracy z delikatnym podłożem. Głębokośc kopania to nieco ponad 2 metry, a maksymalny wysięg górny - niemal 2,5 metra.

 

Przeszklona kabina oferuje bardzo dużo miejsca na nogi i pełną widoczność miejsca pracy. Przednia szyba jest podzielona na dwie części, z czego górną można podnieść i schować pod dachem.

 

O filtrach cząstek stałych krąży mnóstwo różnych informacji. Jedne są jak najbardziej godne uwagi, inne natomiast to zwykłe wymysły. Dziś ten element układu wydechowego jest dość powszechny w różnych dziedzinach motoryzacji i stosowany w wielu silnikach. Stosujemy je od roku 2011 w związku z wprowadzanymi stopniowo przepisami dotyczącymi emisji spalin. Na temat DPF powstało dziś mnóstwo mitów rozpowszechnianych przez użytkowników i osoby postronne - zobaczmy, które z nich są prawdziwe.

 

Mit 1: Producenci silników wciąż nie dopracowali technologii filtrów cząstek stałych.

Fakt: Marka John Deere użytkuje technologię DPF od dawna i ma zarejestrowanych 425 milionów motogodzin z jej użyciem. Taki zbiór danych na temat filtrów pozwolił na optymalizację ich działania, a co więcej na rozwinięcie kolejnych, lepszych technologii zmniejszających potrzebę oczyszczania DPF.

 

Mit 2: Filtry cząstek stałych wymagają regularnej i aktywnej regeneracji w trakcie której może wzrastać spalanie.

Fakt: Obecnie produkowane filtry oczyszczają się samoczynnie na drodze pasywnej regeneracji. Wykorzystana jest temperatura silnika, dzięki której DPF jest oczyszczany na bieżąco. Jeśli warunki (obciążenie, prędkość czy temperatura otoczenia) są niesprzyjające oczyszczaniu - tu ponownie przykład technologii JD - uruchamiana jest technologia aktywnego oczyszczania w procesie nazwanym zarządzaniem temperaturą wydechu. Operator nie musi nic robić, może poza zauważeniem lampy kontrolnej na panelu. Ilość spalanego paliwa pozostaje taka sama, podobnie jak praca maszyny.

 

Mit 3: Układy wydechowe silników z DPF trzeba często czyścić z popiołu.

Fakt: Tego rodzaju zabiegi w nowoczesnych silnikach wyposażonych w DPF nie są potrzebne, aż do momentu przeciążenia silnika. W każdym razie, jeśli zachodzi potrzeba, komputer pokładowy informuje operatora o konieczności usunięcia popiołu.

 

Mit 4: Silniki z DPF mają obniżoną moc i sprawność, by sprostać wymaganiom norm emisji.

Fakt: Nic bardziej mylnego. Nawet, jeśli nominalna wartość mocy silnika jest niższa niż była w starszym modelu, to jej działanie z pewnością nie będzie mniej wydajne. Obecnie przy produkcji maszyn stawia się właśnie na produktywność, a więc wysoki moment obrotowy przy niskich obrotach silnika, wydajną gospodarkę płynu hydraulicznego, itp.

 

Mit 5: Wszystkie silniki spełniające normę emisji spalin Final Tier 4 mają DPF.

Fakt: Obecnie używa się wielu różnych technologii ograniczających emisję spalin, w różnych kombinacjach zależnych od przeznaczenia maszyny. Przykłady: recyrkulacja zimnych gazów wydechowych, katalizator utleniający czy selektywna redukcja katalityczna (SCR).

 

Duńska marka Giant, znana ze swoich produktów kompaktowych zadebiutuje niedługo w Ameryce Północnej na targach GIE + Expo w Louisville. Firma będzie miała siedzibę u dystrybutora Tobroco-Giant USA w Des Moines. W ofercie znajdzie się 11 modeli ładowarek o sterowaniu burtowym, ładowarek kołowych, ładowarek teleskopowych i wózków widłowych.

 

Jakie konkretnie ciekawostki pojadą za ocean jako pierwsze? Forpocztą Gianta jest na przykład SK251 D, czyli zdalnie sterowana ładowarka o bardzo szerokim zastosowaniu. Na amerykańskiej ziemi staną także ładowarki kołowe D254SW, D263SW X-TRA oraz V452T X-TRA HD. Modele oznaczone jako TRA mają obniżone podwozie, dzięki czemu obniża się również środek ciężkości i maszyna jest bardziej stabilna. Pojedzie także ładowarka teleskopowa V6004T o napędzie hydrostatycznym na cztery koła.

 

Powers Maszyny specjalizuje się w branży przetwórstwa surowców mineralnych, oferując serwis i części oraz całe maszyny: kruszarki, przesiewacze, manipulatory czy zakłady płuczące. Ofertę uzupełniają młoty wyburzeniowe, zrywaki wibracyjne oraz łyżki do maszyn. Firma współpracuje z takimi markami jak KLEEMAN, RUBBLE MASTER, FRD FURUKAWA, XCENTRIC RIPPER czy VTN. Jest w czym przebierać, warto zobaczyć, a tak się składa, że będzie okazja.

 

5 listopada we Włocławku, na eROBOCZE SHOW pojawi się firma Powers Maszyny i zaprezentuje swoją ofertę. Nie przegap, zobacz szczegóły tutaj!

 

Firma Gannet Guard Systems zaprezentuje na eROBOCZE SHOW działanie systemu lokalizacji maszyny. Zabezpieczenie po-kradzieżowe pozwala na odnalezienie i odzyskanie skradzionego sprzętu. Poza tym, firma oferuje systemy zarządzania flotą, również oparte o lokalizację GPS.

 

Przyjdź i zobacz w akcji urządzenia, którym zaufało już ponad 30 tysięcy użytkowników. Na eROBOCZE SHOW, 5 listopada we Włocławku - tam właśnie pojawi się Gannet Guard Systems. Więcej informacji tutaj.

 

Importer i dystrybutor części do pojazdów ciężarowych zachodnich marek - BSL Truck - działa już od 1994 roku. W ofercie firma posiada części zarówno do maszyn transportowych, jak naczep czy autobusów. BSL Truck stawia na jakość i fachowość, zatrudniając specjalistów i oferując profesjonalne wsparcie. Wśród marek dostępnych w ofercie znajdziemy amortyzatory MONROE MAGNUM, turbosprężarki CUMMINS, KKK, SCHWITZER, HOLSET i GARRET. Nie bez znaczenia jest też członkostwo BSL Truck w Stowarzyszeniu Dystrybutorów Części Motoryzacyjnych, które kreuje rynek motoryzacyjny w Polsce.

 

Fachowość, jakość i szybka dostawa - to domeny BSL Truck. A my zapraszamy na eROBOCZE SHOW, gdzie będzie można poznać przedstawicieli firmy osobiście i zobaczyć nażywo, co mają do zaoferowania. Pamiętajcie - 5 listopada, Włocławek. Wszelkie informacje tutaj.

 

Na wydarzeniu takim jak eROBOCZE SHOW nie może zabraknąć urządzeń przeznaczonych dla osób zajmujących się brukarstwem. Evobruk 420 i 520 to przykłady takich urządzeń, które będzie można zobaczyć (i przetestować!) na stoisku firmy Serafin Maszyny. Kompaktowe pojazdy o szerokim zakresie rozmiarów chwytania są bardzo lekkie i zwrotne - ich masa własna to niewiele ponad tona. Bazowy pojazd to ładowarka firmy Avant, a chwytak hydrauliczny to Hunklinger. Jak to dokładnie wygląda? Zobaczcie poniżej:

 

 

A na żywo będzie można zobaczyć takie cacko już 5 listopada we Włocławku, na eROBOCZE SHOW. Sprawdźcie tutaj!

 

Dystrybutor opon do maszyn Trafica pojawi się na eROBOCZE SHOW we Włocławku. W ofercie dystrybutora znajdziemy takie marki jak MICHELIN, GOODYEAR, CONTINENTAL oraz TRELLEBORG. Klienci Trafica chwalą dobrą lokalizację siedziby firmy, a także sprawne dostawy i mobilny serwis z wymianą.

 

O oponach dla ciężkich maszyn opowiedzą specjaliści, przy stoisku Trafika już 5 listopada we Włocławku! Nie przegap eROBOCZE SHOW - wszystkie potrzebne informacje tutaj.

 

Tu nie ma powodów, by się rozpisywać. Scania, by zademonstrować precyzję i wytrzymałość swoich ciężarówek stworzyła zegar. Taki, jak na poniższym filmie:

 

 

Przewidywanie przyszłości to oczywiście domena fantastyki, ale szacowanie prawdopodobieństwa jest już działaniem czysto matematycznym. Caterpillar Safety Services wprowadziło technologię, dzięki której można "przewidzieć" na podstawie pewnych czynników, kiedy i kto ulegnie wypadkowi.

 

Sercem systemu jest niepozorne urządzenie Cat Smartband, które przekazuje informacje do programu, który ocenia charakterystykę pracy operatora. Opcjonalnie można zainstalować dodatkowy system bezpieczeństwa, który łączy dane uzyskane z obrazów z kamer i charakterystykę hamowania, skręcania oraz wszelkich odstępstw od normy w prowadzeniu pojazdu. Te technologie są już testowane od dwóch lat w kilku kopalniach.

 

Dalsze działanie jest już bardzo proste: jeśli program stwierdzi, że pracownik jest zmęczony, prowadzi w nietypowy sposób - ogółem mówiąc, stwarza zagrożenie - alarmuje o tym fakcie. Ale to nie jedyny plus zastosowania systemu. Pozwala on również korygować złe nawyki podczas prowadzenia, a także zwiększyć produktywność i zdrowie pracowników.

 

Mogłoby się wydawać, że system Caterpillar jest fanaberią, wymyśloną na potrzeby reklamy. Nic bardziej mylnego - badania wykazują, że przemęczeni pracownicy, którzy nie zdają sobie sprawy z ograniczeń spowodowanych swoim stanem powodują łącznie 100 000 wypadków rocznie na terenie samych Stanów Zjednoczonych. Podobnie jest w lotnictwie: 4% do 7% wypadków może być tam skutkiem przemęczenia pilota. Liczba ludzi pracujących w nadgodzinach, którzy ulegli wypadkom była o 61% większa niż wśród tych, którzy trzymali się wyznaczonego czasu pracy. Praca 12 godzin dziennie zwiększa szanse wypadku o 37%, a 60 godzin tygodniowo zwiększa szanse na powstanie choroby zawodowej lub wypadku o 23%.

 

Caterpillar rozwija swoje systemy bezpieczeństwa i coraz więcej mówi się o ich zastosowaniu również w innych dziedzinach życia. Nie zmienia to faktu, że (przynajmniej na razie) komputer nie może zastąpić zdrowego rozsądku! Dbajcie o siebie, każdy ma tylko jedno życie!

 

Marka Case wprowadziła dwa nowe modele koparek przeznaczonych do ciężkich prac. CX490D i CX500D to obecnie największe koparki w serii D, które zastąpią CX470C. Praca z ich pomocą ma być o 10% szybsza, a także łatwiejsza i bardziej ekonomiczna.

 

Oba nowe modele posiadają silniki o mocy 362 KM, spełniające najnowsze normy emisji spalin z katalizatorem selektywnym (SCR) i filtrem cząstek stałych (DPF). Taka kombinacja powoduje, że nie ma potrzeby regeneracji filtra DPF.

 

Model 500 jest zaprojektowany z myślą o o masowym wydobyciu: posiada wzmocnione łącze łyżki, powiększone cylinry i zoptymalizowaną kinematykę do pracy z większym narzędziem roboczym. Oba modele mają też wzmocnione podwozie i konstrukcję żurawia i ramienia. Kształt podwozia zapobiega gromadzeniu się brudu i ułatwia czyszczenie.

 

Szybsze cykle ładowania osiągane są dzięki nowej, sterowanej elektronicznie pompie, a także większemu zaworowi kontrolnemu i zestawowi czujników współpracujących z inteligentnym układem hydraulicznym. Cały system korzysta z mocy hydraulicznej przy pomocy czterech zintegrowanych układów: Boom Economy Control (Kontrola Ekonomii Ramienia) redukujący obroty silnika podczas opuszczania ramienia, Auto Economy Control (Automatyczna Kontrola Ekonomii) redukujący obroty jałowe i wyłączający silnik po określonym czasie, Swing Relief Control (Kontrola Obrotu) zmniejszający moc hydrauliczną na początku obrotu oraz Spool Stroke Control (Kontrola Siły Kopania) dostosowujący ciśnienie hydrauliczne podczas kopania.

 

Podobnie jak w opisywanych już wcześniej modelach koparek Case o wydłużonym zasięgu (http://erobocze.pl/roboty-ziemne/item/1127-bardzo-daleki-zasieg), tu również operator ma do dyspozycji trzy tryby pracy: szybki, ciężki i automatyczny. Jest też możliwość wyboru pomiędzy sterowaniem ISO i SAE.

 

Zgodnie z obecnym standardem, kabinę również wyposażono w wiele udogodnień. Jest hermetyczna i klimatyzowana, a na wyposażeniu znajdziemy radio Bluetooth oraz siedmio calowy monitor. Na ekranie możemy obserwować obraz z tylnej kamery, a także wszekie potrzebne informacje o charakterystyce pracy. Jako wyposażenie opcjonalne mamy oświetlenie robocze LED połączone z kamerą boczną.

 

Komatsu zaprezentowało nowy model ładowarki WA270, który jest bardziej ekonomiczny i posiada ulepszoną kabinę operatora.

 

Silnik spełnia normy emisji Tier 4 Final - to 6,69 litrowy motor Komatsu SAA6D107E-3 o mocy 149 KM. Do tego dodano selektywną redukcję katalityczną (SCR) i filtr cząstek stałych (DPF), który w 98% regeneruje się samodzielnie, bez konieczności podejmowania specjalnych czynności przez operatora.

 

Spadek spalania to około 3% w stosunku do poprzedniej wersji tej ładowarki. Silnik pracuje z napędem hydrostatycznym z układem zmiennej trakcji i opcją "S" zapewniającą dodatkową przyczepność na zaśnieżonej lub oblodzonej nawierzchni.

 

Kabinę wyposażono w ogrzewane siedzenie o ulepszonym amortyzatorze. Do tego dodano 7-calowy monitor wyświetlający wskazówki dotyczące ekonomii pracy oraz dane telematyczne z systemu Komtrax, a także obraz z kamery wstecznej.

 

Zmieniono także dostęp do silnika - teraz jest jeszcze łatwiejszy niż przedtem.

 

Pod nazwą ConFlexPave kryje się zupełnie nowy rodzaj betonu stworzony przez naukowców z Uniwersytetu Technicznego Nanyang w Singapurze. Nowy materiał jest lżejszy, wymaga mniej napraw.

 

Co ciekawe, można z niego wykonać prefabrykaty w postaci cienkich warstw betonu, które mają być układane na powstającej drodze. Oszczędzany jest w ten sposób czas ich budowy. Jak to możliwe? Typowy beton jest mieszanką żwiru, piasku, wody i cementu. To czyni go wytrzymałym, ale na pewno nie giętkim. ConFlexPave to połączenie twardych materiałów z włóknami polimerowymi, które czynią go o wiele bardziej sprężystym.

 

"Kluczem jest zrozumienie, jak poszczególne elementy betonu współdziałają na poziomie mikroskopijnym." - mówił profesor Yang En-Hua z Uniwersytetu Nanyang - "Ta wiedza pozwala na celowy dobór składników i tworzenie komponentów w taki sposób, by finalny materiał mógł spełniać wymagania stawiane przez specyficzne sposoby wykorzystania. Twarde elementy dają tu nieregularną, antypoślizgową powierzchnię podczas gdy polimery rozkładają nacisk na cała powierzchnię płyty. Efekt to materiał tak wytrzymały jak stal i dwa razy bardziej sprężysty niż typowy beton."

 

A tu dowód - film z laboratorium:

 

 

Projekt Crossrail jest uznawany za jeden z największych projektów budowlanych w Europie. Jest też przykładem na możliwość zastosowania wielu rozwiązań. Dla niewtajemniczonych - chodzi o budowę zupełnie nowego, podziemnego połączenia kolejowego w Londynie.

 

Budowa rozpoczęła się w 2009 roku i od tego czasu skupia się na 21 kilometrach nowych, podwójnych tuneli przebiegających pod Londynem. Dodatkowym utrudnieniem jest gliniasta gleba i już obecne w niej, starsze elementy infrastruktury. Taki projekt aż się prosi o wykorzystanie nowych, nie testowanych jeszcze rozwiązań. Tak się oczywiście dzieje.

 

uphill excavator2

 

Najlepszym przykładem innowacji w specyficznych warunkach jest stworzona na potrzeby Crossrail koparka, poruszająca się... do góry kołami. Nawet łyżka jest ustawiona odwrotnie, niż mogłoby się wydawać słusznie. Jest to podyktowane głównie kwestiami bezpieczeństwa. Tradycyjne koparki skarpowe byłyby w warunkach pracy Crossrail niewskazane ze względu na możliwość przypadkowego uszkodzenia struktury tunelu, a w konsekwencji - zagrożenia dla pracowników. Tymczasem koparka poruszająca się na szynach po suficie tunelu nie tylko omija ten problem, ale oszczędza wiele czasu dzięki innemu ustawieniu łyżki.

 

A dla zainteresowanych: wideo poniżej.

 

 

 

Komatsu również bierze udział w wyścigu z bezzałogowymi maszynami w roli głównej. Znów mowa o MinEXPO w Las Vegas, gdzie na stoisku marki pokazano nowy pojazd przystosowany do pracy bez operatora.

 

Zazwyczaj różnicą między autonomicznym i zwykłym pojazdem leży w obecności lub braku operatora w kabinie. To uległo zmianie, kiedy Komatsu zaprezentowało wozidło kopalniane całkowicie pozbawione przestrzeni przeznaczonej dla ludzi. Maszyna AHV (Autonomous Hauling Vehicle - ang. Autonomiczne Wozidło) ma zupełnie nową konstrukcję, przez co czasem trudno stwierdzić, czy patrzy się na jej przód, czy tył.

 

Nowoczesny projekt rozkłada cięzar maszyny na wszystkie cztery koła niezależnie od tego, czy jest załadowana czy pusta. Napęd AHV to oczywiście 4x4 z wszystkimi kołami skrętnymi, zaprojektowany do jak najbardziej produktywnych przejazdów w obie strony.

 

Przedstawiciele Komatsu mówią, że chcą całkowicie wyeliminować potrzebę zawracania podczas pracy wozidła, co oznacza potężną oszczędność czasu. AHV jest wciąz prototypem na etapie testów, ale pierwszy model ma się pojawić na rynku już wkrótce. A tym czasem dostajemy taki oto materiał filmowy:

 

 

Komatsu również bierze udział w wyścigu z bezzałogowymi maszynami w roli głównej. Znów mowa o MinEXPO w Las Vegas, gdzie na stoisku marki pokazano nowy pojazd 
 
przystosowany do pracy bez operatora.
 
Zazwyczaj różnicą między autonomicznym i zwykłym pojazdem leży w obecności lub braku operatora w kabinie. To uległo zmianie, kiedy Komatsu zaprezentowało wozidło 
 
kopalniane całkowicie pozbawione przestrzeni przeznaczonej dla ludzi. Maszyna AHV (Autonomous Hauling Vehicle - ang. Autonomiczne Wozidło) ma zupełnie nową 
 
konstrukcję, przez co czasem trudno stwierdzić, czy patrzy się na jej przód, czy tył.
 
Nowoczesny projekt rozkłada cięzar maszyny na wszystkie cztery koła niezależnie od tego, czy jest załadowana czy pusta. Napęd AHV to oczywiście 4x4 z wszystkimi kołami 
 
skrętnymi, zaprojektowany do jak najbardziej produktywnych przejazdów w obie strony.
 
Przedstawiciele Komatsu mówią, że chcą całkowicie wyeliminować potrzebę zawracania podczas pracy wozidła, co oznacza potężną oszczędność czasu. AHV jest wciąz 
 
prototypem na etapie testów, ale pierwszy model ma się pojawić na rynku już wkrótce. A tym czasem dostajemy taki oto materiał filmowy:
 
https://www.youtube.com/watch?v=SNelRmmPpls

 

 

Zwany wirtuozem ładowarki, Krystian Moris tym razem dość sceptycznie opowiada o swoich podbojach podczas VII edycji Big Bau Masters. Drobne potknięcie nie zachwiało jego dominującej pozycji na w klasyfikacji generalnej, ale doskonale wiadomo, że każdy chce jak najlepiej... Oto mini-wywiad z pretendentem do mistrzostwa Big Bau Masters w kategorii na ładowarce:

 

eROBOCZE: Jak wrażenia po ostatnim konkursie?

Krystian Moris: Na VII edycji poszło mi dość słabo i raczej nie mam powodów do zadowolenia. Ale nie przejmuję się tym: jest trochę zdrowej rywalizacji ale wydaje mi się, że te konkursy to głównie dobra zabawa.

 

eROBOCZE: Jakie popełniłeś błędy?

Krystian Moris: Moim błędem na koparko-ładowarce była tym razem zbyt duża ostrożność, a więc automatycznie wydłużony czas przejazdu. To pozwoliło mi ukończyć daną konkurencję, ale z niezbyt dobrym czasem. W kolejnych konkurencjach chciałem wykręcić super czas, do którego reszta zawodników miałaby duży problem się zbliżyć i niestety, to mnie zgubiło.

 

eROBOCZE: Co sądzisz o konkurencjach na ostatniej edycji BBM?

Krystian Moris: Konkurencje były dostosowane do obszaru, na którym odbywał się konkurs i sprawdziły się w 100%.

 

eROBOCZE: Co przewidujesz na finał? Czy ktoś może Ci zagrozić na podium?

Krystian Moris: Myślę, że finał będzie najciekawszy z wszystkich dotychczasowych edycji pod każdym względem: zarówno organizacyjnym, konkurencji na zawodach oraz liczby widzów. Szanse na podium mam duże i chciałbym się na nim oczywiści znaleźć. Liczę, że to będzie mój czas. Z edycji na edycję konkurencja rośnie, ale to mnie  nie zraża i staram się skupiać na tym, co mam robić aby to zrobić jak najlepiej.

 

 
 
Zwany wirtuozem ładowarki, Krystian Moris tym razem dość sceptycznie opowiada o swoich podbojach podczas VII edycji Big Bau Masters. Drobne potknięcie nie zachwiało 
 
jego dominującej pozycji na w klasyfikacji generalnej, ale doskonale wiadomo, że każdy chce jak najlepiej... Oto mini-wywiad z pretendentem do mistrzostwa Big Bau 
 
Masters w kategorii na ładowarce:
 
eROBOCZE: Jak wrażenia po ostatnim konkursie?
 
Krystian Moris: Na VII edycji poszło mi dość słabo i raczej nie mam powodów do zadowolenia. Ale nie przejmuję się tym: jest trochę zdrowej rywalizacji ale wydaje mi 
 
się, że te konkursy to głównie dobra zabawa.
 
 
eROBOCZE: Jakie popełniłeś błędy?
 
Krystian Moris: Moim błędem na koparko-ładowarce była tym razem zbyt duża ostrożność, a więc automatycznie wydłużony czas przejazdu. To pozwoliło mi ukończyć daną 
 
konkurencję, ale z niezbyt dobrym czasem. W kolejnych konkurencjach chciałem wykręcić super czas, do którego reszta zawodników miałaby duży problem się zbliżyć i 
 
niestety, to mnie zgubiło.
 
 
eROBOCZE: Co sądzisz o konkurencjach na ostatniej edycji BBM?
 
Krystian Moris: Konkurencje były dostosowane do obszaru, na którym odbywał się konkurs i sprawdziły się w 100%.
 
 
eROBOCZE: Co przewidujesz na finał? Czy ktoś może Ci zagrozić na podium?
 
Krystian Moris: Myślę, że finał będzie najciekawszy z wszystkich dotychczasowych edycji pod każdym względem: zarówno organizacyjnym, konkurencji na zawodach oraz 
 
liczby widzów. Szanse na podium mam duże i chciałbym się na nim oczywiści znaleźć. Liczę, że to będzie mój czas. Z edycji na edycję konkurencja rośnie, ale to mnie  
 
nie zraża i staram się skupiać na tym, co mam robić aby to zrobić jak najlepiej.

 

© Wszelkie Prawa Zastrzeżone - 2015
Projekt i wykonanie SYLOGIC.PL