operator


 

Volvo Construction Equipment wprowadza na rynek nowy model elektrycznej maszyny przeładunkowej wraz z informacją, że nie trzeba jej ładować. Model EW240 jest stale podłączony do sieci elektrycznej przy pomocy kabkla.

 

Maszyna ma masę 26 ton i jest przeznaczona do stałej pracy na składowiskach odpadów, a także potencjalnie pod dachem, wewnątrz budynków, gdzie nie można pracować z silnikiem spalinowym.

 

Zgodnie z informacjami opodanymi przez producenta, nowy model maszyny przeładunkowej błyszczy w szczególności podczas pracy stacjonarnej, oferując operatorowi parametry identyczne do odpowiedników napędzanych silnikiem diesla. Co więcej, interwały serwisowe są dłuższe, więc koszta utrzymania są niższe od odpowiedników spalinowych.

 

Dodatkową zaletą maszyny jest cicha praca, co również może mieć znaczenie w niektórych zastosowaniach.

 

"EW240 jest doskonałym rozwiązaniem do ciężkiej pracy w branży odpadów i recyklingu, gdzie obieg zamknięty jest obiektem zainteresowania. Z zerową emisją spalin i niemal całkowicie cichą pracą, wspieramy klientów którzy chcą pracować w zrównoważony sposób i działać w dobie transformacji, jednocześnie obniżając koszta pracy" - mówił Thomas Nather, manager projektu w Volvo CE.

 

Źródło: volvoce.com


Turecko amerykańska firma Renco wznosi konstrukcje przy użyciu formowanych bloków wykonanych z kompozytów, które łączą się ze sobą niemal tak samo jak klocki LEGO.

Po kilkunastu latach badań i 400 testach bezpieczeństwa, pod koniec 2023 roku firma Renco otworzyła swój pierwszy kompleks mieszkaniowy w USA. Budynek jest wykonany z elementów z syntetycznego betonu, które na wierzchu posiadają szereg wypustek a od spodu - otworów, dzięki czemu można z nich budować dosłownie jak z klocków.

 

Budowę pod potoczną nazwą "Projekt Lego" rozpoczęto jeszcze w 2020 roku. Dziś nazywa się Lakewood Village i mieści się w Palm Springs na Florydzie.

 

Budynek mieści 96 mieszkań i jest pierwszym budynkiem firmy Renco w Stanach Zjednoczonych.

 

Bloki i proces budowlany Renco zostały po raz pierwszy użyte w Turcji (gdzie Renco obecnie produkuje swoje materiały) do budowy konstrukcji mających zapobiegać i ograniczać szkody spowodowane trzęsieniami ziemi. Korzystając z tej metody, Renco zbudował hotel i kilka obiektów mieszkalnych w Turcji.

 

Bloki są wykonane z naturalnie występujących i ponownie wykorzystanych materiałów (do 40%), takich jak włókna szklane, żywica i kamień. Przedstawiciele Renco twierdzą, że bloki to „nowy, potężny materiał, który jest mocniejszy od betonu i odporny na huragan kategorii 5”.

 

Podczas budowy bloki są łączone ze sobą za pomocą dwuskładnikowego kleju.

 

Wnioskując z budowy Lakewood Village, proces wznoszenia budynku jest szybszy i energooszczędny w porównaniu do standardowych metod. Przedstawiciele Renco twierdzą też, że przeszkolenie nowego pracownika w zakresie budowania przy użyciu jej produktów zajmuje około dwóch godzin.

 

Na placu budowy, na którym powstawał kompleks Lakewood Village, nie było nawet dużych zbiorników na odpady. "Każdy budynek jest jak zestaw" - informuje firma Renco - „Nawet gdy elementy są formowane, wszelkie odpady… są ponownie dodawane do mieszanki”.

 

Oszacowano też, że zamiast standardowego nadkładu w wysokości około 10% materiałów do przycięcia i dopasowania, przy zastosowaniu technologii Renco potrzebne jest jedynie 2%.

 

Źródło: Renco

Fot.: Renco


 

Miniony rok obfitował w nowinki technologiczne, które mogą już wkrótce odmienić wizerunek sektora budowlanego. Staramy się informować o nich na bieżąco, ale po czasie nie wszystkie okazują się trafionymi pomysłami. Niektóre jednak są na tyle obiecujące, że z niecierpliwością czekamy na rozwój wydarzeń. Oto lista pięciu najciekawszych innowacji, które opracowano w roku 2023 (oczywiście, zdaniem redakcji erobocze.pl - jeśli macie swoje propozycje, zachęcamy do komentowania).

 

1. Spalinowy silnik wodorowy JCB

 

bambam

A właściwie nie sam silnik, ale również dwa prototypy maszyn działających dzięki niemu. Marka JCB, ze wsparciem brytyjskiego rządu, zajęła się opracowaniem tej technologii na poważnie. W 2023 roku zobaczyliśmy już działającą koparko ładowarkę i ładowarkę teleskopową napędzaną takim motorem.

 

Co ciekawe, jak informują przedstawiciele marki, 70% silnika spalającego wodór jest identyczne z odpowiednikiem wysokoprężnym, spalającym olej napędowy.

 

"Właściwie, cały korpus silnika jest identyczny. Tak naprawdę zmieniliśmy współczesny proces spalania i wymieniliśmy go na nowoczesny" - mówił Tim Burnhope, szef działu innowacji w JCB.

 

Brytyjska marka pracuje też nad stworzeniem skutecznego sposobu dostarczania wodoru do maszyn.

 

 

 

 2. Agnostyk paliwowy

 

Równie intrygujący okazuje się model 15 litrowego silnika marki Cummins, który po wymianie modułu nad uszczelką głowicy może być szybko dostosowany do spalania praktycznie dowolnego paliwa: oleju napędowego, HVO, a nawet wodoru.

 

Taki silnik pozwoliłby właścicielowi na dostosowanie maszyny do pracy z nowym paliwem, kiedy stanie się ono dostępne, ale nie blokuje pracy w sytuacji w której chcemy korzystać z bardziej tradycyjnych rozwiązań. "Agnostyk paliwowy" spełnia normy emisji spalin Stage VI, a w przypadku spalania wodoru - nie emituje dwutlenku węgla.

 

3. Mobilne magazyny energii

 

Rozwiązań z tej kategorii jest sporo. Postępująca elektryfikacja wymaga sposobu na dostarczenie energii i ładowanie maszyn wszędzie tam, gdzie to potrzebne. Tematem zajmuje się sporo marek, choć niektóre pomysły wydają się nieco bardziej obiecujące.

 

Hitachi Construction Machinery podpisała umowę z holenderską firmą Alfen BV i japońską firmą Itochu, by stworzyć system mobilnej dystrybucji energii na rynek japoński. To na początek, bo jeszcze w 2024 roku ma się rozpocząć sprzedaż również w Europie.

 

4. Prototyp Bobcata

 

roguex

Dni otwarte marki Bobcat w Dobris (Czechy, nieopodal Pragi) obfitowały w bardzo interesujące nowinki, mieliśmy okazję zobaczyć i przetestować modele jeszcze przed oficjalną premierą. Przedstawiciele Bobcata prezentowali też ładowarki sterowane zdalnie czy ekran dotykowy w miejscu przedniej szyby maszyny. Ale tak naprawdę najbardziej innowacyjna jest koncepcyjna maszyna zaprezentowana nieco później, na targach CONEXPO, pod nazwą RogueX.

 

Model jest całkowicie pozbawiony kabiny operatora, co pozwala na wdrożenie wielu ciekawych rozwiązań technicznych. Maszyna ba być w pełni autonomiczna, a przy tym stosunkowo kompaktowa, dzięi czemu może poruszać się w ograniczonych przestrzeniach - na przykład tam, gdzie pracownicy nie powinni wchodzić.

 

Marka Yanmar rónież zaprezentowała podobną koncepcję, tyle, że koparki. W tym wypadku warto zwrócić uwagę na zupełnie nowe podejście do geometrii i zasad ruchów ramienia.

 

5. Elektryczna ekipa

 

Elektryfikacja wydaje się w pewnym sensie motywem przewodnim minionego roku. Marka Mecalac podeszła do tematu kompleksowo, i oferuje klientom zespół trzech maszyn elektrycznych: wozidło eMDX, koparkę kołową e12 i ładowarkę przegubową eS1000.

 

„Jesteśmy dumni z wprowadzenia na rynek gamy maszyn elektrycznych. Na przykład trzy bezemisyjne maszyny Mecalac pracujące razem na tym samym terenie miejskim pozwalają zaoszczędzić średnio 64 tony CO2, które ich odpowiedniki z silnikami spalinowymi wyemitowałyby w ciągu roku. Bezemisyjna oferta Mecalac jest również odpowiedzią na potrzebę ograniczenia zanieczyszczenia hałasem, a teraz oferuje nowe możliwości pracy” – mówił Alexandre MARCHETTA, prezes Grupy Mecalac.

 

Źródła: zgodnie z podanymi w artykułach z odnośników

Opracowanie: redakcja


 

Przegubowe wozidło DEVELON DA45-7 trafiło do kopalni wapienia Roccastrada we Włoszech. Model wybrano ze względu na właściwości jezdne na twardym, skalistym podłożu, powszechnym w tak zwanej "Kredowej Dolinie".

 

Właścicielem maszyny jest grecka firma Fibran Group, sprzedająca produkty w 60 krajach na całym świecie.

 

Felice Tirabasso, kierownik działu technologicznego w Fibran Group, zajmuje się projektami kopalnianymi od 25 lat. Po uważnym przeanalizowaniu ofert jego decyzja padła na model DEVELON DA45-7, który jest jednocześnie pierwszym wozidłem w klasie 45 tonowców na terenie Włoch.

 

W kopalni Roccastrada wozidło służy do transportu kamieni i wapienia na dystans 4 kilometrów. Po drodze musi pokonywać podjazd na wysokość 130 metrów wzdłuż ściany odkrywki, w czym pomaga napęd 6x6.

 

Wyjątkowa konstrukcja układu napędowego w połączeniu z pasywnym tylnym bogie powoduje, że maszyna nie traci przyczepności nawet na bardzo dużych nierównościach, a masa jest rozłożona równomiernie na wszystkich kołach.

 

Model posiada odświeżoną kabinę operatora i samopoziomujące przednie zawieszenie, które dostosowuje się do warunków terenowych i stwarza komfortowe środowisko pracy dla osoby za kierownicą.


 

Producent znanych silników Cummins inwestuje 580 dolarów w innowacje fabryki w Rocky Mountain (Północna Karolina, USA). Nowoczesne linie produkcyjne mają posłużyć do produkcji nowej generacji silników.

 

Inwestycja pozwoli też na otwarcie 80 nowych miejsc pracy.

 

W fabryce będą powstawały między innymi nowoczesne silniki pracujące na dowolnym paliwie, o których pisaliśmy już wcześniej

 

Źródło: cummins.com

Fot.: cummins.com


 

Bosch Rexroth i Modine łączą siły, by stworzyć skuteczny system dystrybucji ciepła w maszynach elektrycznych. 

 

Zgodnie z planem współpracy, do elektrycznych komponentów z linii eLION produkowanych przez markę Rexroth zostanie zaimplementowany system dystrubucji ciepła Modine EVantage. Dzięki temu maszyny mają stać się bardziej wydajne, przy zachowaniu zerowej emisji. 

 

Firma Modine opracowała w pełni zintegrowany, chłodzony cieczą system dystrybucji ciepła dla urządzeń eLION, wśród których znajdziemy silniki elektryczne, inwertery, ładowarki pokładowe, transformatory, jednostki dystrybucji mocy, kable wysokiego napięcia, wtyczki i kontrolery.

 

Dzięki rozwiązaniom Modine temperatura pracy baterii ma być zachowana na optymalnym poziomie, elektronika ma być aktywnie chłodzona, a wszystko przy zachowaniu komfortu termicznego operatora.

 

Źródło: www.boschrexroth.com

Fot. www.boschrexroth.com


 

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył łącznie 37 milionów złotych kar na przedsiębiorców niezgodnie z przepisami dzielących rynek i ustalających ceny. Za porozumienie odpowiadało siedem osób.

 

Dahua Technology Poland - wyłączny importer i dystrybutor hurtowy marki Dahua, producenta sprzętów do elektronicznego monitoringu - zawarł porozumienie ograniczające konkurencję ze swoimi dystrybutorami: Alpol, Alkam Security, Eltrox, Delta - Opti i Techglobal. UOKiK ukarał siedmiu menadżerów dopuszczających się łamania przepisów. 

 

-  Przedsiębiorcy ustalali ceny sprzedaży produktów oraz podzielili między sobą rynek poprzez przyporządkowanie klientów do określonych podmiotów. To oznaczało, że konsumenci, firmy czy instytucje zostały pozbawione możliwości zakupu sprzętu do elektronicznego monitoringu taniej niż po odgórnie ustalonych stawkach. Tracili również możliwość zakupu od przedsiębiorców, którzy mogli zaoferować lepszą ofertę – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

 

Dahua Technology Poland wysyłała cenniki z podanymi cenami minimalnymi i maksymalnymi rabatami dla klientów. Dystrybutorzy zwracali się do spółki z prośbami o interwencje, w sytuacjach, w których któryś z nich nie stosował się do podanych wartości. Co więcej, między dystrybutorami miał miejsce podział rynku. 

 

"W przypadku transakcji na dużą kwotę dotyczącą instalacji produktów, Dahua przyznawała pierwszemu dystrybutorowi, który zgłosił taką transakcję, wyższy rabat, a także tzw. ochronę projektową. Inny dystrybutor nie mógł wówczas zaoferować temu samemu klientowi, w zakresie tej samej transakcji, tożsamej oferty w konkurencyjnej cenie. Pracownicy Dahua podejmowali także działania mające na celu zniechęcanie dystrybutorów do konkurowania o ten sam projekt" - czytamy na stronie UOKiK.

 

Decyzją UOKiK ukarano spółki: 

  • Dahua Technology Poland - 22 191 472,31 zł
  • Alkam Security z Jabłonnej- 1 750 168,85 zł
  • „Alpol” z  Katowic - 1 880 340,62 zł
  • Eltrox z Częstochowy - 6 716 275,63 zł
  •  Delta - Opti Monika Matysiak z Poznania  - 2 746 100,63 zł
  •  TECHGLOBAL Marcin Gradzewicz (wspólnik spółki cywilnej) z Gdańska - 496 066,96 zł
  • TECHGLOBAL Michał Gałęzowski (wspólnik spółki cywilnej) z Gdańska - 496 066,97 zł

 

Oraz osoby fizyczne: 

  • Artur Prusinowski  - 245 000,00 zł
  • Andrzej Jarzyna  - 75 000 zł
  • Dariusz Kondraciuk - 100 000 zł
  • Piotr Bąchorek - 85 000 zł
  • Paweł Zemła - 42 500 zł
  • Zbigniew Dąbrowski - 148 750 zł
  • Mateusz Kurowski - 42 875 zł

 

Piszemy o tym, ponieważ do podobnych naruszeń dochodzi również na rynku maszyn. O jednej z podobnych sytuacji pisaliśmy już na erobocze.pl

 

Źródło: uokik.gov.pl

Fot.: Josh Appel


 

Zgodnie z oświadczeniem z dnia 9 stycznia 2024 roku, marka Yanmar zaczyna opracowywać własny czterosuwowy silnik spalający wodór. Na obecnym etapie prac jednostki te mają służyć do napędzania statków przybrzeżnych na japońskich wodach.

 

Jednocześnie opracowywany jest też układ hybrydowy z silnikiem spalającym wodór i baterią, który też ma za zadanie generować energię na statku. 

 

Aby wspierać płynną transmisję w stronę zeroemisyjności, Yanmar otworzył też pilotażowy program poświęcony silnikowi spalinowemu wykorzystującemu biopaliwo z dodatkiem wodoru.

 

Jeszcze w tym roku mają się odbyć testy sześciocylindrowego silnika wodorowego, a weryfikacja wyników ma się zakończyć do 2026 roku. 

 

To nie pierwszy silnik spalający wodór, o jakim piszemy. Wcześniej podobnym projektem zajęła się już marka JCB, która opracowywała wodorowe jednostki typowo dla maszyn roboczych. Na ten moment sprawa stanęła na wyprodukowaniu prototypowej koparko ładowarki napędzanej wodorem. Być może, jeśli silnik Yanmar zda egzamin, to na rynku pojawią się również czerwone maszyny na wodór?

 

Źródło: yanmar.com, jcb.com

Fot.: yanmar.com


 

Hitachi Construction Machinery podpisała umowę z holenderską firmą Alfen BV w celu stworzenia mobilnego systemu przechowywania energii elektrycznej do ładowania maszyn budowlanych. 

 

Urządzenie nosi wiele mówiącą nazwę "The Battery" i będzie dostępne w Europie w 2024 roku. Całość mieści się w kontenerze, który można swobodnie transportować ciężarówką. W pełni naładowana, bateria jest w stanie zasilić około dwa cykle ładowania koparki elektrycznej w klasie 13 tonowców.

 

Marka Hitachi zbiera już zamówienia na kompaktowe koparki zasilane z baterii, które można było zobaczyć na ostatnich targach Bauma. Wprowadzenie mobilnego systemu ładowania jest częścią strategii stopniowej elektryfikacji placów budowy.

 

Źródło: Hitachi

Fot.: Hitachi


 

Niemiecki producent sprzętów drogowych Wirtgen prezentuje nową wersję maszyny frezującej do asfaltu F-Series. W 220 XFi wyposażono w automatyczny tryb Mill Assist, którego zadaniem jest optymalizacja procesu frezowania i tym samym redukcja kosztów pracy. 

 

Mill Assist zwiększa wydajność podczas pracy, minimalizując zużycie wody i paliwa, a nawet elementów frezujących. Jak informuje producent, system jest w szczególności efektywny przy niskich prędkościach. 

 

Nowe rozwiązanie posiada trzy tryby pracy: ECO, Performance Optimised oraz Milling Pattern Quality. Znaczenie pierwszych dwóch jest dość oczywiste - chodzi o ekonomię pracy bądź optymalizację procesu frezowania, ale stosunkową nowością jest trzeci tryb. Pozwala on na dostosowanie wzorca frezowania, by wyżłobienia były grubsze bądź cieńsze.

 

Model W 220 XFi napędzany jest 18 litrowym silnikiem wysokoprężnym John Deere JD18L, którego moc szacowana jest na 627 kW przy 1500 obrotach na minutę. Motor opracowano z myślą o uzyskaniu jak największego momentu obrotu przy wysokim obciążeniu.

 

Poza Mill Assist, na pokładzie nowej frezarki Wirtgen znajdziemy ulepszony Wirtgen Group Performance Tracker, czyli system monitorowania pracy, teraz ze zintegrowanym wskaźnikiem aktualnych i szczegółowych emisji spalin.

 

Źródło: Wirtgen Group

Fot.: Wirtgen Group

© Wszelkie Prawa Zastrzeżone - 2015
Projekt i wykonanie SYLOGIC.PL