Pokaz pracy najlepszych operatorów maszyn w Polsce, dynamiczne prezentacje koparek, ładowarek i narzędzi roboczych, a także finał tegorocznej edycji konkursu BIG BAU MASTERS - wszystko to będzie można zobaczyć we Włocławku, 5 listopada!

 

DSC 4436

 

Główną atrakcją będzie pokaz eROBOCZE OPERATOR DEMO TEAM, czyli grupy najlepszych operatorów maszyn roboczych. Co - poza pracą - można zrobić z koparką, koparko - ładowarką czy ładowarką? Odpowiedź jest prosta: widowiskowy pokaz, który mocno wryje się w pamięć.

 

Na eROBOCZE SHOW każdy znajdzie coś dla siebie. Profesjonalista zainteresowany mechaniką maszyn może śmiało zabrać ze sobą całą rodzinę - przewidzieliśmy moc atrakcji dla gości w każdym wieku: konkursy, pokazy, coś do zjedzenia i picia.

 

W finale konkursu BIG BAU MASTERS poznamy mistrza operatorów roku 2016 w kategoriach: na koparkę, koparko - ładowarkę i ładowarkę. Obecną klasyfikację generalną możecie zobaczyć tutaj. Trzeba pamiętać, że o tym, kto zostanie mistrzem mogą zadecydować ułamki sekund i pojedyncze błędy. Emocji będzie naprawdę dużo!

 

Na eROBOCZE SHOW zjawi się wielu wystawców, a ich maszyny będzie można oglądać w ruchu, z komentarzem profesjonalistów. By nie puszczać słów na wiatr, oto parę przykładów:

 

Specjaliści z portalu kopaczka.pl

Ładowarki Multione

Amago i maszyny Hyundai

Bergerat Monnoyeur

Kiloutou

Getin Leasing - najlepszy w branży samochodowej

Zbiorniki na paliwo i dystrybutory Axmann

Raiffeisen LEASING: łatwiejsze przedsięwzięcia

Coś dla brukarzy - Evobruk i Serafin Maszyny

Ogumienie od firmy Trafica

Eurogate - amerykański produkt na europejskim rynku

Tech-Parts, czyli części do wszystkiego

Gannet Guard Systems - znajdź maszynę zawsze i wszędzie

Części dla każdego: BSL Truck 

Pokaz dekonstrukcji z DHB

Dokładne pomiary: urządzenia Leica

Kruszarki Powers

Kiedy nie ma jak kopać - urządzenia do przecisków

Szalunki od firmy Kopras

Zabudowy i wnętrza samochodów serwisowych - Modesto

Zbiorniki paliwowe SWIMER

Narzędzia robocze dla każdej maszyny - Dynamic Metal

Oleje i smary od Neste Oil

Wacker Neuson 

Naprawdę niewielkie koparki

Kompaktowe maszyny Mecalac

Opony Stomil

Pojemniki na substancje niebezpieczne - Partner Systems

DSC 4407

 

Gospodarzem wydarzenia jest Ośrodek Szkolenia Zawodowego we Włocławku, przy ulicy Inowrocławskiej 10. W organizację zaangażowane jest także Stowarzyszenie Operatorów Maszyn Roboczych "OPERATOR".

 

Zapisywać się na eROBOCZE SHOW można przy pomocy:

- elektronicznego formularza

- telefonicznie pod numerem +48 609 764 779

- lub mailowo: info@erobocze.pl 

 

Udział w wydarzeniu jest bezpłatny.

 

Zgłoszenia na konkurs BIG BAU MASTERS edycja VIII telefonicznie pod numerem +48 798 386 120 lub mailem: stowarzyszenie.operator@wp.pl

 

Tę notkę będziemy aktualizować jak najczęściej, kiedy tylko pojawią się nowinki z frontu robót przygotowawczych! Zaglądajcie tu i na stronę główną eROBOCZE.pl!

 

DSC 4297

 

 

Bez tytułu

logo

operator i bbm

 

Volvo posiada w ofercie wozidła w szerokim zakresie tonażu. Wśród nowych maszyn mamy modele z serii G, jak na przykład A25G, A30G, A35G, A40G, A45G FS i 45-tonowy model A45G, a także 60 tonowy A60H.

 

Ostatnia wspomniana maszyna to jak dotychczas największe wozidło Volvo. Jego główne zalety to dyspozycyjność, wytrzymała konstrukcja i łatwy serwis. Zastosowanie znajdzie przy ciężkich pracach: w kopalniach, kamieniołomach czy na dużych placach budowy. Na rzecz wytrzymałości przemawia wzmocniona rama i hak, a także mokre hamulce tarczowe.

 

Mniejsze, choć nie mniej użyteczne wozidła posiadają ekologiczne silniki spełniające normy emisji spalin Tier 4 Final/ Stage IV, dysponujące mocą od 318 KM aż po 445 KM. Głównym celem konstruktorów była minimalizacja kosztów transportu, a więc przede wszystkim redukcja przestojów i spalania. Dlatego zaopatrzono je w predykcyjną skrzynię biegów, która dostosowuje swoją pracę do aktualnych potrzeb.

 

Aby właściciel i operator nie musieli się martwić o dojazdy w trudne miejsca, wozidła wyposażono w automatyczną kontrolę trakcji, całkowitą blokadę dyferencjału, uniwersalny wózek i hydromechaniczny układ sterujący. Ze względu na łatwość sterowania i ergonomiczną kabinę, wozidła te są chętnie obsługiwane przez operatorów.

 

Milwaukee oferuje badzo szeroką gamę produktów. Wśród ręcznych narzędzi roboczych znajdziemy na przykład szczypce do zaciskania kabli, model M18 Force Logic.

 

Narzędzie wykorzystuje siłę 60 kN do szybkiego (około 3 sekundy) zaciskania złącza na końcówkach kabli. Silnik wykonany w technologii bezszczotkowej zapewnia długie życie urządzenia. Użytkownik potrzebuje tylko jednej ręki do korzystania z M18, a zwarta konstrukcja i obrotowa głowica pozwalają na zaciskanie nawet w ograniczonej przestrzeni. Wyjątkowa budowa kleszczy powoduje, że złącze nie zsuwa się z kabla.

 

System automatycznego dostosowania siły powoduje, że przy każdym zaciśnięciu narzędzie użyje dokładnie takiej mocy, jaka jest potrzebna. Można przy jego pomocy zagniatać łącza 300 mm2 z miedzi i 150 mm2 z aluminium.

 

Narzędzie jest połączone z siecią Milwaukee ONE-KEY. Dzięki technologii FORCE LOGIC bateria jest bardzo żywotna - pozwana na wykonanie ponad 40 000 cykli ładowania przed każdym przeglądem kalibracyjnym. Szczelna budowa zapewnia ochronę przed niesprzyjającymi warunkami środowiska. W razie niskiego stanu baterii, urządzenie nie rozpoczyna zaciskania by zapobiec niepełnemu zaciskowi końcówki. Akumulator został skonstruowany w technologii REDLITHIUM-ION.

 

DS14DBL2 i DS18DBL2 to dwie nowe wiertarko - wkrętarki marki Hitachi. Zastosowano w nich bezszczotkowe silniki i nowoczesne przekładnie, dzięki czemu są trwałe i gwarantują wysoki moment obrotowy. Urządzenia można dostosować do pracy przy wierceniu w drewnie i stali, a także z wiertłem koronowym.

 

Zgodnie z badaniami, na biegu niskim można wykonać 360 - 380 wierceń na jednym ładowaniu, a na biegu wysokim - 185 - 220 wierceń (zależnie od modelu i materiału). MOdele te posiadają nowoczesne sprzęgło, które wytrzymuje bardzo wysokie obciążenia. W stosunku do poprzednich modeli zmniejszono rozmiary korpusu. Zastosowano tu także system RFC, który zapobiega wykręcaniu ramion użytkownika w razie zablokowania wiertła i nagłego szarpnięcia. W razie potrzeby istnieje możliwość montażu bocznego uchwytu.

 

Wśród dodatkowych funkcji mamy oświetlenie robocze LED, wskaźnik poziomu naładowania akumulatora i przełącznik obrotów. Akumulatory posiadają 3 - letnią gwarancję, a w ładowarce zamontowano port USB.

 

 

P4820D to nowa maszyna do rozkładania nawierzchni marki Volvo. Jest bardzo wszechstronna, głównie ze względu na swoje niewielkie wymiary i zalety większych modeli. Można go wykorzystywać podczas prac na chodnikach, drogach miejskich, podjazdach, ale również na autostradach.

 

Dzięki kompaktowej konstrukcji, przewożenie tego rozściełacza jest łatwe i pozwala na optymalne wykorzystanie przestrzeni ładunkowej pojazdu transportowego. Odpowiednio zaprojektowane elementy odstające od obrysu maszyny pozwalają na łatwe pokonywanie przeszkód w postaci wiaduktów czy tuneli.

 

Zasobnik ma dużą pojemność 12,5 tony, więc maszyna może się przemieszczać ze stałą prędkością bez zatrzymywania ze względu na niedobory. Czołowa płyta jest regulowana hydraulicznie, dzięki czemu rozsypywanie jest równomierne aż do samego końca.

 

Rozściełacz wyposażono w elektroniczny układ sterowania, który optymalizuje pracę i pozwala operatorowi na skupienie się na zadaniu. Możliwość zapisywania parametrów użytkowania pozwala na łatwe dostosowanie się do powtarzalnych sytuacji w pracy. Co więcej, osoba sterująca ma pełną widoczność dookoła maszyny oraz na jej podzespoły - zasobnik, przenośnik ślimakowy i stół.

 

Silnik Volvo D4 J spełnia normy emisji spalin Stage IV i Stage IIIA. Do tego mamy do dyspozycji standardowy już dla Volvo tryb pracy ECO, dzięki któremu moc silnika jest dostosowana do warunków pracy. Wentylator chłodzący również jest sterowany elektronicznie, przez co jego prędkość jest dostosowana do temperatury i obniża się zużycie paliwa oraz poziom hałasu.

 

Dla łatwiejszej i bezpieczniejszej pracy w nocy zainstalowano oświetlenie LED.

 

Efektywność rozściełania stołu sięga 6,5 metra. Można stosować rozmaite materiały, a ich wstępne zagęszczanie ogranicza konieczność wykorzystania walców. Dwa panele sterujące, ustawione po dwóch stronach stołu pozwalają na latwą regulację parametrów pracy. Płyty przedłużające można łatwo i szybko zdemontować, by dostosować rozściełacz do pracy w innej szerokości. Dla każdego z przedłużaczy zainstalowane są cztery prowadnice rurowe.

 

Podstawowa szerokość rozściełania to 2,5 metra, a maksymalna - 6,5 metra. Grubość rozścielonej warstwy to maksymalnie 300 mm, a wydajność sięga 500 ton na godzinę.

 

 

Generacja 10 koparek marki KOBELCO została jakiś czas temu wzbogacona o model SK300LC-10 - specjalistyczną maszynę do prac ziemnych, dostępną już w europejskiej sieci dealerskiej. Maszynę stworzono z myślą o niskich emisjach spalin i wysokiej wydajności pracy. Koparka spełnia normy emisji Stage 4/Tier IV.

 

Moc w SK300 zapewnia turbodoładowany silnik Hino o pojemności 7,68 litra - ten sam, który napędza maszyny w z wyższej klasy wagowej (35 ton) i dysponuje solidnymi 253 KM. Za sporą mocą silnika idzie równie pokaźna siła kopania - 209 kN, a także wzmocniona moc odciągania i obrotu.

 

Spalanie można ograniczyć przez uruchomienie trybu Eco-mode lub S-mode, natomiast większą ekonomię zużycia paliwa maszyna osiąga przy użyciu trybu H-mode. Niezależnie od wyboru, koparka gwarantuje wysoką moc, która pozwoli na wykonanie każdego zadania. By podkreślić dbałość o środowisko, marka dała nowej maszynie zielony kolor. Ma on podkreślać wykorzystnie licznych technologii ograniczających emisję szkodliwych związków do atmosfery: DOC - katalizator utleniający, oraz SCR z DPF - katalizator selektywny z filtrem cząstek stałych.

 

Projekt SK300 uwzględnił również potrzebę szybkiego i łatwego serwisu - pokrywy witalnych punktów w maszynie są zbudowane tak, by gwarantować bezproblemowe wymiany płynów i naprawy. Jednocześnie, operator dysponuje sporą przestrzenią i ergonomicznym wnętrzem.

 

W stosunku do starszych generacji, w "dziesiątce" wzmocniono konstrukcję: ramię koparki jest mniej awaryjne i wyposażone w nowy układ hydrauliczny. Mniejszą awaryjność zapewnia też nowy system filtracji paliwa. Do pracy w wyjątkowo kamienistym terenie użyć można rozszerzonych gąsienic o szerokośc 600 mm.

Konstruktorzy zadbali też o łatwość transportu. Maszyna posiada parametry klasy 35 tonowej, ale mieści się w zakresie wagowym 30-tonówek. Maksymalna masa (w odpowiedniej konfiguracji) wynosi 32,2 tony.

Na ostatnich zawodach BBM mieliśmy do czynienia z wieloma zwrotami akcji. Jednym z nich był występ Damiana Dzięgielewskiego, który utrzymał pozycję na koparkach, ale spadł w klasyfikacji na koparko - ładowarce. Dlaczego? Oto krótki wywiad z operatorem:

 

eROBOCZE: Co możesz powiedzieć o ostatniej edycji BBM?

Damian Dzięgielewski: W VII edycji konkursu poszło mi nie najlepiej. Każdy oczywiście robił błędy - po prostu stres był zbyt duży, by zrobić wszystko perfekcyjnie. Pocieszam się że w koparkach jestem nadal na pierwszym miejscu, ale jak wiadomo, wszystko się może zdarzyć. Chłopaki pokazują coraz większą klasę i to sprawia że zawody są coraz ciekawsze.

 

eROBOCZE: Jakie zrobiłeś błędy i dlaczego?

Damian Dzięgielewski: Dużo błędów zrobiłem na koparko - ładowarce. Na przykład nie schowałem podpór do jazdy i nie opuściłem łyżki. Powody? Tak jak mówiłem: duża konkurencja i duży stres.

 

eROBOCZE: Co myślisz na temat konkurencji, które tym razem wymyśliło Jury?

Damian Dzięgielewski: Konkurencje co spotkanie są ciekawsze i bardziej imponujące. Nic bym nie zmieniał jedynie czekał na rozwój wydarzeń.

 

eROBOCZE: Jak myślisz, jak będzie wyglądał finał? Jak widzisz swoją pozycję na podium?

Damian Dzięgielewski: Trudno powiedzieć... Organizatorzy oraz sędziowie dbają o to, abyśmy mieli coraz trudniej i najwyraźniej bardzo chcą sprawdzić gdzie nasze możliwości się kończą. Z drugiej strony, patrząc na pozostałych zawodników myślę, że nie ma rzeczy niemożliwych zrobimy od ręki. W kwestii pozycji na podium nie chcę się na razie wypowiadać - trudno stwierdzić co może się zdarzyć. Mogę tylko powiedzieć, że moim zdaniem niektóre osoby zaskoczą wszystkich.

 

Co dokładnie Damian miał na myśli w ostatnim zdaniu? Przekonamy się już 5 listopada, na zawodach zorganizowanych przy okazji eROBOCZE SHOW!

 

Słyszeliście o kompaktowej koparce Bobcat, model E57W? To najnowszy członek rodziny koparek tej marki, wyposażony w silnik diesla D24 spełniający normy emisji IIIB bez wykorzystania filtra cząstek stałych. Jeśli porusza się na kołach, ma masę niecałych 6 ton i dysponuje głębokością kopania 3,495 metra (do przedłużenia aż do 3,795 metrów). W standardowym wyposażeniu znajduje się również klimatyzacja kabiny, układ ostrzegania o przeciążeniach, drugi obwód hydrauliczny oraz zawory bezpieczeństwa w ramieniu, żurawiu i tarczy spychacza.

 

Zadbano również o wygodę operatora, instalując wygodne w obsłudze manetki i projektując przestronną, ergonomiczną kabinę. Regulowana jest prędkość działania urządzeń hydraulicznych, by można dostosować czułość do sposobu pracy.

 

Bobcat jest znana z wszechstronności - wystarczy pomyśleć o ładowarkach tej marki. Tu nie jest inaczej. Użytkownikom koparki E57W oferowana jest opcja łyżki z "kciukiem", dzięki któremu można przenosić obiekty wystające poza obrys urządzenia roboczego.

 

Nowoczesny autobus elektryczny ma imponujący zasięg 560 km na jednym ładowaniu. To efekt projektu o nazwie Proterra, a pojazd nosi imię Catalyst E2 Series. Pokazano go po raz pierwszy na corocznym spotkaniu w Amerykańskim Stowarzyszeniu Transportu Publicznego w Los Angeles, w zeszłym tygodniu.

 

Bateria autobusu może przechować do 660 kWh - dla porównania, elektryczny samochód pasażerski marki Chevrolet posiada baterię o pojemności 60 kWh, a Tesla Model S - 100 kWh. Taki pojazd jest jednocześnie pierwszym, który sprostał wyzwaniu - jest elektrycznym środkiem transportu publicznego, który może poruszać się na każdej drodze tranzytowej w USA bez ryzyka braku energii.

 

W przypadku autobusów problem infrastruktury ładowania jest mniejszy, niż przy samochodach osobowych - poruszają się po z góry określonych trasach i doskonale wiadomo, gdzie będą się zatrzymywać na noc. Ładowanie E2 zajmuje około 3 - 5 godzin, więc po dniu pracy i kilkugodzinnym "odpoczynku" może znów ruszać w drogę.

 

Zgodnie z szacunkami Proterra, sprzedaż autobusów elektrycznych wzrośnie o 220% w roku 2017, więc producent planuje dwukrotnie większą produkcję. Do dziś sprzedano już ponad 312 pojazdów tego rodzaju w 35 różnych miastach, uniwersytetach i firmach transportowych. Szacuje się, że dzięki ich pracy nie spalono około 2 miliony litrów paliwa i wyeliminowano emisję spalin rzędu 5 milionów kilogramów związków węgla.

 

14M3 to najnowsza propozycja CAT w ofercie równiarek. Ulepszono w niej - w stosunku do innych modeli - praktycznie wszystko: moc, sterowanie, interwały serwisowe, ekonomię pracy. A do tego dodano montowany fabrycznie, półautomatyczny system równania na zboczach.

 

Zamiast używanego poprzednio silnika C11, wykorzystano C13 ACERT dysponujący mocą 238 KM. Motor jest wyposażony w układ zmiennej mocy, który dopasowuje się do aktualnego zapotrzebowania na wszystkich biegach. Uzupełnieniem jest tu opcja, która zmienia automatycznie poziomy mocy w silniku by kompensować niedobory chłodzenia i w ten sposób zagwarantować stały dopływ mocy w każdej temperaturze i warunkach.

 

Istnieje również możliwość zwiększenia wydajności przez uruchomienie opcji ECO, która ogranicza obroty silnika do 1750 rpm na biegach roboczych.

 

Silnik współpracuje z przekładnią 8F/6R o elektronicznym systemie kontroli, poprawiającym mechanikę zmiany z biegu na bieg. Utrzymany zostaje stały moment obrotowy, nawet w momencie zmiany przełożenia.

 

Nokian Tyres wprowadza nowe opony zimowe na rok 2016 - skandynawski producent gwarantuje bezpieczeństwo na każdą ewentualność.

 

Nowość nazywa się WR A4. Opony zapewniają doskonałą przyczepność i wytrzymałość w zimowych warunkach. A to dzięki mieszance Performance Traction Silica zawierającej kauczuk naturalny, krzemionkę i olej rzepakowy. Przyczepność nie ulega zmianie pod wpływem zmiany temperatury lub wraz ze zużyciem.

 

W centralnej części bieżnika umieszczono podłużne żebro. Technologie Functional Performance Siping i Centipede Siping maksymalizują powierzchnię kontaktu, poprawiając przyczepność na suchym i mokrym śniegu przy dowolnym kącie skrętu. Wskaźniki opracowane przez Nokian Tyres powodują, że stan opony można bez problemu sprawdzić w każdej chwili: DSI (Driving Safety Indicator – wskaźnik bezpieczeństwa jazdy) i WSI (Winter Safety Indicator). Ten model jest dostępny w rozmiarach od 16 do 21 cali, dla indeksu prędkości od H do W i dla nośności do XL.

 

Drugim z nowych modeli jest WR D4, czyli pierwsza na świecie opona zimowa. Zapewnia przyczepność w klasie UE-A, jest skuteczna na mokrych i zaśnieżonych drogach. Opony te wyposażono w technologie Twin Trac Silica, Block Optimized Siping i Steering Precision Rib, które zwiększają osiągi, stabilność i wytrzymałość. Tu również mamy do czynienia ze wskaźnikami DSI i WSI. Model WR D4 jest dostępny w rozmiarach od 14 do 20 cali i dla indeksu prędkości od Q do W, nośności do XL.

 

Model WR SUV 3 cechuje ekonomia i wyjątkowa wytrzymałość. Opony te stworzono z wyjątkowej mieszanki Twin Trac SUV Silica i dodano technologie takie jak Snow Claws, Groove Lifts oraz 3D Lock Sipes. Nokian Tyres Aramid Sidewall to technologia, dzięki której nawet ściany boczne są odporne na przebicia przez ostre kamienie i krawężniki. WR SUV 3 to pierwsza na świecie linia opon, która otrzymała oznaczenie A w klasie UE za przyczepność na morkej nawierzchni oraz za wydajność na podstawie zużycia paliwa. Zgodnie z informacjami producenta, WR SUV 3 w rozmiarze 265/50 R19 V może zmniejszyć drogę hamowania o 18 metrów i zredukować spalanie o 0,6 litra na 100 km. Ten model dostępny jest w rozmiarze 15 - 21 cali, dla indeksów prędkości od H do W i nośności XL.

 

Testy nowych opon Nokian przeprowadzono za kołem podbiegunowym. Jak mówił Hannu Liitsola, dyrektor zarządzający Nokian Tyres CE, „Zimowe opony Nokian Tyres są testowane w najbardziej wymagający sposób, w naszym specjalnym centrum testowym ‘White Hell’ w Ivalo, w Laponii – daleko za kołem podbiegunowym. Charakteryzują się wyjątkową przyczepnością i zdecydowanie krótszą drogą hamowania, zarówno na mokrych, jak i pokrytych śniegiem nawierzchniach. Najnowocześniejsze opony zimowe są wynikiem ponad 80 lat rozwoju i innowacji."

 

Niedawno marka Volvo pochwaliła się paroma koncepcjami pojazdów. Pokaz, zorganizowany na Xploration Forum w Eskilstuna (Szwecja) miał wskazać kierunek, w którym ma zamiar rozwijać się znana marka. Przed widzami zaprezentowano parę maszyn, które można określić jako pre-prototypy. Jak mówił Martin Weissburg, przedstawiciel firmy, "Pokazujemy te projekty, bo są prawdziwe, to nie jest fantazja. Nie możemy dokładnie powiedzieć, kiedy zostaną wprowadzone, ale już dziś mamy na nie klientów."

 

Volvo obecnie stawia na pojazdy elektryczne i autonomiczne. "Nasz plan to sprostanie wyzwaniu trzech zer: zero przestojów, zero emisji i zero wypadków." - wyjaśniał Weissburg. A na pokazie pracowały: hybrydowa ładowarka LX1, autonomiczne elektryczne wozidło HX1 oraz autonomiczna wywrotka.

 

O hybrydową ładowarkę klienci prosili już od dawna - w tym ogromny gigant w branży utylizacji odpadów, Waste Management posiadający flotę ponad 40 000 maszyn Volvo. "Od lat słyszę od innych właścicieli firm, że mają maszyny hybrydowe. Dlatego wciąż pytałem Volvo, kiedy zobaczę taką maszynę u nich." - mówił dyrektor ciężkiego sprzętu w Waste Management. Obecnie firma ta współpracuje w badaniach nad nową ładowarką.

 

LX1 nie posiada osi, silniki elektryczne są zamontowane w każdym kole. Maszyna posiada także elektryczną hydraulikę, system magazynowania energii, znacznie mniejszy od standardowego silnik i zupełnie nową konstrukcję. Ten ostatni punkt spowodował znaczne zwiększenie pola widzenia operatora. LX1 jest potocznie zwany "fundamentalnie nową maszyną", ponieważ 98% elementów jest w niej zupełnie nowych.

 

HX1 jest nowoczesnym rozwiązaniem dla kamieniołomów. Specjaliści z Volvo zwrócili uwagę na fakt, że podczas prac w kamieniołomach z dużymi wozidłami, w razie awarii, praca jest wstrzymana w znacznym stopniu. HX1 to elektryczne wozidło niewielkich rozmiarów. Jeśli zastosować takich kilka w jednym miejscu, to awaria pojedynczej jednostki nie zaszkodzi aż tak całemu ciągowi produkcji. Są to maszyny bezzałogowe.

 

Testowano także pracę autonomicznych ładowarek i ciężarówek. Okazało się, że obecnie można uzyskać 70% wydajności pracy doświadczonego operatora przy pomocy właśnie takich maszyn. Zautomatyzowany duet nie jest jeszcze gotowy do wejścia na rynek, ale testy są w zaawansowanym stadium. Główny nacisk jest położony na bezpieczeństwo pracy.

 

Mimo oszałamiającego pokazu możliwości nowych projektów, największym krokiem naprzód ze strony Volvo jest włączenie użytkowników w prace nad nowymi maszynami już w najwcześniejszych stadiach. "Nie wiedząc do czego tak naprawdę ma służyć dana maszyna, tworzymy praktycznie po omacku. Nie zbudujemy przełomowego rozwiązania bez pomocy pełnego ekosystemu złożonego z klienta, naukowca i jednostek rządowych."

 

Komatsu wprowadził do oferty nowe wielkowymiarowe wozidło, które z marszu pobiło rekord wielkości w tej klasie pojazdów. Model ten nosi nazwę 980E-4.

 

Co nowego zaimplementowano w gigantycznym projekcie? Mamy tu zupełnie nową konstrukcję nadwozia, ulepszone sterowanie i produktywność. Maszyna jest przeznaczona do pracy w tandemie z wielkowymiarowymi ładowarkami jak Komatsu PC8000. Napęd jest elektryczny, ale moc zapewnia 18 - cylindrowy silnik diesla Komatsu SSDA18V170, produkujący 3500 KM.

 

Menedżer produktu Tom Stedman mówi, że ta ciężarówka powstała w odpowiedzi na wiele zapytań o pojazd o ładowności 400 ton, ze strony klientów. "Tworząc na podstawie modelu 960E mogliśmy dać użytkownikom nowy pojazd, zachowując nasze stadardy projektu, testów i jakości." - wyjaśniał przedstawiciel firmy.

 

Silnik ciężarówki zapewnia stały moment obrotowy na wysokim poziomie. Konstruktorzy przewidzieli system smarowania przed uruchomieniem, by zredukować zużycie elementów zaraz po uruchomieniu i ruszeniu. Na dodatek, przestrzeń ładunkowa została przeprojektowana - obecnie dostępnych jest kilka rodzajów, spełniających różne wymagania użytkowników.

 

ESPADON to szczecińska firma zapewniająca kompleksowe usługi związane z utylizacją odpadów - zarówno niebezpiecznych, jak normalnych - do odzysku i unieszkodliwienia. Niedawno flota pojazdów służących do transportu powiększyła się.

 

Dotychczas na parkingu ESPADON stały 4 pojazdy marki DAF. Teraz liczba ta zwiększyła się o 10 sztuk - zakupione zostały ciągniki DAF CF 400 FT 4x2.

 

Poprzednio zainwestowano w pełną gamę Euro 6 - ciągnik siodłowy XF, podwozie CF w z zabudową hakową oraz LF w wersji kontener. Teraz odebrane zostały pojazdy CF z kabinami Space Cab w kolorze standardowym dla ESPADON, czyli zielonym metaliku. Oczywiście wszystkie są wyposażone w odpowiednie klasy ADR, a także monitorowanie osi, aluminiowe felgi Alcoa, 12-biegowe zautomatyzowane skrzynie biegów AS Tronic, silniki MX-11 oraz hamulce silnikowe MX Engine Brake. Dwa ciągniki zostały dodatkowo wyposażone w układ hydrauliczny.

 

Teraz wystarczy zaprzęc specjalistyczne cysterny do pracy. Samochody DAF będą przewozić przepracowane oleje oraz wszelkie inne produkty do utylizacji.

 

To prawdziwy przełom w pracy dla wielu zawodowców dokonujących inspekcji przy pomocy kamery na kablu. Cyfrowa kamera kontrolna M12 M-SPECTOR FLEX z głowicą PIVOTVIEW zapewnia możliwość obrotu o 270 stopni przy pomocy pokrętła.

 

Dzięki takiemu rozwiązaniu operator nie musi wycofywać kabla i wprowadzać go ponownie za każdym razem, kiedy chce zmienić kąt obserwacji.

 

Jak mówił Komron Shepherd, Sr. Dyrektor Produktu w Milwaukee Tool, „Każdy, kto używał kamery inspekcyjnej, może odnieść się do frustracji podczas prób podawania kabla w prawidłowy sposób, podczas oglądania tego, co dzieje się właśnie na ekranie. Niezależnie, czy próbuje się ustawić głowicę kamery, by móc widzieć dalej lub utrzymywać wyświetlacz w pozycji do oglądania, cyfrowa kamera inspekcyjna M12 M-SPECTOR FLEX radzi sobie z największymi wyzwaniami, które frustrują użytkowników od lat – zapewnienie najłatwiejszego i najszybszego sposobu inspekcji na rynku.”

 

Co więcej, M12 M-SPECTOR FLEX posiada kabel o długości 2,7 metra, o przekroju zaledwie 12,5 mm i skróconej głowicy kamery, dzięki czemu łatwiej jest dostać się do trudnodostępnych zakamarków. Dodatkowo, urządzenie ma zbudowany oświetlacz LED.

 

Największe wrażenie robią jednak możliwości cyfrowe kamery. Obraz ma rozdzielczość 640 x 480 i posiada opcję obrotu oraz zbliżenia wybranych elementów obrazu. Zapisane obrazy można przenosić między urządzeniami przy pomocy karty SD o pojemności 8 GB lub łącza Micro-USB. To doskonałe rozwiązanie wszędzie tam, gdzie potrzebne są kompletne inspekcje dokumentujące.

 

A na dodatek, M-SPECTOR FLEX jest zasilany w technologii REDLITHIUM.

 

Pokaz umiejętności najlepszych operatorów w Polsce, finał konkursu BIG BAU MASTERS, wystawy maszyn roboczych oraz wiele innych atrakcji - wszystko to zobaczycie na eROBOCZE SHOW! Już 5 listopada we Włocławku, w Ośrodku Szkolenia Zawodowego przy ulicy Inowrocławskiej 10 koparki, ładowarki i koparko-ładowarki pokażą, na co je stać.

 

Jedną z głównych atrakcji będzie pokaz z udziałem maszyn roboczych sterowanych przez wirtuozów z eROBOCZE OPERATOR DEMO TEAM. Tego samego dnia rozstrzygnie się walka o tytuł Mistrza Operatorów roku 2016: VIII edycja BIG BAU MASTERS jest jednocześnie ostatnią w tym roku! Kto zdobędzie sławę jako najlepszy operator? Jakie tym razem konkurencje przygotuje Jury? Zobaczcie sami! 

 

Wszelkie informacje dla gości znajdziecie tutaj. Udział w wydarzeniu jest bezpłatny. Impreza zaczyna się o godzinie 9:00 . Pamiętajcie o ciepłych ubraniach - listopadowa pogoda może płatać figle. 

 

Czekamy na Was we Włocławku!

 

Bez tytułu

logo

operator i bbm

 

Finał wielkich zawodów o tytuł najbardziej ekonomicznego kierowcy na świecie zwyciężył Tomas Horcicka (Czechy). Tym razem poziom trudności konkurencji był zwiększony, bo mierzono nie tylko zużycie paliwa, ale również czas przejazdu.

 

9 sierpnia kierowcy spotkali się na torze testowym Volvo Trucks w Goeteborgu (Szwecja). Zawodników było 28, a ich zadaniem - przejechanie trasy o długości 6,9 km przy jednoczesnym zużyciu jak najmniejszej ilości paliwa. Wszyscy kierowali tym samym pojazdem - Volvo FH. Za ukończenie jazdy przed upływem określonego czasu kierowcy otrzymywali dodatkowe punkty.

 

Jak mówił Ricard Fritz, wiceprezes ds. produktów i sprzedaży pojazdów w Volvo Trucks, "W dzisiejszych czasach decydujące znaczenie dla firm transportowych ma dotrzymywanie terminów dostaw. Dzięki wprowadzeniu ograniczenia czasowego, Drivers' Fuel Challenge jeszcze lepiej weryfikuje umiejętności, jakich wymaga się od kierowców w ich codziennej pracy. Żeby wygrać, kierowca musi wyjątkowo starannie zaplanować jazdę, przewidywać manewry i oszczędzać paliwo."

 

Szacuje się, że koszta utrzymania firmy transportowej to w jednej trzeciej cena zużywanego paliwa. To właśnie dlatego Volvo Trucks stawia na ciągłe dążenie do redukcji spalania. Niemniej, doskonale wiadomo, że do ekonomicznej jazdy nie wystarczy dobry samochód - potrzeba jeszcze odpowiedniego kierowcy. Z tego powodu Volvo Trucks stawia duży nacisk na odpowiednie przekazanie pojazdu i szkolenia kierowców. Idea Driver's Fuel Challenge leży w tym samym założeniu: by pokazać, jak ważny jest kierowca.

 

Skupiając się na sektorach najlepiej rokujących, Caterpillar ogłosił, że zamierza zamknąć dział urządzeń służących do prac podziemnych związanych z miękkimi skałami. Firma rezygnuje z produkcji wiertnic gąsienicowych znajdujących się obecnie w ofercie. Niemniej, CAT pozostanie w kontakcie z dotychczasowymi klientami i zapewni wsparcie związane z maszynami kopalnianymi będącymi obecnie w użyciu.

 

"Takie posunięcie ma związek z restrukturyzacją CAT, co pozwoli nam skupić się na tych sektorach interesu, które przynoszą najwyższy, zrównoważony rozwój." - mówił Denise Johnson, szef grupy odpowiedzialny za przedsiębiorstwa surowcowe.

 

Dzięki nowym złączom narzędziowym w koparkach kompaktowych John Deere można zmieniać narzędzia robocze bez wychodzenia z kabiny. Łącze 16GE23 pozwala na łatwą zamianę
bez przerywania pracy. Urządzenie zaprojektowano dla modeli koparek 35G, 50G i 60G, jest kompatybilne z wciąż rozszerzającą się linią dodatków John Deere Worksite Pro.

 

Łącze jest wyposażone w system zamykający, który chroni przed zużyciem (narzędzie robocze jest mocno osadzone i nie obija się o inne elementy). System jest uruchamiany przez przełącznik w kabinie operatora.

 

Jak mówił Mark Wall, szef marketingu koparek John Deere Construction & Forestry, "Hydrauliczne łącze optymalizuje pracę i produktywność przez uproszczenie procesu zmiany łyżek, więc projekty nie są już zakłócane przez skomplikowane i czasochłonne czynności związane z manualnym przepinaniem narzędzi roboczych."

 

H45ME i H45MEY oferują nawet o 1,3 razy większe parametry wyburzeniowe w stosunku do poprzedniej generacji. Nie posiadają zużywających się elementów jak szczotki węglowe czy komutator, są wyposażone w systemy ochrony przed drganiami i aluminiową obudowę.

 

Ogólna długość życia młota została wydłużona dzięki bezszczotkowemu silnikowi, w którym nie trzeba wymieniać części. Obudowa jest lekka i kompaktowa, a także
sztywniejsza dzięki wytrzymałemu kształtowi odlewu.

 

Przy pomocy młotów Hitachi można pracować z generatorami bez inwertera, a spadki mocy przy pracy na długim przedłużaczu nie są odczuwalne dla użytkownika. Układ antywibracyjny w H45MEY to autorska konstrukcja Hitachi, oparta na dynamicznym tłumiku drgań składającym się z dwóch sprężyn i ciężarka. Dodatkowo, drgania wytłumiane są przez antywibracyjną rękojeść.

 

Na panelu kontrolnym można ustawić prędkość obrotową, zależnie od zastosowania. Dłuto lub wiertło można dowolnie nastawiać, a montaż jest szybki - wymaga jedynie wsadzenia narzędzia do gniazda.

© Wszelkie Prawa Zastrzeżone - 2015
Projekt i wykonanie SYLOGIC.PL